— Hyung, wigilia będzie za cztery godziny!! Nie mogę się doczekać!! — krzyczał zadowolony Jeongin.
Wszedł właśnie do pokoju Hyunjina, który siedział na łóżku, a następnie wskoczył obok niego. Otworzył swe ramiona, W odpowiedzi mruknął parę razy.
— A ty? Wciąż jesteś negatywnie ustawiony do wigilii? — spytał w końcu czarnowłosy, a Hyunjin się lekko zaśmiał.
— Nie... — starszy zbliżył swoje usta do szyi niższego, przez co jego oddech zaczął trochę łaskotać Yanga.— ...T o przez ciebie, bo zamiast siedzieć na wigilii, wolałbym cię całować.
Jeongin się zarumienił. Wczorajszy pocałunek dał im obojga dużo do myślenia.
— H-Hyunjin... nie mów tak... — odpowiedział zawstydzony, a starszy w odpowiedzi złożył parę pocałunków na szyi.
— Przepraszam... jesteś tak słodki, że mógłbym cię schrupać. —- zaśmiał się, zbliżając swe usta do ust czarnowłosego. — Mogę...?
Jeongin przełknął głośno ślinę i w końcu kiwnął głową. Sekundę po odpowiedzi, Hyunjin nie dał większej możliwości na myślenie i rzucił się w pocałunek, jak ryba do wody. Jeongin uśmiechnął się z tego powodu.
Pocałunek był namiętny, ciepła i pozytywnych emocji. Oboje chcieli, aby trwało to wiecznie.
— Skoro do wigilii zostały cztery godziny, to co ty na to, by poleżeć chwilę u mnie w łóżku? — zaproponował po przerwaniu całusa. — I się trochę poprzytulać...?
Jeongin kiwnął głową i momentalnie położył się na łóżku. Chwilę później, Hyunjin był obok niego.
***
Czas kolacji wigilijnej. Hyunijin nie mógł w to uwierzyć, jak przyjemnie się tu czuł. Wszystko wyglądało, jak wigilię u niego w domu. Siedział po cichu, ciesząc się tylko samemu. Reszta chłopaków również była zadowolona. Hyunjin zdołał nawet załapać lepszy kontakt z ich dwójką.
— Wszyscy zjedliśmy... Czy to czas na prezenty?!! — spytał podekscytowany Jeongin, który zaczął wraz z Minho sprzątać ze stołu.
— Tak Innie, czas na prezenty. — uśmiechnął się ciepło Jisung i wstał, aby usiąść obok choinki. Chwilę później, każdy się obok niego zebrał.
— Masz Hyung... — odezwał się Jeongin, wystawiając swój prezent przed Jisungiem.
Starszy posłał mu ciepły uśmiech i wziął się za otwieranie.
- O mój boże Innie! Uduszę cię za te słuchawki!! Wiesz jakie one są drogie?! — zadowolony na widok nowych słuchawek nausznych, wtulił się do przyjaciela.
— Wiem Sung... wiem. — oddał odcisk i uśmiechnął się. — Ale wiem też, jak ciężko jest je zdobyć, a ty na nie zasługujesz.
Po chwili przyjacielskiej namiętności i wręczeniu prezentów przez resztę. Nadszedł czas, aby Hyunjin otworzył swój prezent od Yanga.
Mała paczuszka, co też z każdą sekundą ciekawiło bardziej. W końcu wziął się za otwieranie i zauważył kopertę.
— Otwieraj! — pośpieszył najmłodszy siedzący jak kulka, a jego uśmiech sięgał do jego oczu.
Hyunjin powoli zaczął otwierać kopertę. Nie wiedział, czego ma się spodziewać, dlatego z każdym dźwiękiem przejechania palcem po papierze, jego serce zaczęło bić coraz mocniej.
W końcu zobaczył pismo.
23.12.2023
Szanowny Panie Hwang Hyunjinie!
Dziękujemy za spłacenie wszystkich kredytów wraz z długami. Ma Pan teraz czyste konto.
Wesołych świąt
życzy zespół ***To tylko dwa zdania, a jego oczy stały się szklane. Wtulił się najmocniej jak potrafi w jego wybawiciela i sto razy zaczął dziękować.
