To jest... Przyjaźń.

1. Zapoznanie

Miałam długie plany na to, aby zrobić grupę o RP MCU (roleplay Marvel Comics Universe). Po myśleniu o wszystkim przez ok. trzy miesiące, wstawiłam filmik na Tik Toku o informacji aby zgłosić się na Pv (prywatny czat). Zaczęły zgłaszać się osoby i stworzyliśmy cały skład na Messenger. Wtedy pojawiła się ona.
Tosia.
Ja i Tosia miałyśmy normalną internetową przyjaźń. Czasem były małe sprzeczki ale szybko się uspokajały. Grupa była aktywna całe dnie wręcz bez przerwy.
Po około czterech miesiącach wpadłam na głupi pomysł którego żałuję do tej pory.
Wymyśliłam że mam raka.
Tylko po to by zobaczyć ich reakcję.
W tedy jedna dziewczyna, Inez, pojawiła się w życiu Tosi. Tosia jest i była biseksualna tak jak Inez ale nie przeszkadzało mi to bo tacy ludzie to też ludzie.
Po tym gdy powiedziałam grupie że "mam raka" dostałam informację od najlepszej przyjaciółki Inez, Emilki, że Inez chce się pociąć. Automatycznie napisałam na grupę że to był żart i że przepraszam ale wszyscy zaczęli wychodzić z grupy lub mnie nienawidzić.
Zaczęłam bardzo żałować tego co wymyśliłam...
Przyznałam się do tego że to było głupie i że bardzo żałuję ale oni na to nic.
Dostałam trop o innych grupach RP i zaczęłam być zazdrosna. Wtedy stało się tylko gorzej. Próbowałam rozwalić inne grupy prosząc o administratora lub skłócając ze sobą osoby z tych grup.
Pomimo że inni mi nie wierzyli, sama wmawiałam sobie że to było bez sensu i że żałuję.
Dostałam cynk że Tosia i Inez są parą i zaczęło się jeszcze śmieszniej.
Próbowałam nawiązywać kontakt z Tosią i mówić jej że Inez jest fałszywa ale Tosia...
Tosia to ignorowała. Była wręcz zaślepiona. Nie mówię o niej źle ale mówiłam źle o Inez. Prosto w twarz Tosi.