1. Początek.

419 12 10
                                    

POV WIKA:

Dzisiaj poznam ludzi, z którymi będę pracowała i mieszkała przez rok! Już się nie mogę doczekać kiedy będę na miejscu. Mam chłopaka, a będę mieszkała od niego z 30 km chyba.. Obiecaliśmy sobie, że nasz związek to przeżyje i będziemy się widywać w każdej wolnej chwili. Kocham go. Właśnie jadę taksówką pod podany adres. Trochę się stresuję, ale też jestem bardzo podekscytowana! Po nie długich 10 minutach jazdy, taksówka się zatrzymała pod wielką willą, która naprawdę zrobiła wielkie wrażenie na mnie.. Następnie zapłaciłam sympatycznemu kierowcy, który pomógł mi wnieść walizki do domu. Na wejściu spotkałam jakiegoś mężczyznę.

- Dzień Dobry - powiedziałam dosyć pewna siebie.

- Dzień Dobry! Proszę wchodzić! - wprowadził mnie do pomieszczenia, które wyglądało jak salon. - ja jestem Karol Friz Wiśniewski, wasz szef, a zaraz powinna przyjechać wasza menadżerka, która będzie odpowiedzialna za to, aby w tym domu nic się nie stało, będzie wam pomagała w odcinkach i będzie was na nie dofinansowywała.. - wziął wdech i dodał. - możecie się ze sobą przywitać! - pokazał na każdego po kolei.

Pierwszą osobą, z którą się przywitałam to był dosyć wysoki brunet z lokami na głowie.

- Witam piękną panią - pocałował moją dłoń, a następnie podniósł głowę, aby na mnie spojrzeć.

- Witam pana - odpowiedziałam lekko się uśmiechając.

- Bartek Kubicki jestem, a ty? - popatrzył na mnie z uśmiechem.

- Wiktoria Bochnak - odpowiedziałam. Gdy wyciągałam rękę, aby się z nim przywitać on zbliżył mnie do siebie i przytulił. Ten uścisk nie był za mocny, ani za lekki. Taki w sam raz. Chłopak miał też dosyć ładne perfumy. Poczułam je mocno, gdyż moja twarz spoczęła przy jego szyi..

Po chwili odgarnął mój kosmyk włosów za ucho i szepnął.

- Cieszę się, że będę z Tobą współpracował - uśmiechnął się dodając po chwili. - a teraz wybacz, ale idę się przywitać z resztą - pokiwał mi na pożegnanie.

Później przywitałam się z Hanią, Faustynką, Bartkiem drugim inaczej Świeżym, Julitką i Patrykiem. Wszyscy byli dosyć sympatyczni. Po chwili podszedł do mnie jakiś wysoki chłopak w czapce z daszkiem. Myślałam, że już się ze wszystkimi przywitałam..

- Hej, Oliwier - podniósł daszek tak, że ujrzałam jego twarz. Już gdzieś chyba ją widziałam.. Albo mi się wydaje..

- Hej, hej, Wika.. - uścisnęliśmy sobie dłoń.

- Wszystko okej? - spojrzał na mnie z uśmiechem.

- Tak, tak.. - sztucznie się uśmiechnęłam.

Nagle do domu weszła jakaś kobieta. Była raczej starsza trochę od nas, przynamniej na tyle wyglądała. Jakąś 30-stkę bym jej może dała.

- Dzień Dobry kochani! - krzyknęła kobieta i spojrzała na każdego po kolei. - jestem waszą nową menadżerką i mam nadzieję, że się dogadamy przez ten rok! - uśmiechnęła się. - tak jak Karol wspominał wcześniej, będę wam pomagała na początku w odcinkach i będę waszą taką mamą -zaśmiała się.

Następnie każdy się z nią przywitał, a więc przyszła pora na mnie.

- Jestem Natalia - uśmiechnęła się i mnie przytuliła.

- Wiktoria - odwzajemniłam przytulasa i się lekko uśmiechnęłam.

- Bardzo mi miło - zaśmiała się, a następnie stanęła naprzeciwko nas. - bardzo się cieszę, że mam okazję popracować z wami przez ten caluuutki rok! - uśmiechnęła się. - a teraz możecie się przenieść do swoich pokoi. Na każdych drzwiach jest wasze imię, a więc nie powinno być kłopotu - poinformowała nas nasza menadżerka i usiadła na krześle gadając z szefem.

Gdy weszłam już do swojego pokoju, było to niewielkie pomieszczenie. Dosyć przytulne. Rozpakowałam wszystkie swoje rzeczy, a następnie usłyszałam pukanie do mojego pokoju.

- Proszę! - krzyknęłam po chwili. Nie mając bladego pojęcia kto to mógł być.

- Pięknie tu masz staraaa! - wydarła się Faustyna. Ona była rodzajem kobiety, która się mało czego boi i taką co ma dosyć mocną psychę. Zauważyłam to już po pierwszych chwilach bycia z nią.

- A dziękuję - uśmiechnęłam się i spojrzałam na nią. Po chwili dziewczyna przeteleportowała się obok mnie i usiadła na łóżku.

- Podoba Ci się ktoś? - szepnęła i patrzyła na mnie uważnie.

- Nie no co ty - zaśmiałam się. - mam chłopaka już - oznajmiłam z uśmiechem.

- Mhmmmm, a ten Bartek? - powiedziała dosyć głośno dodając po chwili. - Kubicki - zatkałam jej buzię.

- Csiii! Nie tak głośno.. - szepnęłam. - naprawdę nic do niego nie czuję.

- A czyli jednak! Ulalalala! - krzyknęła.

- Jest taki sympatyczny.. - szepnęłam dodając po chwili. - nic więcej nie będzie między nami. Nie ma szans. Jak już wcześniej wspominałam, mam drugą połówkę. Może ty się z nim "zaprzyjaźnisz" albo z jakimś innym - śmiałam się.

- Stara - poklepała mnie nie lekko po plecach. - on mi się nie podoba XD taka ciapa to jest.. -zaśmiała się. - tamte dwie laski się wydają takie dziwne. Ta taka niska praktycznie gada tylko z tym swoim boyem. Ta druga Julita chyba taką cipę z siebie robi - śmiała się. - w sensie na razie takie mi się wydają, ale nie wiem co później - spojrzała na mnie.

- No trochę tak jest - przyznałam dodając po chwili. - ten łysy wydaje się nawet spoko. Ale nie, że mi się podoba czy coś. Po prostu wydaje się być normalny. Tak - uśmiechnęłam się.

- Stara - jebła mnie w lewy plec dosyć mocno. - Ty się mnie nie wstydź. Jak na razie ufam Ci najbardziej z tej całej reszty - zaśmiała się.

- Bolało - złapałam się za plec i lekko uśmiechnęłam. - no z Tobą też mam taki dobry vibe. -popatrzyłam na nią.

- No i git - wstała z łóżka z uśmiechem na twarzy. - to my się widzimy później! - i wyszła z pokoju.

- Zapowiada się całkiem ciekawy rok.. - powiedziałam sama do siebie i położyłam się na łóżku.

^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^

MOI KOCHANI!!!

To jest pierwszy dział mojej nowej książki!

Kolejny pojawi się we wtorek i potem będą tak jak mam w opisie profilu!

Godziny będą różne!

Dziękuję za czytanie! <3

PS: Okładka dzieła się jeszcze raczej zmieni!


♡ What Is Love? ♡ - Bartonii ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz