Hejo, nie wiem czy mówiłem to tutaj, ale lubię jeździć na ściankę wspinaczkową. Jeżdżę z tatą a czasem z dziadkiem ( tak, dziadek się wspina, a jutro jedziemy na snowboard). Dzisiaj byliśmy po przerwie i ogólnie to jestem z siebie zadowolony, bo przeszedłem dość trudną trasę. Uważam, że moje myśli pod czas wspinana są śmieszne, więc wypiszę rzeczy, które sobie powtarzam, gdy nie umiem czegoś i mam ochotę zejść.
-,,Alex, nie bądź jak baba"- nie obrażam kobiet oczywiście, ale mnie to motywuje.
-,,Tak być nie będzie"
-,,Dalej będzie łatwiej"- nie będzie
-,,Nie no jak już teraz przeszedłem to przecież szkoda zejść"- raz doprowadziło do przejścia jednej trasy w pół godziny xD
Pomaga też puszczenie sobie w głowie piosenek Eminema, szczególnie początku z Till I Collapse, które leci tak:
Albo początek lose youself
his palms are sweaty, knees weak, arms are heavy- bardzo rel
Muszę wam coś narysować żebyście zrozumieli:
Jak widać wspinam się, a ,,góra" od liny jest trochę z boku. Powoduje to, że gdy się puszczę to wiszę na środku. I ja puszczam się w trakcie i lecę xD. Wychylam się zza ściany, a tam się wspina taki typ i się na mnie dziwnie patrzy. Ja na niego się dziwnie patrzę ( a i prawie na niego wpadam). Ja mam takie ,,akuku" i ogólnie bekę cisnę.
Dzisiaj z Haliną przypomniało nam się o nathosach z żabki za 10 zł z salsą, które jedliśmy 2 lata temu. Więc idziemy do żabki myśląc, że przecież ich nie będzie, a one były. Ostatnia paczka na nas czekała. Były mega ostre i wypaliło nam gęby, ale było super. Dzięki, żabka.
Miłego dnia albo nocy :)
Alex
PS. macie transition goals bo why not
( to Lachlan Watson)
CZYTASZ
niebinarne przemyślenia
Non-Fictionpamiętnik osoby niebinarnej, która nie ma komu się żalić więc żali się tutaj. Chętnie opowiem także o moich hobby, a czasem napiszę coś mądrego. miłego czytania, czujcie się tu jak u siebie<3 super okładka: @AnimeFreakReads