-Katsuki-

to już za dwa dni, za dwa dni będę już w domu dzisiaj jeszcze tylko odwalić ten jebany trening i jutrzejszy apel,

nie wiem co mnie podkusiło żeby iść do szkoły wojskowej na 5 lat, ale nie powiem całkiem fajne przeżycie

aktualnie leżałem na swoim łóżku i czekałem aż pod porucznik zawoła nas na ostatni trening który był o 19 a jest 18:30 więc jeszcze pół godzina.

leżałem tak aż nie przyszedł ten czerwony idiota, no ale co ja będę narzekał jest tu jedyną osobą z którą da się poważnie pogadać.  czasami może i palnie jakąś głupotę ale da się wytrzymać

-siema bakubroo- ja pierdole i czego on tak się cieszy- jak tam, cieszysz się że za dwa dni już do domu?

-wręcz skaczę z radości

-jak już nas stąd wypuszczę koniecznie musisz dać mi swój numer żebyśmy mogli się zgadać na jakieś piwko

-ta ta

no i w tym samy momencie wszedł pod porucznik i wszyscy zerwali się na baczność

-za 5 minut widzą wszystkich na placu do ćwiczeń

~~~~~~~~~~~~~~~~~~

po treningu mieliśmy czas dla siebie, siedziałem na swoim łóżku i myślałem jak to będzie jak już wrócę do domu czy dużo się tam zmieniło, czy moja stara jest dalej tak samo wkurwiająca jak pięć lat temu, albo czy rodzice naprawdę oddadzą mi władzą nad firmą tak jak mi to obiecali jak wyjeżdżałem. na ale trudno później będę się tym przejmował                                    

~Izuku~ piątek

siedziałem właśnie na ostatniej lekcji i próbowałem coś zrozumieć była to matma, nienawidzę matmy to jest jakiś inny wymiar no ale dobra

jakoś przeżyje

-Izukuu- usłyszałem szept Denkiego więc się do niego odwróciłem -idziesz z nami na imprezę jutro?

-po ostatniej imprezie obiecałem sobie że już nigdy z wami nie idę

-nooo proszę tylko ty umiesz opanować Mine - to akurat prawda bo jak mina się przyssa do alkoholu to trudno ją odciągnąć

-daj mi spokój i słuchaj nauczyciela

-nooo Izukś

-ah no dobra ale daj mi już spokój- tak naprawdę od razu chciałem z nimi iść ale lubię się z nim droczyć 

-jejj- wydarł się na całą klasę, aż nauczyciel się na nas spojżał- przepraszam

~~~~~~~~~~~~~~

wracałem sobie spokojnie do domu ale wiem że ten spokuj zaraz przerwie mi Shoto który będzie znowu walił jakieś teksty.

no i miałem rację stał przy wejściu do szkoły i jak tylko mnie zobaczył to zaczął do mnie machać, jezu jak ja mam go dosyć

znaczy Shoto jest dosyć przystojną Alfą ale jest strasznie wkurwiający i nie w moim typie

-cześć aniołku ja miną ci dzisiejszy dzień?

-cześć Shoto, było dobrze dopóki cię nie zobaczyłem

-oj Izuś przecież nie bądź taki niedostępny, przecież wież ż sobie nie znajdziesz nikogo tak przystojnego i kochanego jak ja

-ego top kurwa- powiedziałem pod nosem tak żeby nie usłyszał

nic już mu nie powiedziałem tylko go ominąłem i poszedłem do domu

~Katsuki~ piątek

po zakończeniu apelu wszyscy pojechali do domy. pożegnałem się z Kirishimą i poszedłem o auta i wyjechałem z parkingu ~czeka nie dosyć długa droga~ pomyślałem

jak już byłem niedaleko mojego miast o stwierdziłem że zajadę po drodze do jakiejś kawiarni i kupę mamę kwiaty bo wiem że kocha kwiaty ale to chyba jak każda omega, kupiłem jakiś bukiet który składał się z goździków i różowych róż

byłem już pod domem, zadzwoniłem dzwonkiem nie musiałem długo czekać aż mama mi otworzy

-cześć, prozę- podałem mamie bukiet, widać po niej że jest w szoku że mnie widzi

-cześć synku choć jesteś pewnie głodny

zjadłem obiad ~boże tak dawno nie jadłem normalnego obiadu~. po obiedzie posiedziałem i pogadałem z rodzicami a później poszedłem do siebie do pokoju się położyć bo byłem strasznie zmęczony, położyłem się na łóżku i tak sobie leżałem aż zasnąłem


You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Jan 07 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

nic nas nie rozdzieli ~bakudeku~ aboWhere stories live. Discover now