Pov. Edgar
Po moich urodzinkach zbliżało się kolejne magiczne święto. Oj coś dużo ostatnio świętuję... Ale urodzinki były zajebiste. I zwiększyły mój respekt do Bustera i Cześka bo ich prezenty ociekały dripem.Przeżyłem ostatnie 2 miesiące szkoły i oficjalnie mogę stwierdzić z bólem serca że kompletnie pasuje do tej placówki. Moja godność bardzo na tym cierpi...
W każdym razie przeżyłem ostatni czas w szkole... I NAWET ZDAJE!! A to aż dziwne zważając na zależność czasu spędzonego z moimi przygłupimi znajomymi a na nauce...
Fang wpadł na genialny pomysł aby zrobić spotkanie sekty gdzie będziemy rozmawiać z zagubionymi duszami.
Lista gości do naszej sekty wyglądała następująco:
-Chiński Koczkodan.
-Ja ofc.
-Doritos.
-Bastard.
-Kotlina Konga (Colette💖).
-Basia (na moje żądanie).
-Żanetka (na żądanie Colette, która o dziwo zaprosiła tylko jedną swoją bestie. Co z Dżesiką 🤔.) (Colette coś kombinuje.)
-Gustaw.Kim jest Gustaw?? OTÓŻ OKAZAŁO SIĘ ŻE JAKIŚ SKRAJNIE NIEODPOWIEDZIALNY IDIOTA POWIERZYŁ BUSTEROWI OPIEKE NAD DZIECIAKIEM. NIE WIERZE ŻE KTOŚ ZDROWY NA UMYŚLE MÓGŁBY KTOŚ DAĆ MU DZIECIAKA. ON NA PEWNO OKRADŁ PRZEDSZKOLE....
Dobra wsm to mnie zbytnio nie interesuje ale troche szkoda mi tego kidoska...
Franek chciał również zaprosić moją mamę ale ja wraz z Colette zgodnie zaprzeczyliśmy. A Buster z Cześkiem byli jacyś dziwnie zawiedzeni... Czy oni simpują do mojej mamusi????
Dobra wracając tete a tete ma się odbyć w sobote o godzinie 20.00 w domu Kła.
Teraz jest piątek a ja idem z tym pajacem do jakiejś galerii aby kupić dekoracje do domu i jakieś przekąski i gadżety do robienia żarcia.
Oczywiście najpierw dekoracje. Padło rzecz jasna na Flying Tiger, Dealza i Action bo jakżeby inaczej 😻.
Kieł płacił a ja miałem wolną rękę... Hihihi..
Nakupiliśmy jakiś pierdół i mogliśmy przejść do tej lepszej części czyli JEDZENIE.
Postanowiłem że ja zrobię ciasteczka i jakieś inne gówno. Ale najważniejsze były ciasteczka.
Dałem misje specjalną (taką jak on sam jest) Kiełowi aby wziął jakieś przekąski czy coś a ja sam wyruszyłem w przygodę w poszukiwaniu rzeczy z przepisu.
Kiedy już zyskałem to po co przyszedłem ruszyłem w poszukiwaniu Fanga. Miał wziąć przekąski a chłop wykupywał cały magazyn super zingsów....
Przegoniłem go szybko do roboty (get back to work blud 😾). I mogliśmy ruszyć do kasy. Tym razem ja płaciłem żeby ta kurewka mi później nie płakała na braki w portfelu. Ja z moich streamików też mam niezły zarobek 😼.
DOBRA WRACAJĄC.
Ten małpiszon znowu mi proponował nocke ale stanowczo odmówiłem. W ŻYCIU WIĘCEJ SIĘ TAK NIE OŚMIESZĘ WSTAJĄC RANO WTULONY DO KŁA.
Pożegnaliśmy się a ta pizdeczka zabrała torby ze sobą. Silny jest to sobie poradzi już się nad nim tak nie użalajmy.
Następnego dnia obudził mnie spanikowany Kieł który wtargnął do mojej jaskini pod pretekstem że martwił się czy nic mi się nie stało.
Ziom--Jest 9 rano w sobote a to że nie odbierałem i nie odpisywałem oznaczało ŻE ŚPIĘ. NIKT MNIE PO DRODZE NIE PORWAŁ I NIE POBIŁ.
-UFFF JAK DOBRZE. A SKORO JUŻ TU JESTEM TO SZYBKO SIĘ UBIERAJ SZYKUJ I WYBYWAMY DO MNIE ABY SIĘ PRZYGOTOWAĆ NA BIMBE.Co?
NAPEWNO SIĘ NIE OGARNE W 10 MINUT XDDD.-Dobra idź tam do mojej mamy na ploteczki i herbatkę i daj mi spokój.
-EDYTKO IDE JUZ!!
CZYTASZ
Załamanie uniwersum - Fangar
Ficción históricaPrzebrzydłe Edgarzysko po 2 miesiącach siedzenia na dupie i 8 innych latach nauki indywidualnej (8 lat siedzenia na dupie) dostaje zadanie bojowe aby wyjść z domu, dotykać traqy i uczęszczać do placówki dla inwalidów umysłowych. W owym budynku czych...