Jeongin cały czas masował głowę starszego oraz do siebie się chichotał, a Jisung z Minho oglądali ze szczęściem tą scenerię.
W końcu Hyunjin oderwał się od uścisku i chwycił ostatni prezent. Skierowany był do Jeongina.
— Nie jest to nic wielkiego... ale chciałem ci to wręczyć. — powiedział przestraszony, tak jakby Jeongin mógł wyśmiać ten prezent.
Jeongin uniósł brwi z ciekawości i zaczął rozwijać papier. W końcu zauważył płótno... a na nim malunek Jeongina. Opadła mu szczęka. To było coś pięknego.
— To... jest znacznie coś większego. — powiedział zszokowany. Minho i Jisung postanowili zostawić ich w spokoju i udali się wspólnie do pokoju brązowowłosego.
— Hyunjin, ty to namalowałeś? — Hyunjin kiwnął głową, a Jeongina uśmiech tylko się poszerzał i poszerzał.
— Masz tak przyjemne rysy twarzy do malowania... że uznałem, że cię namaluję. — uśmiechnął się zawstydzony.
Jeongin wziął pilota z ławy i rzucił to trochę za Hyunjinem, który nie rozumiał co się dzieje.
— Ups.. podałbyś mi go? — spytał Yang niewinnie, jakby przed chwilą wcale specjalnie nim nie rzucił. Hyunjin to zignorował i przeczołgał się po przedmiot, ale nie wrócił, ponieważ odwracając się, zauważył przed sobą Jeongina, między którym dzieliło ich tylko parę centymetrów.
— Hyung... jesteśmy nad jemiołą... — powiedział w sztucznych emocjach, sprawiając uśmieszek na twarzy Hwanga. — Musimy się teraz pocałować.
— Więc taki był twój plan? A wystarczyło tylko spytać. — zaśmiał się. Chwycił młodszego za brodę i przysunął do siebie, złączając swe usta.
— Dziękuję Jeongin... — powiedział między całowaniem. — Dziękuję, że jesteś taki uparty i pomogłeś mi pokochać święta po raz drugi...
Jeongin posłał najszczerszy i najcieplejszy uśmiech. W odpowiedzi ponownie pocałował starszego i rzekł.
— Kocham cię, hyung... — to tylko dwa słowa, które znaczyły więcej, niż na to wyglądały. To tylko dwa słowa, które Hyunjin usłyszał ostatni raz pięć lat temu i mógł na nowo odczuć to ciepło w środku, tylko nieco w innym znaczeniu... Teraz miał przy sobie kogoś, z kim spędzi resztę swojego życia, kogo będzie mógł zadowolony nazywać mój.
Hyunjin znalazł swoje wszystko, a był nim Yang Jeongin.
— Ja ciebie też Innie. — odpowiedź, która rozpłynęła serce Jeongina. Coś, co sprawiało, że czuł się przy nim bezpiecznie. Chłopak, który mimo wielkich przeciwieństw i tak był w stanie zwrócić uwagę Yanga.
Jeongin znalazł swoje drugie 'ja', a było nim Hwang Hyunjin
🎄🎄🎄🎄🎄🎄
Witajcie moi kochani! "Christmas Tree ~ Hyunin" właśnie dobiegło końca! Mam nadzieję, że taka krótka książka o tematyce świąt Bożonarodzeniowych przypadła wam do gustu :)
Chciałabym serdecznie podziękować za wszystkie wyświetlenia, gwiazdki i obserwację. Jesteście moimi prezentami, za które jestem bardzo wdzięczna.
Spędźcie te święta w gronie najbliższych i cieszcie się każdą chwilą.
Wesołych Świąt
- mj!
🎄
CZYTASZ
Christmas tree ✩ Hyunin
Hayran KurguCzy ty też kochasz święta? Jeongin również. Czy ty też nienawidzisz świąt? Hyunjin również. Jeongin to nastolatek, który chce zachęcić wszystkich do polubienia świąt. W końcu, jakim prawem można ich nie lubić? Jego sąsiad z pewnością ich nienawidził...