Hej... Mam na imię Wiktoria, a skoro tutaj jesteście to poznajcie historię mojego życia.... Gdy to piszę już jest prawie rok odkąd wyprowadziłam się od rodziców zastępczych... Rodzina zastępcza to rodzina, która zastępuje rodziców biologicznych. Nie mylcie ich z adopcją bo po adopcji zmieniają wam nazwisko na takie jakie ma twój rodzic adopcyjny, a w rodzinach zastępczych nazwisko dziecka jest takie jak jego rodziców biologicznych (tych co urodzili). Wiem że dużo jest tego, ale z własnego doświadczenia wiem, że niewiele ludzi wie czym się te 3 rodzaje rodziny różnią....
Wracając do tematu właśnie kończy się rok 2023, gdy piszę to.... A na początek musimy się cofnąć do czasu gdy zabrano mnie od rodziców wraz z 2 rodzeństwa...
To było pewnego słonecznego dnia sierpnia 2008 roku. Przyjechały 2 panie pierwsza młoda blondynka o długich włosach a druga młodziutka blondynka z ciemnym odrostem I lekkim lecz podkreślającym jej rysy twarzy makijażem. Gdy zapukały w drzwi ja wraz z rodzeństwem byłam w pokoju połączonym z kuchnią i bawiłam się w najlepsze nie zwracając uwagi na nowo przybyłe postacie. Po chwili podbiegłam do babci pokazać jej co zrobiłam lecz ta zajęta rozmową z obcymi nie zwracała na mnie uwagi jak zwykle... Zobaczywszy to Justyna, blondynka o dłuższych jasnych włosach, wykazała zainteresowanie nami i wzięła mnie za rękę i z uprzejmością podeszła do mojego rodzeństwa. Chwilę posiedziała z nami porozmawiała a potem odeszła porozmawiać przez telefon. Wróciwszy z rozmowy powiedziała coś drugiej pani i podeszły do nas mówiąc że jedziemy na dłuższą przejażdżkę.
CZYTASZ
Życie jest (nie) sprawiedliwe
Teen FictionHej..... Jestem Wiktoria a to smutna historia mojego życia, wcale nie ciekawego. Mam nadzieję, że zostaniecie na dłużej i dotrwacie do końca tej serii niefortunnych zdarzeń..... Powodzenia...----@WiktoriaGraszka AKA: Wilczur