Skip time
Wczoraj wróciliśmy z Hiszpanii. Dalej jestem z Bartkiem i kocham go nad życie. Mam zajebisty kontakt z całą reszta ekipy ale jednak najlepszy jeszcze z Hanią,kostkiem i Julitką. Siedzę na łóżku z Hanią. Robiłyśmy testy ciążowe... Na wyjeździe w Hiszpanii dużo się działo...H.prosze by był negatywny
F.real ja chyba się zabije jak bym miała być w ciąży
H.dobra ja sprawdzam twój a ty mój
F.dobra na 3
F.2
F.1
H.STARA MASZ NEGATYWNY.. czemu nic nie mówisz i jesteś taka blada... faustyna...
F.HAHAHH TY TEŻ ALE CHCIAŁAM CIĘ WKRĘCIĆ
H zajebie cię kiedyś
F też cię kocham Haniu
H chodźmy na dół do chłopaków (wszyscy chłopacy przyszli do Patryka)
F czekaj mam plan
H jaki
F wkrecimy Kubickiego
H jak
F kupiłam na allegro fake pozytywny test ciążowy i wkrecimy go że jestem w ciąży
H dobra to musisz się rozpłakać i chodź na dółZeszłyśmy na dół,ja w trakcie drogi wymusiłam płacz
B.faustynka co się stało?!
H chyba musicie porozmawiać
F b-bartek ja jestem w ciąży a ty jesteś tatą
B co
F no tak...
B nie bój się damy sobie radę...
F PRZECIEŻ ŻARTUJE XDDDD JA UWAŻAMZaczęłam się śmiać z Hanią ale widziałam że bartkowi nie było aż tak do śmiechu.
B zaraz nie wytrzymam
F I co zrobisz mi coś?
B tak *zaczął mnie gonić gdy wbiegliśmy do mojego pokoju Bartek zamknął za sobą drzwi*
B już mi wierzysz?
F ym nadal nie
B a teraz?Bartek chwycił mnie w tali i podniósł do góry ja chwyciłam się nogami o jego talię. Bartek zaczął mnie całować namiętnie aż w pewnym momencie położył mnie na łóżko,zdjął spodnie a mi spódniczkę, później zdjął koszulkę. Ja sama ściągłam top. Bartek podszedł do mnie i zaczął mnie całować. Nagle zdjął nasze majtki i (sami wiecie co proszę nie każcie mi tego opisywać,bardzo nie chce..)
Skip time
Dwa tygodnie później. W szkole.F.dziewczyny
H.co się dzieje?
F.bo...
H.co jest?
F.ostatnio cały czas bardzo źle się czuje i podejrzewam że mogę być w ciąży
J.pojde ci kupić test,czekaj tu
F.ale teraz?
J.tak teraz
F.no dobra...Julitka wróciła z apteki z testem.
J.idz rób *weszłam do kabiny*
J.zrobiłaś?
F.tak
J.to chodź tu
F.boje się
J.bedzie dobrze... Najwyżej je wychowasz
F.nie ma takiej opcji nawet,ja mam 16 lat*10 minut później*
J.dobra ja sprawdzę
F.yhym
J.japierdole
F.co?
J.pozytywny...
F.pewnie źle pokazuje
J.masz, kupiłam 3 idź zrób drugi
F.dobra *zrobiłam i wyszłam z kabiny*
*15 minut później*
J.sprawdzam
F.i co?
J.faustynka...pozytywny...
F.daj ten ostatni *zrobiła i też wyszedł pozytywny*
F.co ja teraz zrobię?
J.musisz powiedzieć Bartkowi?
F.tylko...jest mały problem...
J.CO?!
F.to może nie być Bartka...
J.z kim ty zdradziłaś Bartka
F.pamietasz jak tydzień temu była impreza u Wiki i się najebalam
J.pamietam
F.i no ja z oliwierem...
J.Bartek jest bardziej odpowiedzialny wiesz o tym?
F.tak
J.powiedz Bartkowi i nic nie wspominaj o Oliwierze... Zobaczymy jak zareaguje
F.dobra,ale teraz?
J.za 5 minut jest przerwa,pójdziemy na przerwie
F.yhym *zaczęłam płakać*
J.hej ale nie płacz,będzie dobrze
F.nie będzie...muszę się go pozbyć..
