☆⋆。𖦹°‧★

751 30 26
                                    


- Lubisz mnie?- Oparł się o stół fioletowo włosy mistrz kung fu w kitcę spoglądając przelotnym wzrokiem po swoim najlepszym przyjacielu

- Nie.- Mruknął w bok, widząc smutna minę chłopaka westchnął - Żartuje spokojnie-

- Siłujecie się w koncu??- Wyskoczył zza kanapy brązowowłosy już pod wpływem alkoholu. Westchnęli a wyższy z nich sie odezwał

- Buster szybciej Edgara to połame-

- Cipa z ciebie - Nawet nie zauważył chłopaka który chwycił dłoń na siłowanie się i pochylił ją w stronę która trzeba było
- Ahahah! Kieł pizda Kieł pizda!-

- Zaraz zamiast kutasa poczujesz kija w dupie- Burknął zakładając ręce na siebie, zachichotał czarnowłosy

- No nie denerwuj się- Zasłonił twarz szalikiem ukrywając potężny uśmiech na jego twarzy, uwielbiał gdy tak zwany Kieł uśmiechał się, sam głupi uśmiech fioletowo włosego sprawiał że w głosie miał zakręt a serce żyło własnym życiem. Na drodze stały mu trzy przeszkody których się bał, wolał nie ryzykować naprawdę pięknej przyjaźni. "Ale wiesz że Kieł podkochuje się w Shelly??" zrujnowało go jak i "Kieł może być hetero.. biedny Edgar" lub "A co jak cie nie zaakceptuję?"

Aktualnie Kieł się wkurzał na swojego drugiego przyjaciela, Edgar bał się o swoją reputacje więc wolał się pomiedzy nich nie wtrącać, próbował być idealnym przyjacielem którym tak defakto nie da się. Wstał od stołu po przekąski w postaci popcornu który wręcz kochał, Edgar podniósł swoje cztery litery prostując się i kierując sie na balkon, nie poczuł kiedy jego jedyna gwiazdka na niebie dołączyła do niego

- Idę srac!- Krzyknął Buster kierując się do łazienki, czarnowłosy oparł się o barierkę patrząc na fajerwerki odpalane wcześniej niż powinny

- Ed, jakie masz marzenia i cele na nowy rok?- Oparł się znowu i to zawsze z tym cholernie pięknym uśmieszkiem

- Hm..- Chwycił się za brodę myśląc - Mam jedno ale to tajemnica-

- Jestem twoim super najlepszym przyjacielem! no weź wiem ze mnie lubiszzz- Błagalnie spojrzal na Edgara, ten za to nie lubiał tajemnic czy innych rzeczy, jak ktoś mu mówił to trzymał i się nie wygadał.

- Ja chce być mistrzem kung fu tak ze pokonam swojego mistrza!!- Uniósł pięść w górę pokazując dwoje białe jak śnieg zęby, czarnowłosy zacisnął bardziej szalik próbując nie ogłupieć, nie powinno się tak zachowywać przy najlepszym przyjacielu...

- Nie cierpię tego życia, chce żyć w innym uniwersum gdzie chociaż ktoś mnie pokocha - Mruknął patrząc w niego - Sylwester jest chujowy, ty tylko go ratujesz tak to mam ochote skoczyć z tego balkonu-

Mistrz kung fu chwycił niższego za czarno szary szal który nosił wrecz codziennie pociągając do siebie, wbił troskiliwe spojrzenie w jego oczy

- Ed, nie dobijaj się tak i bez żadnego skakania, zaraz sylwester! myśl pozytywnie!-

- Kieł, nie zrozumiesz nigdy i sory to zabrzmiało atencyjnie- Odwrócił się zamykając oczy mając nadzieję że dostanie to co chce i się stało, wyższy objął go w talii przytulając go do siebie
- Kieeł.-

- Nie marudź jak baba z okresem, patrz za 5 minut sylwester! Buster ile jeszcze będziesz srać?!- Podniósł głos aby drugi usłyszał a po Edgarze przeszły przyjemne ciarki, gdy byli dość blisko twarzy owinął go również szalikiem. Na twarzy Fanga powstał czerwony rumieniec, dziwił się że Edgar zrobił się taki dość otwarty na niego, pamiętał jeszcze czasy gdy wręcz uciekał od każdego

- A więc Bustera tu nie ma bo wiesz.. no nie przeszkadza nam - Położył dłonie na barkach niższego, spojrzeli sobie w oczy gdy Edgar był zmieszany
- Dziękuję ci za ten rok!! Jesteś naprawdę kochany emoskiem, uwielbiam cię takiego jakim jesteś i masz się nie zmieniać. Dziękuję ci -

Uśmiechający się Kieł na tle fajerwerków sprawił że serce mu się rozpuściło od środka, oddał go już nie zasłaniając się

- A ty jesteś zajebisty.-

- Huh? A ty też - Już miał brać go w przytulasa ale się zatrzymał

- Nie Kieł, nie zwykłe bycie zajebistym ale jesteś kimś więcej! Kurwa uwielbiam twoje głaskanie przytulanie no i troszczenie się odemnie! Jesteś zajebistym mistrzem kung fu, lepszego spocenca nie spotkałem nigdy! Chciałbym abyś był przy mnie, uwielbiam cie nie ma lepszej osoby od ciebie, nie nie nie uwielbiam cie... kurwa kocham cię jebany spocencu!- Zacisnął pięści i powiedział to co ślina przyniesie na język, chłopak na przeciwko był wręcz wryty analizując słowa chłopaka

- Kochasz w sensie- -

- Romantycznie! Nawet najlepiej mógł bym się - - Po przerwaniu zdania nawet i on był przerwany nagłym ruchem z strony Fanga. Chwycił jego policzki przysuwając się bliżej, nie cackał sie jak jakaś dziewczyna a odrazu poszedł w namiętny mając nadzieję że o to chodziło. Na początku robił to sam ale po kilku sekundach Edgar się dołączył zawiązując szalik mocniej w tym czasie dookoła jego szyi. Odkleili się od siebie chuchając na siebie przez bliski kontakt, spojrzeli w swoje lewo na którym już zaczęły grać fajerwerki na niebie z różnymi wzorami.

- Dostałem całusa posejdona w dupsko- Wszedł i się krzywo spojrzał na dwójkę, "emos" szybko próbował to rozplątać ale zrobił jeszcze gorzej
- I co kurwa gdzie moje 50 zeta za zakład geje jebane?- Odpowiedział podsmiechując się z nich

W końcu się rozpłątał odchodząc od chłopaka czerwony na drugą strone balkonu zasłaniając się, Kieł też był czerwony jak pomidor

- Ejjjj Fang kas- -

- Później - Podszedł do obróconego tyłem chłopaka i chwycił go ponownie pod pachami przygniatając do ściany, ucałował go ponownie z nutką dominacji w pomrukiwaniu

- Ew ale nie przy mnie- Wyszedł z balkonu, przerwali po dłuższej chwili podsmiechując się

- Łatwo go się wygoniło-

- No.. szczęśliwego nowego roku Kiełku-

- Nawzajem emosku- Pogłaskał go po głowie ignorując obecność Bustera.

₊ ⊹✩°。༘⋆

gowno nic nie zrobiłem gowno(tao bardzo chciałem napisać cos z fangarem ale tylko to mi przyszło na myśl lol)

870 słów ;p

🎉 Zakończyłeś czytanie ☆⋆。Ale że mistrz kung fu? • Fang x Edgar short one shot𖦹°‧★ 🎉
☆⋆。Ale że mistrz kung fu? • Fang x Edgar short one shot𖦹°‧★Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz