Czwartek, 21 listopada, godzina 15:50
Minął lekko ponad tydzień od czasu, gdy Kai dołączył do klasy i szkoły, w której uczyła się Emma. Wszystko szło jak po maśle. Blondynka zapoznała Mię z Kaiem (Dominic'iem) i od razu było widać jak bardzo przykuł on jej uwagę. Brunet brał te sprawę czysto zawodowo i każdy ruch dziewczyny analizował, a później zdawał raport szefowi. Jednak Emma od czasu rozpoczęcia związku z mężczyzną i poznania jej „koleżanki" z nim zaczęła odczuwać złość, gdy widziała jak ta się do niego przybliżała. Widziała po Kaiu, że nie był zadowolony z przymilania się brunetki, ale musiał się dowiedzieć wszystkiego o niej i to dlatego pozwalał jej na to wszystko.
Emma z Kaiem skończyli właśnie lekcje i dziewczyna czekała przed szkołą aż mężczyzna wróci z toalety.
- Um.. Cześć - powiedziała cichutko jakaś dziewczyna, która podeszła do Emmy.
- Hejka Ginny, co jest? - spytała blondynka owej dziewczyny.
Ginny to była jedna z dziewczyn, która chodziła do klasy razem z blondynką. Miała rude włosy tak jak Max i czarne jak smoła oczy.
- Może nie powinnam pytać, ale dlaczego czekasz pod szkołą, a nie zabiera cię do domu szofer? - spytała.
Emmę lekko zatkało, szukała w głowie jakiejś szybkiej wymówki na pytanie rudowłosej.
- Mój tata go zwolnił, stwierdził że już go nie potrzebuje od czasu jak Kai przyszedł do naszej szkoły i zawsze mnie odprowadza pod dom - odpowiedziała blondynka po chwili namysłu nad wymówką i jak się okazało, czarnooka łyknęła to.
I dzięki Bogu.
Kai przyszedł z toalety kilka chwil później i oboje z Emmą skierowali się do samochodu, który cały ten czas Kai parkował kawałek dalej od szkoły.
- Jesteś zdenerwowany, widzę to - powiedziała blondynka, gdy tylko para wsiadła do samochodu.
- Aż tak daje to po sobie poznać? - odpowiedział brunet i odpalił silnik.
- Mhm - mruknęła Emma kładąc swoją dłoń na ręce Kaia.
- Po prostu nie chce zawieźć twojego ojca co do tej laski, znaczy No mówiłem mu, że może to być ślepa uliczka tyle że ja widzę iż tak nie jest. Cały czas mam przeczucie że to pieprzona córka tego całego Patricka, ale muszę się bardziej postarać żeby cokolwiek od niej wyciągnąć - powiedział Kai.
- Posłuchaj, nie rób nic na siłę i pamiętaj, że musisz być cierpliwy, nie wszystko przychodzi od razu - Emma uśmiechnęła się do czarnookiego.
- Wiem o tym Em, ale chce to zakończyć z twoim ojcem do czasu twoich urodzin, a zostały mi tylko 2 tygodnie.
- 2 tygodnie to jeszcze dużo czasu Kai, naprawdę - odpowiedziała blondynka.
Mężczyzna wyraźnie pokazywał, że jest zdenerwowany całą tą sytuacją, a Emma nie wiedziała jak może mu pomóc i czuła się przez to bezradna.Blondynka leżała właśnie z Kaiem u niej w pokoju i oglądała razem z nim film. Mężczyzna dostał wiadomość, która była od Mii.
- Kto napisał? - Emma uniosła głowę z klatki piersiowej ochroniarza i spojrzała się na niego.
- Mia do mnie napisała - odpowiedział zdezorientowany ochroniarz - chce żebym do niej przyszedł jutro po szkole.
- I co? Pójdziesz? - spytała niebieskooka podnosząc się i siadając na łóżku.
- Może to być dobra okazja żeby dowiedzieć się kim tak naprawdę jest- mężczyzna spojrzał na swoją dziewczynę.
- Mhm - mruknęła Emma i skierowała się do toalety.
- Co jest?
- Jeżeli ona jest naprawdę córką tego faceta to może się dla ciebie zle skończyć owe pójście do niej, a nie chce tego - odpowiedziała niebieskooka.
- Nic mi się nie stanie, ona jest laską i nie wygląda na jakąś super silną.
- Jak sobie chcesz, idę się wykąpać - powiedziała blondynka i zamknęła się w łazience.
Ochroniarz był w zasadzie podekscytowany całym zaproszeniem Mii do jej domu. Miał nadzieje, że przyjście tam da mu jakieś nowe informacje. Natomiast Emma nie była zbyt zachwycona tym pomysłem, miała w tamtej chwili złe przeczucia co do tego.Następnego ranka Emma zeszła na dół do kuchni aby zjeść śniadanie. W pomieszczeniu czekał już na nią Kai, który robił właśnie dziewczynie owsiankę.
- Dzień dobry - blondynka przywitała się z ochroniarzem i podeszła dać mu buziaka.
- Dzień dobry - mężczyzna uśmiechnął się do dziewczyny i podał jej owsiankę.
Emma zaczęła mieszać owsiankę łyżką, ale nie zaczęła jej w ogóle jeść.
- Nie idę dzisiaj do szkoły - oznajmiła niebieskooka po chwili grzebania w misce.
- Dlaczego? - spytał brunet i oparł się o blat.
- Nie mam zwyczajnie ochoty, poćwiczę trochę w domu, znajdę sobie jakieś zajęcie, a ty baw się dobrze z Mią.
- Czyli to o nią chodzi - odpowiedział czarnooki.
Emma przeniosła swój wzrok z miski z owsianką na ochroniarza.
- Nie zostawię cię samej w domu.
- Już nie raz to robiłeś, mam broń w pokoju więc nie masz się czym martwić.
Brunet zastanawiał się krótki moment nad decyzją dziewczyny, ale zgodził się na to. Był cholernie pochłonięty całą sprawą z Patrickiem i tym, że Mia to może być jego potencjalna córka. Pierwszy raz od dłuższego czasu nie zważał na to, że Emma będzie sama i że cokolwiek mogłoby się jej stać, zaczął żyć całą sprawą nieudanych misji Magnuma i przez to blondynka czuła jakby on nie był sobą.
CZYTASZ
Córka Mafiozy [ZAKOŃCZONE]
Teen FictionMiasto świateł, Los Angeles. To właśnie tutaj w wielkiej willi mieszka dziewczyna o imieniu Emma będąca córką wpływowego biznesmena, który oprócz swej pracy w wieżowcu w garniaku ma również drugą prace, która jest o wiele bardziej niebezpieczna i ba...