Pov. Edgarzynka
Wstałem jak codzień rano i sie okazało że świat pojebało. Choć wcale nigdy nie sądziłem że ten i tak już w dupe jebany przez psa świat nie może być bardziej zjebany okazało sie że nie zostałem przyjęty do mojego wymarzonego technikum programistyczmego z moimi ponadprzeciętnie zajebistymi wynikami (leciałem na dwójach) (ledwo zdane ale zdane). Chujnia. Kiła i mogiła. Zabije sie prędzej niż pójdę do szkoły drugiego wyboru, a raczej placówki dla uposkowatych autystów.
Niestety matka sądziła inaczej. Po moim jakże niesamowitym 36 etapowym skin care i zrobieniu mojego ponadprzeciętnie zajebistego opiumowego mejkapu mogłem wyjść do tych niedorobków z placówki dla niedojebańców. Nie zdążyłem nawet zjeść śniadania (ciekawe czemu)(mój 36 etapowy skin care zajmuje mniej więcej 3 godziny) (robie go dłużej niż śpię) (chuj mi w dupe). Bardzo żałuję decyzji o niezjedzeniu śniadania bo posiłek złożony z kostki do kibla i popita z ludwiczka mogłaby mnie zesłać przedwcześnie na drugi świat.
Anyway idąc z moją sisterką Kasią (Collette) ta ciupa zaczęła coś pierdolić że już nie może sie doczekać spotkania z tymi pieprzydupami. Niewierze że ta pierdoła dzieli ze mną geny. Zamiast słuchać jej z lekka pierdolniętego monologu myślałem aby nad powieszeniem sie na żyrandolu.
Wchodząc do placówki dla degeneratów ta pierdoła saska już poleciała zawierać nowe znajomości. Kysne sie chyba gdzie nie pójdę musze sie za nią wstydzić.
Mniejsza. Starając nie zgubić sie w tym labiryncie patrzałem po '' ludziach'' z którymi opcjonalnie będę musiał utrzymywać kontakt przez najbliższe 4 lata (oj będzie kms). Dlaczego '' ludziach''? Otóż.
KURWA TO JEST JAKIEŚ ZOO ZAJEBANE. WCHODZĘ PATRZĘ A TU JAKIŚ MAŁPISZON POPIERDALA PO ŚCIANACH, KITEK PO MUTACJI CANCELUJE PSA POPIERDALAJĄCEGO W STROJU SZERYFA??
Czy to jest realne?
Ni stąd ni zowąd napadła mnie jakaś banda degeneratów. Wysoki chłop z czerwoną idiotyczną czapeczką??, chłop popierdalający z reflektorem pod pachą w oksach i pajac? KURWA PAJAC!!
Zanim przeanalizowałem całą sytuacje która napotkała mnie w tym miejscu (pragne zauważyć że znajduje sie w tym budynku od jakiś mniej więcej 6 minut) debil z niebieskimi włosami z kucyczku otworzył otwór gębowy i wydał z siebie dźwięk którego brzmienia nie zapomnę do konca życia (otóż to dlatego że w tamtym momencie nie przypuszczałem że będę zadawać się z spółką zoo (doslownie)).
-jesteś nowy?? - rzekł paszczur. kreatywnie.
-nom.- odrzekłem jeszcze kreatywniej.
-zajebiscie. Ja jestem Franuś (Kieł😼), a to moje najukochańsze misiaczki pysiaczki Bartuś (Buster🙀) oraz Czesiu (Chester😹). - przedstawił swoją bande degeneratów chiński korniszon.
-aha dzięki za info- błagam mogem sie już stąd wyeksmitować??
-jak cie rodzice nazwali emosino- nawet mnie nie wkurwiaj.
-po pierwsze ja nie jestem emo tylko opium, a po drugie Edziu (Edgarek😾). - BŁAGAM CZEMU KAŻDY MYŚLI ŻE JESTEM EMOSKIEM JA JESTEM OPIUM.
-zajebiscie misiaczku koloro- chwila chyba niezbyt. misiu taki troche depresyjny. Nie martw sie nasza moc troskliwych misiów jeszcze doda kolorów do twojego szarego żyćka. - czy on sie czasem nie poczuwa. brat nie ogarnia że gada z ponadprzecietnie zajebista osóbkom czyli ze mną.
-ekskjuzmi co to ma by- banda debili nie pozwoliła mi dokończyć bo biorąc mnie za nadgarstek w podskokach zaczęli oprowadzać po szkółce.Fu. Pedałki.
Po tym jakże gejowym oprowadzanku postanowiłem poszukać mojej siostry Katarzynki a ta ladacznica już ględziła coś z jakimiś cycatymi landrynami.
Zabierając ją na bok spytałem kim są owe panie.
Różowa landryna Żanetka i pomarańczowa landryna Dżesika. Kurwa co to jest za uniwersum. Mniejsza moja siostrzyczka Katarzynka zaczęła swój monolog o czymś tam nie wiem nie słucham jej. I kiedy już miałem coś powiedzieć podbiegł niedorobek Franuś. I gdyby nic nie miał w tych swoich koślawych rękach to może jeszcze zniósłbym jego obecność. ALE NIE. TEN NIEDOJEBEK MIAŁ W RĘKACH BUKIECIK CHWASTÓW (prawdopodobnie urwanych z sali od biologii gdy biedna kobiecina próbowała uspokoić tą dzicz). Kieł rozpoczął swój monolog o swojej ogromnej miłości do mojej osoby (czego wcale się nie dziwie) jednak on mówił na serio. mojej równie niedojebanej siostrzczce Kasieńce zaświeciły sie oczęta. Oj mam przejebane.
Ale nie aż tak bardzo jak pedałek King Bruce Lee.
Oj ja już go naucze pokory.
---------
Na początku pragnę dać 8 info:
1. Emocje bohaterów będę wyrażał w postaci emotek kotków ponieważ inaczej tych niedojebków nie da sie ukazać.
2. Mam problemy z ortografią i interpunkcją (przecinków wcale nie stawiam) więc plz nie wytykajcie mi błędów.
3. Jedyne rzeczy które kiedykolwiek pisałem to wypracowania na polski ale to też rzadko sie zdarzało.
4. Historia jest napisana 100% dla beki i mojej najserdeczniejszej przyjaciółki.
5. Edgarzysko przebrzydłe wcale nie jest emo tylko opium (z życia wzięte).
6. Pod rozdziałami będą pojawiać się referencje.
7. Będę starać się pisać równomiernie ✊.
8. 762 słów ✊
Koniec ogłoszeń parafialnych. Dziękuję za uwage.
CZYTASZ
Załamanie uniwersum - Fangar
Historical FictionPrzebrzydłe Edgarzysko po 2 miesiącach siedzenia na dupie i 8 innych latach nauki indywidualnej (8 lat siedzenia na dupie) dostaje zadanie bojowe aby wyjść z domu, dotykać traqy i uczęszczać do placówki dla inwalidów umysłowych. W owym budynku czych...