Song:
Dies - (G)i-dleRYUJIN
Kiedy zadzwonił dzwonek na lekcje, weszlam do sali. Od razu każdy się na mnie patrzył, poczułam się lekko niekomfortowo, jednak szybko odszukałam pustą ławkę i w niej usiadłam.
- Em, laska. - zaczął jakiś chłopak. - to miejsce już jest zajęte. -
- Wiesz, nie wiem czy widzisz. - przeczesałam pewnie swoje włosy palcami. - ale to dwuosobowa ławka. A jeżeli jesteś trochę bardziej inteligentny możesz również zauważyć brak innego miejsca. -
- Jak możesz?! - powiedziała Yang Wonyoung - zgodnie z jej napisem na mundurku. - to on tutaj rządzi. -
- Jaka szkoda. - powiedziałam ironicznie. - że nie wiesz, że nikt nie będzie mi mówić co mam robić. Lepiej, żebyś szybko sobie to uświadomiła. -
Do klasy wszedł dość wysoki brunet. Gdy mnie zobaczył, lekko się uśmiechnął, co było bardzo słodkie. Usiadł obok mnie, tak jakby nic się nie stało. Pomyślałam sobie, że jest może jednym normalnym?
- Sunoo. - podał mi rękę. - chyba jesteś nowa. -
- Ryujin. To prawda. -
Kiedy do sali weszła nauczycielka, każdy zajął swoje miejsca. Kiedy wszyscy skupili swoją uwagę na kobiecie i jej słowach, Sunoo wyszeptał:
- nieźle sobie z nimi poradziłaś. Jednak musisz się liczyć z tym, że teraz Changbin będzie do ciebie startować. -
- Co? Przecież powinien być na mnie... zły? Ośmieszyłam go. -
- Ta klasa nie jest normalna, I lepiej, żebyś szybko to sobie uświadomiła. - zacytował moje słowa. - Już jesteś popularna, a Seo będzie chciał chodzić z popularną dziewczyną. Niedawno startował do takiej dziewczyny z klasy C, Hwang Yeji. Jest tu bardzo popularna. Nie wiadomo do końca o co chodzi z jej relacją z Nishimurą z A, ale zachowują się raz jak znajomi, a raz jak para. - zauważyłam zmianę mimiki chłopaka.
Ten cały Nishimura jest blisko z moją Yeji. Mam jakieś wskazówki jak jej szukać, choć to nie będzie trudne skoro jest popularna. Jednak nie umknął mi ostatni szczegół czyli zmiana mimiki bruneta.
- Podoba Ci się. - wyczytałam z niego jak z książki. -
- Co? Nie, z reszta... skąd wiesz? - zapytał.
- To widać. -
- Shin Ryu-jin - zawołała nauczycielka.- chodź na środek, powiesz nam coś o sobie. -
Poszłam na środek klasy, po czym zaczęłam mówić.
- Em.. jestem Shin Ryu-jin, przeprowadzilam się niedawno do Seulu, lubię tańczyć. -
- Świetnie, możesz usiąść na miejsce.-
Lekcja minęła dość szybko, trochę pogawedzilam z Sunoo, I dowiedziałam się, gdzie lekcje miała Yeji. Na przerwie zeszłam na piętro niżej, aby podejść pod klasę rudowlosej. Zauważyłam że dziewczyna idzie w zupelnie innym kierunku niż jej towarzyszki, lecz nie zważając na to postanowiłam dalej za nią iść. Nagle jakiś chłopak potrącił Hwang ramieniem, a ona w skutek siły z którą popchnął ją ten chłopak, zaczęła szykować się na upadek. Nie moglam na to pozwolic, więc po prostu podbiegłam do niej i szybko złapałam, co wyglądało jakbyśmy się przytulały, jednak z bezpiecznym odstępem. Rudowłosa spojrzala, aby sprawdzić kto jest jej wybawicielem. Gdy mnie zobaczyła jej kocie oczy lekko się powiekszyły. Wpatrywała się we mnie dłuższą chwile, a ja zamiast patrzeć jej w oczy, miałam idealną okazję aby obejrzeć jej usta. Tak piekne, różane i z pewnością miękkie usta w kształcie serca tak bardzo kusiły, tak bardzo chciałam ją pocałować. Nie wiem co Yeji ze mną robi, że tak szaleje na jej punkcie, jednak ciągle ulegałam, bo nigdy nie widziałam piękniejszej dziewczyny.
- D-dziekuje. - wydusiła z siebie szybko, po czym się odwróciła i szybko zaczęła ode mnie się odsuwać. -
Złapałam jej nadgarstek, a ona tak szybko jak się odwróciła, tak szybko znów na mnie spojrzala, a następnie na moją rękę na tej jej. Szybko pusciłam jej dlon, I zaczelam mówić.
- Już się spotkałyśmy, prawda? - chciałam ukryć swoje uczucia, poprzez brak uśmiechu. Nie chcialam po sobie poznać, że szaleje na jej punkcie.-
- mysle, że tak. -
- A ja jestem pewna. - pokazałam palcem na jej marynarke, a ona spojrzywszy się na nia, cicho westchnęła.
Zobaczylam za jej plecami wysokiego chłopaka, który z opisu Sunoo przypominał Nishimure. Trochę się go balam, więc szybko zakonczylam rozmowę.
- T-to ja już lepiej pójdę. - i odeszłam. -
Oparłam się o ścianę, która była za rogiem korytarza z którego uciekłam. Uslyszalam nieco ich wymianę zdań, a po chwili lekko spojrzałam zza rogu.
Całowali się.
Chyba ją straciłam.
CZYTASZ
Just A Dream - RYEJI
FanfictionPrzypadkowe spotkanie w parku tak wiele zmieniło dla zwykłej koleżeńskiej relacji dwóch dziewczyn, które nie są pewne swoich uczuć. I choć zawsze ciągnęło je do chłopaków, tak teraz nie potrafią odwrócić od siebie wzroku, co wydaje im się naturalnie...