Drunk Frustration

10 2 0
                                    

"Jeszcze nigdy nie widziałem tylu kieliszków i wódki. To znaczy, widziałem, ale tak bardzo dawno. Na przykład wtedy, kiedy dziadek otwierał szafkę zamykaną na kluczyk, żeby dać mi cukierka... Alkohol na każdą okazję, urodziny chrzestnego, sylwester albo po prostu na zapicie gorzkich żali. Takie mam przynajmniej domysły."

Odsunął długopis parę centymetrów od zeszytu, udając zastanowienie. Jego ciemnobrązowe loki poruszyły się na wietrze, kiedy Lucas pochylił się aby chwycić kubeczek z wódką i się napić.

Pierwszy, drugi, trzeci.

Chwila przerwy.

A później, duszkiem wypite wszystko, kubeczek zgnieciony w spiętych dalej dłoniach. Od razu lepiej.

"Kurwa, wypierdalaj z mojej głowy gówniaro!"

Zdanie bez kontekstu, nabazgrane brzydkim charakterem pisma, służyły za wymówkę dla swoich kolegów aby móc siedzieć w kącie i pisać o swoich uczuciach. Zamiast bawić się w pijackie zabawy lub tańczyć.

Bo on wcale nie miał na to ochoty.

Nigdy nie mógł jej złapać. Zawsze wszędzie się spieszyła, bardzo umiejętnie wlewała się w tłum lub znikała. Miała swoją tajemniczą aurę i to go do niej pociągało.

Jej piękne oczy, i co dziwne, zmęczony wyraz twarzy go pociągały. Chciał się do niej zbliżyć, porozmawiać, wywołać u niej chociaż słaby uśmiech, z którego byłby dumny.

Ale, do cholery nie mógł.

"Na co komu sława, kiedy nie mogę jej mieć?"

Lucas pośpiesznie zamknął zeszyt z głuchym trzaskiem, widząc kątem oka ruch spowodowany przez jego upitą koleżankę. Ostatnie czego chciał to plotek, że ten sławny i samodzielny chłopak pisze swoje rozterki miłosne w swoim pamiętniku.

"Robię pracę domową." odpowiedział szybko, dostrzegając jak jasnowłosa otwiera usta. Kłamstwo przyszło mu szybko, jednak ciągnęło zgorzkniałe uczucie za powiedzeniem go. Potrzebował kolejnej dawki alkoholu, niestety z cholernego plastiku.

Spojrzał jej głęboko w oczy, posyłając jej sympatyczny uśmiech. Teraz cała jego uwaga była skupiona na niej. "Mogę coś dla ciebie zrobić?" jego ramiona rozluźniły się bardziej, a ręce ułożył po obu stronach głowy, na kolanach. Marne światełka tańczyły po jego oczach i na nim całym, wprawiając w delikatny stan dyskomfortu. To była jego pierwsza taka huczna parapetówka w wielkim domu jego ex. Zazwyczaj pił samotnie albo z koleżankami.

"Nie bądź kujonem, jesteś na imprezie." różowe tipsy młodej kobiety zastukały zabawnie o stolik kawowy przed nimi, kiedy usadowiła się obok niego.

Chwilę później oboje wylądowali na podłodze z hukiem, który nie mógł być zignorowany przez podocznych uczestników imprezy. Jej nadgarstki były twardo uruchomione przez Lucasa, a zeszyt szybko wsunięty pod spód zakurzonej kanapy.

"Nie dotykaj moich rzeczy kochanie." wyszeptał spiętym głosem w skórę na jej szyi. Pachniała mydłem, zmieszanym z perfumami i innymi kosmetycznymi gównami dla rozpieszczonych dziewczynek jaką jest ona. Czuł, jak jej ciało drży pod nim, z oczywistego powodu. Nie to co on.

To było takie szybkie. Totalnie się nie spodziewał, że będzie miała ciekawskie zapędy i weźmie jego zeszyt, aka brudnopis bez pytania go o zgodę. Nie chciał tego, tym bardziej czując nieprzyjemne w dotyku tipsy na jego karku, powoli wplątujące się w jego włosy. Nie, nie zrobił tego bo tego chciał, zrobił to bo położyła łapska na jego własności. Bez jego cholernego pozwolenia.

Ale bądźmy szczerzy, przełożenie frustracji z braku posiadania kogoś było wręcz kuszącą opcją. Zwłaszcza u zdesperowanego mężczyzny. Dlatego też poszli do jednego z pustych pokoi.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Oct 21 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Splot Słoneczny i TruskawkiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz