-Dobra wiem co zrobimy.-na chwile przerwała-przeprowadźmy śledztwo!!-krzykneła z ekscytacją.
-No nie wiem.Jak chcesz to zrobić?-odpowiedziałem nie przekonany co do tego pomysłu.
-Noooo...-nie wiedziała co powiedzieć.-możemy tam pojechać do niej.-powiedziała Clare.
-O NIEEE ja tam nie mam zamiaru wracać.Możemy sie spotykać.-zauważyłem jak Clare sie zaczyna lekko uśmiechać.-spotykać żeby oczywiście dowiedzieć co sie dzieje i nic wiecej.-wiedziałem o czym pomyślała bo jej uśmiech znikł na mili sekudne.Od trzeciej klasy podstawówki jej sie podobałem.
To chodźmy jutro po szkole do mnie-wypowiedziała te słowa po czym ja podniosłem brew zdziwiony że widocznie o tym nie pamięta.
-Ale jutro jest bal w szkole.Nie mamy lekcji.-powiedziałem.
-No wiem żartuje sobie XD.-zaśmiała sie-pójdziemy po balu do mnie to obgadać.-chyba zauważyła jak krzywie twarz bo szybko dodała.-I NIC WIĘCEJ.
-No dobra.-westchnąłem.
| | |
Jest wtorek czyli Bal i spotkanie u Clare.Na bal miałem iść z Jasmine ale z wiadomych przyczyn z nią nie ide.Założe się że nawet nie przyjdzie więc zaprosiłem Clare żeby ze mną poszła.Ta oczywiście się zgodziła.
jest już 16.03 czyli jestesmy już spóźnieni na bal o 3 minuty,nie lubiłem być nie punktualny.Czekam już pod jej domem 15minut,zacząłem się irytować więc wyjąłem telefon.
-Gdzie jesteś?Czekam już 15minut na ciebie jesteśmy spóźnieni.-napisałem do Clare.-!!!.-dodałem wykrzyniki żeby wiedziała żę jestem zdenerwowany.
Nie odpisała ale zaraz wyszła.Była ubrana w krótką obcisła fioletową przyzdobioną cekinami sukienke.na nogach miała także fioletowe zgrabne szpilki,w ręku trzymała małą kopertówke na szyi zapięty był naszyjnik z drobnych pereł a włosy polokowała.otworzyłem jej drzwi od storny pasażera,gdy wsiadła do auta zamknąłem drzwi i poszedłem z drugiej strony aby odpalić auto i pojechać.Była niezręczna cisza podczas naszej małej podróży więc postanowiłem to przerwać.
-ładnie wyglądasz.-powiedziałem z trudem,była to prawda ale było to nie fair wobec Jasmine.
-Dziękuję.-powiedziała szczerząc się do mnie.
przez reszte drogi trwaliśmy w ciszy.Gdy podjechaliśmy pod szkołe wyszliśmy oboje z auta i skierowaliśmy się sie na sale gimnastyczną gdzie miał się odbyć bal.Weszliśmy do sali a ja przejechałem wzrokiem po wszystkich zebranych tutaj,nidzie nie było Jasmine kiedy sobie to uświadomiłem kamień spadł mi z serca.
Bal sie skonczył pojechaliśmy po nim do Clare.
YOU ARE READING
Pęknięta szpilka
RandomKSIĄŻKA PISANA DLA BEKI NIE BRAC TEGO DO SIEBIE PONIEWAŻ NIE MAM POJĘCIA O PISANIU KSĄŻEK!!jeżeli są jakieś błedy to sory ale mam zepsutą klawiature:)miłego czytania! gdy nie dopisywala mi juz od jakiegos czasu postanowilem pojechac sprawdzic co sie...