12-forgive

798 8 1
                                    

Następnego dnia ja, Sarah i Cleo miałyśmy spędzić babski dzień. Chyba nie muszę tłumaczyć dlaczego Kiary z nami nie ma. W sensie JJ mówił, że to stare, ale ja muszę to wszystko na spokojnie przemyśleć.

-i co było dalej?-zapytała Cleo popijając piwo.

-powiedział, że to stare i że to ona go pocałowała-odpowiedziałam. Właśnie opowiadałam im to co stało się wczoraj.

-Gadałam o tym z John'em B-powiedziała blondi i posłała mi przepraszające spojrzenie na co ja tylko machnęłam ręką-I mówił, że przed twoim przybyciem, rzecz jasna rok temu, JJ był babiarzem-zaczęła-Dziewczyny? Tylko na jedną noc i to się dla niego liczyło, ale jak poznał ciebie to John sam go nie poznawał-zakończyła swój monolog.

-tak się blondasek zakochał-dodała Cleo.

-czyli uważacie, że powinnam mu wybaczyć?

-tego nie powiedziałyśmy-odparła Sarah.

-to ty sama musisz zdecydować-skończyła wypowiedz za nią ciemnoskóra.

Pov JJ:

-stary, ja nie wiem co już robić-powiedziałem do przyjaciela-wariuje bez niej-dodałem i usiadłem na kanapie zsuwając czapkę na twarz.

-skoro to było dawno to niczym się nie przejmuj-odpowiedział John B.

-a jeśli ona mi nie uwierzy?

-mam pomysł-powiedział brunet i usiadł obok mnie-kup jej kwiaty i zabierz na jakąś kolacje czy coś takiego-odparł.

-szkoda, że pieniądze na drzewach nie rosną-przekręciłem oczami na pomysł przyjaciela.

Ten pomysł nie był głupi, ale ja nie miałem tylu pieniędzy. I to był, kurwa, najgorszy problem. Byłem spłukany. Inni chłopacy kupują swoim dziewczyną kwiaty lub zabierają na te cholerne kolacje. Mnie na to nie było stać. Jestem płotką, a jak każdy wie plotki pieniędzy dużo nie mają, a niektórzy mają tylko na chleb.

-szkoda, że nie pracujesz-powiedział z sarkazmem John B.

-odezwał się pracujący

-ja chociaż szukam pracy-wzruszył ramionami i wyjął z lodówki dwa piwa.

Pov Mia:

Z dziewczynami poszłyśmy potem do mnie. Rozmawiałyśmy na różne tematy i raczej omijałyśmy tematy JJ'a czy Kie.

Ciagle myśle o blondynie. Wierze, że jest ze mną szczery i wierze, że nie kłamał. Dam mu szanse, ale to dopiero powiem kiedy się spotkamy.

-a jak tam twoja relacja z Pope'm?-zapytałam Cleo.

-jesteśmy przyjaciółmi, ale myśle, że coraz bardziej zbliżamy się do wyznania sobie uczuć. Na prawdę czuje coś do niego i mam nadzieje, że czuje to samo do mnie-wyznała czarnoskóra.

-widać, że na ciebie leci, więc możesz być spokojna-zaśmiała się Sarah.

-a ty już przemyślałaś co z JJ'em?-zapytała Cleo.

-tak, zamie-przerwało mi pukanie do drzwi.

-córcia, masz kolejnego gościa-powiedział mój tata, a ja w duchu modliłam się żeby to nie był JJ. Do pokoju weszła Kiara z czekoladkami.

-cześć, Mia możemy pogadać?-zapytała mulatka, a ja kiwnęłam twierdząco głową. Wyszłam z nią na korytarz i czekałam aż zacznie.

-JJ mi powiedział co widziałaś i chce żebyś wiedziała, że nic do niego nie czuje po prostu w tedy mnie poniosło, naprawdę przepraszam-powiedziała i podała mi pudełko z czekoladkami. Moimi ulubionymi czekoladkami.

-jasne, nie ma sprawy-wzruszyłam ramionami-chcesz do nas dołączyć?-zapytałam wchodząc do pokoju.

-oczywiście

Zrobiłam trochę głupio nie gadając o tym z Kie, lecz muszę przyznać, że nie chciałam z nią gadać. Ważne, że już wszystko wyjaśnione. Tylko teraz czekać aż z JJ'em wszystko się ułoży.

-Kie-zaczęłam-chce żebyś teraz odpowiedziała szczerze-powiedziałam, a mulatka kiwnęła głowa-to co się stało między toba, a JJ'em to było jak mnie jeszcze nie znaliście?-zapytałam pełna nadziei.

-w sensie to był chyba dzień, w który przyjechałaś albo twój drugi dzień? Nie pamiętam dokładnie-odpowiedziała, a ja kiwnęłam głową szczęśliwa. Nie zdradził mnie. Boże, jak ja się cieszę.

-w ogóle zrobiłam Cleo taką samą bransoletkę jaką my mamy-odparła Sarah i zaczęłyśmy jakiś inny temat. Trochę się nie skupiałam na rozmowie, bo w mojej głowie rozmyślałam nad JJ'em i nadal tym, że mnie nie zdradził.

Need you-JJ MaybankOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz