Epilog

987 23 6
                                    

10 lat później

Zaczełam ubierać 2 letniemu synkowi buciki a mąż stał oparty o ścianę przyglądając się nam.

-I co się tak patrzysz? -zapytałam zszokowana.

-Własnie próbuje sobie uświadomić że ta dziewczyna której nienawidziłem, która wpadła na mnie pierwszego dnia szkoły stoi przede mną jako moja żona i matka mojego syna.

Zaśmiałam się a następnie pochyliłam łącząc nasze wargi w pocałunek.

-kocham cię.- wyszeptałam.

-Ja ciebie też wiesz o tym.- powiedział w moje usta.

-Ej! Chodźmy bo spóźnimy się w końcu na ten ślub Natalie!

Siedzieliśmy już przy stole minęło dokładnie 10 lat a nasze niektóre przyjaźnie przetrwały aż do dziś i tak było Raise miał już dwójkę dzieci, Natalie miała dziś wyjść za mąż a dalej się trzymaliśmy jako najlepsze przyjaciółki.
Moja mama znalazła dobrą pracę i nie musi już tyle pracować.

Moje życie ułożyło się jak w bajce a nawet lepiej. Byłam szczęśliwa że miałam okazję ich poznać, oraz Nate'a którego szczerze kochałam przeżyliśmy ze sobą dużo dobrych chwil które cenimy ale przetrwaliśmy.

Nigdy bym nie powiedziała 1 dnia że wyjdę za niego i będę miała z nim synka,

Bo ja znaczyłam wiele więcej niż sobie wyobrażałam.

Koniec

PSS* ( zaniedlugo zaczynam pisać moja drugą książkę która może wam bardziej podejść do gustu..)

"Nigdy Nic Nie Znaczyłam" [Do Zmiany]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz