6

8 1 1
                                    

A więc Lavender wróciła do domu. Już nie miała podobnych do Brave (Brave,a) czekoladowych włosów które były długie, nudne i proste (według niej). Teraz miała lekko falowane i pofarbowane na końcówkach kolorem morskim. Miała kolczyk w nosie i  nosiła  czarną chustę we wzorki zawiązaną wokół jej włosów. Lavender się zmieniła i to bardzo, co przerażało lekko Brave (Brave,a).

- hej

- ...

Nic nie odpowiedziała, tylko popatrzyła się na mnie pogardliwym wzrokiem. Szybko popędziła do swojego pokoju. No cóż mówi się trudno i idzie się dalej. Wyszedłem z domu i popłynąłem to sklepu żeby kupić coś dla Lavender, w końcu ma urodziny. Kupiłem jakieś drobiazgi które mogły by jej się spodobać. Płynąłem jeszcze przez chwilkę żeby trochę odpocząć od tego bałaganu. Kiedy wróciłem do domu usłyszałem coś co mnie zaskoczyło. Usłyszałem jakby ktoś płakał, była to Lavender. Płakała w swoim pokoju. Kiedy wszedłem zobaczyłem ją na łóżku z zdjęciem jej najlepszej przyjaciółki. Podszedłem do jej łóżka i usiadłem.

- co jest?

- N-nic

Powiedziała i jeszcze bardziej się rozpłakała

- Kojarzysz ją? To moja przyjaciółka, znaczy była moją przyjaciółką.

- Co się stało?

- Bo ogólnie to był taki jeden chłopak i on jej się podobał, i ja się z nim  przyjaźniłam a ona uznała że jesteśmy parą i mówiła o mnie okrutne rzeczy moim znajomym.

Była cała rozdrażniona. Zawsze nie lubiła takich dram a zwłaszcza kiedy to ona była ich obiektem.

- nie martw się siostrzyczko będzie dobrze, po za tym ta przyjaciółka to szuja nie martw. Wyjaśnicie to sobie.

- nie mów tak o niej!

Zmieniłem szybko temat

- a tak w ogóle wszystkiego najlepszego Lavender! Mam prezentyyy.

Time skip
__________________________________________

Dałem Lavender prezenty, chyba była ucieszona. Później po całym wydarzeniu poszła spać a ja myślałem o Ash (Ash,u),
byłem ciekawy czy przyszedł dzisiaj mnie zobaczyć. Kiedy myślałem o tym dłużej moje serce trochę szybciej biło, nie miałem pojęcia czemu. Było to dziwne ale chyba czułem się szczęśliwy kiedy spotykałem się z nim. Wtedy pomyślałem o Evelyn a dokładnie co mówiła na temat ludzi. On nie jest taki jak Evelyn myśli, jest wręcz przeciwnie. To niesamowite jak szybko mogłem się do niego przywiązać. Jestem ciekaw czy on czuje to samo co ja, mam nadzieję bo ja bardzo go lubię... Zzzzz
I wtedy zasnąłem
_________________________________________

Hejo
370 słów
Kolejny rozdział! Okej rozumiem że krótki i tp ale trochę wyszłam z wprawy mam nadzieję że się podobał
Papatki<33

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Feb 12 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Syreni książęOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz