Nikt nie ma idealnie / Drarry

Rozdział 11

Harry:
     Odesłałem mu uśmiech, lecz byłem zdziwiony. Normalnie byłby zły na mnie, może on też mnie kocha. Podobało mi się jak Draco miał mnie w swoich objęciach. Mam nadzieję że jeszcze się to powtórzy a może nawet mnie pocałuje. Zaczęliśmy się ubierać (oczywiście osobno w łazience). Kiedy byłem już ubrany próbowałem zrobić cokolwiek z moimi włosami żeby jakoś wyglądały i mi nie przeszkadzały. Gdy Malfoy się uszykował ja jeszcze siłowałem się z moimi włosami gdy chłopak to zauważył zaczął się ze mnie śmiać. Wtedy bez chwili namysłu powiedziałem że on też nie byłby wstanie ogarnąć moich włosów. Wtedy podszedł do mnie i powiedział że zobaczymy. Po 10 minutach wyglądałem prawie jak inna osoba , co nawet mi się podobało. Byliśmy gotowi do drogi około 40 min przed wyjazdem pociągu, więc jak najszybciej  przetransportowaliśmy się na stację. Okazało się że zajęło nam to 20 min, więc tyle samo czasu zostało nam żeby znaleźć wagon. Kiedy przechodziliśmy obok przedziałów, najpierw znaleźliśmy przedział  gdzie całuje się Ron z Hermioną, a od razu obok Blaize całował się z Pancy z czego  zaczęliśmy się cicho śmiać. Wolne miejsca znaleźliśmy na samym końcu gdzie nikogo nie było. Kiedy weszliśmy do naszego przedziału odrazu zaczęliśmy rozmawiać o rożnych rzeczach. Mniej więcej w pierwszej połowie drogi przyszła pani z wózkiem z słodyczami. Malfoy kupił fasolki wszystkich smaków i coś tam jeszcze. Kiedy kobieta poszła kazał mi się poczęstować fasolkami. Oczywiście zrobiłem to, lecz po 2 minutach poczułem że zaraz zwymiotuje, więc szybko pobiegłem do łazienki. Tak jak myślałem zwymiotowałem jedną fasolkę i wodę którą wypiłem wczoraj popołudniu. Kiedy skończyłem umyłem usta i wyszedłem z łazienki kierując się do przedziału mojego i Draco. Kiedy już wszedłem do przedziału chłopak zapytał się czy coś się stało że tak wybiegłem. Powiedziałem że nic, lecz wydaje mi się że chłopak coś podejrzewa. Reszta trasy na szczęście przebiegła spokojnie.