Wtorek, 13 listopada, godzina 1:03
Tej nocy Emma zasnęła wtulona w Kaia podczas oglądania serialu. Chłopak wyczekiwał momentu aż będzie miał możliwość spokojnie wyjść z pokoju dziewczyny.
Po kilku minutach Kai wyślizgnął się z uścisku śpiącej Emmy, wyszedł po cichu z jej pokoju i skierował się do wyjścia. Szybko podbiegł do swojego samochodu i pojechał do bazy ojca blondynki, w której tej nocy Levis prowadził ważne spotkanie z pracownikami.
Gdy Kai tylko dojechał do bazy pobiegł do sali obrad i przerwał spotkanie mówiąc do szefa, że to bardzo pilne. Magnum przerwał spotkanie i skierował się razem z Kaiem do jego biura.
- Więc co było tak pilne, że musiałem przerwać spotkanie na temat Patricka? - zapytał ojciec Emmy i usiadł na krześle przy swoim biurku - i jeszcze jedno pytanie, gdzie jest moja córka?
Patrick to był nowy mafioza, który jakby pojawił się znikąd i od około dwóch tygodni sabotował misje Magnuma, przez co ten stracił do tego czasu ponad 2 miliony dolarów. Oczywiście nie podobało sie to Levisowi, pracownicy szukali informacji o nim od tygodnia i nie było praktycznie nic oprócz kilku drobnych informacji.
- Emma słodko śpi u siebie w pokoju, spokojnie mam na wszystko oko - czarnooki mówiąc to wyjął z kieszeni mały ekranik na którym było widać śpiącą Emmę - Ale jestem tutaj właściwie, w sprawie Patricka. Może to ślepa uliczka, ale czy wiemy coś więcej już o nim? - zapytał Kai.
Ochroniarz postawił mini kamerkę na toaletce Emmy zanim wyszedł, chciał mimo wszystko w pełni mieć ją na oku.
- W zasadzie nic nowego, wiemy tylko że prowadzi firmę w Kansas, nie zarabia jakoś za dużo, to jakaś firma na niskim szczeblu, nawet ja o niej nigdy nie słyszałem. Ma córkę w wieku Emmy, jak ona tam miała - Magnum zastanawiał się chwile.
- Może Mia?
- Tak, tyle że skąd ty to wiesz? - spytał zaintrygowany brunet.
Kai wiedział o tym jak ma na imię owa dziewczyna, ponieważ sama Emma opowiadała o niej prawie całe popołudnie.
- Nowa koleżanka Emmy się tak nazywa, też jest z Kansas jak ten typ i przeprowadziła się tutaj 2 tygodnie temu, czyli tyle samo czasu ile tracimy pieniądze. Może jest to zwyczajny zbieg okoliczności, ale nie pasuje mi to zwyczajnie - powiedział Kai.
- Przyjrzyj się jej, nie będę cię wysyłał do żadnej misji, ale masz ją prześwietlić, co robi w szkole z moją córką, jak się zachowuje, wszystko chce wiedzieć - powiedział Magnum patrząc stanowczym wzrokiem na Kaia.
- Problem w tym, że z samochodu nie będę w stanie dowiedzieć się wszystkiego, tyle co mi Emma powie.
- No cóż, mogę ci powiedzieć tyle, że wrócisz do nauki w szkole Kaiu Hawkins - powiedział Levis i skrzyżował ręce opierając je o biurko.
- Niech szef nie żartuje - jak się dało zauważył Kai zdecydowanie nie był zadowolony pomysłem szefa.
- Mówię w pełni poważnie, ogarnę ludzi co zagrają twoich rodziców przed dyrektorką i myśle, że w środę wrócisz do nauki w szkole średniej.
- Szef to ma pomysły.
Po tych słowach ochroniarz wyszedł z biura oraz całej bazy Magnuma i skierował się z powrotem do domu, w którym zostawił śpiącą Emmę. Wiedział, że nie może powiedzieć Emmie o niczym związanym z jego podejrzeniami, a był wręcz pewien że dziewczyna będzie go o wszystko wypytywać jak ten tylko pojawi się w jej liceum.Wtorek Emmie zleciał bez żadnych problemów. Dziewczyna większość dnia w szkole spędziła na rozmowach z Mią, na spędzaniu z nią większej ilości czasu i po tym dniu czuła, że mogą one zostać naprawdę dobrymi przyjaciółkami. Wymieniły się swoimi numerami i Emma wróciła do domu razem z Kaiem. Całą drogę nie oderwała głowy od telefonu i tylko śmiała się do niego pisząc z Mią, a do ochroniarza nie odezwała się ani słowem.
Gdy dotarli do domu Emma pobiegła na górę do swojego pokoju, znów bez słowa. Kai pomyślał, że może blondynka jest na niego zła za coś i postanowił, że zrobi jej na obiad jej ulubione risotto.
Niebieskooka siedziała na swoim łóżku śmiejąc się dalej i pisząc z Mią, jakby nie widziała świata poza nią, ale jej śmiechy przerwało pukanie do drzwi Kaia.
- Proszę - powiedziała śmiejąca się Emma.
Kai wszedł do pokoju dziewczyny z tacką na której stał półmisek z risotto, które przygotował, szklanka z woda z cytryną (tak jak Emma lubi) i mała miseczka z żelkami.
- O mamo, z jakiej to okazji - powiedziała blondynka i odłożyła swój telefon na bok, a Kai położył jej tackę na nogach.
- Nie jesteś na mnie zła? - mężczyzna usiadł na łóżku.
- Nie, czemu miałabym być?
- Nie odzywałaś się do mnie całą drogę tylko pisałaś i śmiałaś się, jak zakładam, z Mią.
- Jesteś zazdrosny? - Emma lekko się zaśmiała.
- Po prostu tak jeszcze mnie nie zlewałaś od czasu kłótni i jakoś mi tak dziwnie wręcz - odpowiedział Kai spuszczając głowę.
- No ej staruszku, ale głowa do góry - niebieskooka zdjęła tackę ze swoich nóg, położyła ją z drugiej strony łóżka i przytuliła Kaia - żebyś się nie martwił, nikt mi ciebie nigdy nie zastąpi, po prostu mam w końcu jakąś babkę, z którą mam o czym gadać od czasu straty Max i tyle. Nie zmienia to faktu, że zawsze będziesz moim numerem jeden, pamiętaj o tym.
Mówiąc to Emma dała Kaiowi buziaka w policzek, a ten uniósł głowę, spojrzał w morskie oczy Emmy, która patrzyła na niego z lekkim uśmiechem i pocałował ją.
CZYTASZ
Córka Mafiozy [ZAKOŃCZONE]
Dla nastolatkówMiasto świateł, Los Angeles. To właśnie tutaj w wielkiej willi mieszka dziewczyna o imieniu Emma będąca córką wpływowego biznesmena, który oprócz swej pracy w wieżowcu w garniaku ma również drugą prace, która jest o wiele bardziej niebezpieczna i ba...