*17.05.1994 rok
Już tyle minęło od kąd Kurt umarł, a ja nadal nie jestem z nim. Bóg widocznie mnie nie chcę, bo cały czas coś/ktoś przeszkadza mi w samobójstwie. Zostało jeszcze kilka opcji, których nie próbowałam. Mówiłam, że spróbuję za jakiś czas. Dzisiaj nadszedł ten dzień.
Rodzice poszli do pracy. Zaczęłam szukać sznura.
- Ehh... wszystkie za cienkie. Musi być grubszy.
Dopiero po godzinie szukania, znalazłam wystarczająco gruby. Założyłam czarną suknie do ziemi, krwisto - czerwony gorset i glany typowy got suknia ma obrożę, a włosy mam naturalnie czarne, lokowane, spięte ni to kucyk ni rozpuszczone. Wzięłam sznur, list położyłam na biurku, wyszłam i zamknęłam drzwi. Poszłam do ciemnego lasu, którym mało kto chodzi, aby mi nikt nie przeszkodził. Gdy weszłam do lasu przeszłam jeszcze z 500 metrów kiedy znalazłam drzewo idealne. Wyciągnęłam z torebki sznur, zrobiłam pętle. Stanęłam na krzesło i przywiązałam do drzewa. Odwróciłam się, włożyłam głowę przez pętle, poprawiam włosy, wzięłam ostatnie kilka oddechów i kopnęłam krzesło, zawisłam. Krótko po odepchnięciu krzesła okazało się, że sznur jest za lekko zawiązany no i jak zwykle spadam z drzewa. Krzesło było wysokie, wiec i ja spadłam z dużej odległości. Leżę na ziemi, noga krwawi, straszne boli. Czołgam się powoli do wyjścia z lasu. Trwało to chyba 25 minut. Ujrzałam światło dnia. Położyłam się na trawie i czekałam na "mrocznego kosiarza". Nie wiem czy usnęłam, czy co się stało, ale znowu gdzie się obudziłam? Tak. W szpitalu. Nogę miałam w gipsie, miałam paskudny biały strój szpitalny. Miałam również podłączoną kroplówkę, żeby mnie nie bolało.
- Witaj Tino.
- yyy... Dzień dobry. Co ja tu robię?
- Masz złamaną nogę.
Odwróciłam głowę i pomyślałam:
- Tylko złamana noga... niestety.
Wzięłam słuchawki włączyłam muzykę i nic nie robiłam. Co teraz mogę?? No nic, ze złamaną nogą. Żadna próba śmierci nie wychodzi, więc nie zabije się już dupa poczekam. Zaczęłam szukać informacji o śmierci Kurta.
CZYTASZ
Smells like teen spirit
ФанфикKolejna historia fikcyjna również mojego autorstwa. Mam nadzieje, że się spodoba.