Pov. Lola
Po szkole cały czas siedziałam w domu.
Nie miałam co robić ponieważ i Fang i Buster byli zajęci.- Lola? - Usłyszałam brata, dlatego szybko wstałam z łóżka na którym siedziałam.
- Tak?
- Jutro wyjeżdżam na tydzień z rodzicami do Paryża, dasz radę zająć się przez ten czas domem?
- Ale Gray...-
- Nie ma ale. - Przerwał mi, odchodząc.
- Jeśli chcesz, nie musisz iść do szkoły.- Ugh! Nie jesteś moim rodzicem!
- Krzyknęłam, ale ten już sobie poszedł.
- To chyba najwyższy czas się wyprowadzić...Spojrzałam w telefon i pierwsze co mi się wyświetliło to...
Nieodebrane połączenie od Charlie?...
Co ona by teraz odemnie chciała?
Zadzwoniłam do niej ponownie.- Halo? - Zapytałam zaraz po tym, jak odebrała.
- Cześć! Chciałabyś dzisiaj do mnie przyjść?
Wiesz... Nie mam zbytnio co robić.- Tak, mogłabym... - Odpowiedziałam. - Ale gdzie mieszkasz?
- Nie musisz wiedzieć, bo... - Dodała nagle.
- Stoję przed twoim domem.Okropnie się zdziwiłam i jak najszybciej podeszłam do okna.
Rzeczywiście, Charlie stała przed bramą do mojego domu.
Ma auto... Pewnie jest pelnoletnia...
W sumie ja też, ale jeszcze nie mam zamiaru zdawać prawa jazdy...Szybko poprawiłam sobie makijaż - bo nigdzie bez niego nie wyjdę - i wyszłam z domu.
- Hej...! - Przywitałam się nie pewnie.
- Skąd wiesz gdzie mieszkam?- Znam twojego brata, ale oczywiście mogłabym się dowiedzieć w inny sposób.
- Fakt... - Potwierdziłam, nadal niepewna.
Zauważyłam, że myliłam się...
Charlie pewnie jest pelnoletnia, ale nie kieruje samochodem, bo przyjechała limuzyną.
Serio...?
Dziewczyna otworzyła drzwi i stanęła obok.- Wchodzisz? - Zapytała, szeroko się uśmiechając.
Chwilę nie mówiłam nic.
- Um... Tak...! Już idę... - Odpowiedziałam nagle z lekkim zawahaniem.
Wsiadłam do auta, a Charlie zaraz za mną.
Wysiadłyśmy przy budynku którego można dosłownie porównać do willi.
- Gdzie jesteśmy? - Zapytałam jak głupia.
- To mój dom. - Odpowiedziała, uśmiechając się.
Przeszłyśmy przez ogromne podwórko, aż w końcu dotarłyśmy do jakże ogromnych drzwi.
Jakiś typ je otworzył, a za nimi ujrzałam przeogromne pomieszczenie z kręconymi schodami, a między nimi wisiał żyrandol.- Chodź, pójdziemy do mojego pokoju.
- Dziewczyna nie tracąc uśmiechu wzięła mnie za rękę i poszłyśmy przez schody.Przeszłyśmy jeszcze kilka dobrych metrów, aż stanęłyśmy przed diamentowymi drzwiami.
Charlie otworzyła je, i bez żadnego wahania weszła do pokoju, ciągnąc mnie razem ze sobą.- Wow... Twój pokój jest piękny... - Powiedziałam, będąc w wielkim zdziwieniu.
- A wiesz po co chciałam, abyś przyszła?...
- Zapytała Charlie, a ja nie odpowiedziałam nic.- Nie... - Nagle oznajmiłam. - Po co?
- Szczerze, to już nie ważne... - Puściła moją rękę i podeszła do biurka, po czym wzięła instaxa który na nim leżał. - Zrobimy wspólne zdjęcie?
CZYTASZ
Zapamiętaj Mnie | Fadgar
Любовные романыNajdziwniejsza książka fang x edgar w którą lepiej nie wchodzić (。•̀ᴗ-)✧ Nigdy nie pytajcie mnie o tą książkę... Shipy alert: Charlie x Lola Chester x Buster Fang x Edgar Leon x Sandy