J.faustyna nie NIE MA OPCJI
F.muszę
J.zrobisz sobie krzywdę..
F.ja naprawdę muszę*Dzwonek na przerwę*
J.chodź do BartkaPodeszłyśmy i widziałyśmy że Bartek śmieje się z tą mają (nie lubię jej zresztą jak prawie nikt z tej klasy)(ja cały czas płakałam)podeszłam do Bartka:
F.mozemy porozmawiać na osobności?
B.nie teraz kochanie
F.TERAZ
B.nie rozumiesz co znaczy nie
F.masz *podałam test i odbiegłam*
B.czekaj faustynka!!!!Pobiegłam do toalety i szukałam w internecie tabletek wczesnoporonnych.gdy nagle wbiegł Bartek:
B.faustynka...naprawde...bede tata?
F.tak...
B.damy sobie radę. Obiecuję *podbiegł i mnie pocałował*
B.ide powiedzieć chłopakomNie wiedziałam skąd Bartek miał w sobie tyle entuzjazmu.Znalazlam ogłoszenie o tabletach z akurat naszej szkoły. Napisałam do tej osoby okazało się że sprzedaje je po 40/1(40 zł za sztukę) . Napisałam do niej o jak najszybsze spotkanie. Powiedziała że ma czas jeszcze na tej przerwie więc wzięłam pieniądze i poszłam.
Nieznajoma dziewczyna:weź jedną
F.dobrze
Nd:pieniądze
F.prosze
Nd.dziekiPoszłam od razu do toalety,weszłam do kabiny i zabrałam tabletkę. Usłyszałam że Julita wolała mnie.
J.faustiii!!! Jesteś tu?
*Nie odpowiedziałam jej*
J.nie ma,dobra idę szukać gdzieś indziejSiedziałam 20 minut aż poczułam że tabletka zaczyna działać,potwornie bolał mnie brzuch i krew leciała strumieniem. Zadzwoniłam do Bartka
📞📞📞📞📞
F.damska toaleta... Proszę teraz
B.juz idę kochanie czekaj chwileczkę *rozłączyłam się*Bartek wbiegł do toalety.
B.japierdole faustynka co ty zrobiłaś...
F.nie chciałam tego dziecka.
B.czekaj biegnę po PatrykaChwilę później Bartek przybiegł z Patrykiem ale gdy wrócili ja byłam już nieprzytomna
Pov:Bartek
Widząc nieprzytomną faustynkę łzy napłynęły mi do oczu...
P.dzwon po karetkę
📞📞📞📞📞📞
(P-pogotowie)
P.dzień dobry co się stało
B.moja dziewczyna wzięła tabletkę poronną.
P.gdzie się znajduje?
B.zespół szkół technicznych nmr.34 w Krakowie (random szkoła)
P.dobrze za chwilę przyjedzie pogotowie
B.dobrze dziękuję
P.powodzenia *rozłączył się*B.faustynka obudź się proszę... kocham i ciebie i to dziecko...
P.Jakie kurwa dziecko
B....
P. Zajebac ci?
B.to nie moja wina... To wypadek przy pracy...
P.WYPADEK PRZY PRACY? ZACIĄŻYŁEŚ MI SIOSTRE?!
B...
P.juz nic nie powiesz
B.zobacz karetka przyjechała
Skip time
Trzy godziny temu zabrali faustynkę do szpitala. Właśnie do niej idę,nie chcieli mnie wcześniej ze szkoły wypuścić.qWeszłem do szpitala.(R-recepcjonistka)
R.dzien dobry w czym pomóc
B.dzien dobry jakoś 3 godziny temu przywieźli tu moją dziewczynę faustynę fugińską.
R.leży w sali 666 może pan do niej iść
B.dziekuje bardzo dowidzenia
R.dowidzenia

CZYTASZ
I love your eyes <3 (Szkoła Genzie)
Roman pour Adolescentsprzeczytajcie a nie opis chcecie. Obiecuję nie pożałujecie. Chciałabym aby było 30 rozdziałów ale obiecuję że będą mocnooo zakończone. A potem kto wie może jakaś nowa książka