32.Kto powiedział, że będe się uczyła?

819 32 12
                                    

-Jej jej!!!!!!! -Zaczęłam biegać po salonie i piszczeć.
-Ej, Dziewczynko nie ciesz się tak, bo będziesz musiała się uczyć potem-powiedział a ja się na niego spojrzałam, jak na Debila. I dalej sobie biegałam.
-No właśnie, nie będziesz już mogła bawić się całymi dniami, no dopiero jak będziesz w szkole, ale te dwa lata szybko miną. -Toni podłapał temat, tylko nie wiem po co, no bo przecież nie będe się uczyć w szkole.
-A kto powiedział, że będe się uczyła?-zapytałam a oni na mnie spojrzeli razem z tatą tak jakoś zdziwieni?
-Nie wygłupiaj się, serio ci mówie, Vince ci nie odpuści mała-Powiedział mała!!! Ja go zaraz ukatrupie.
-Nie. Mów. Na. Mnie. Mała!!!!-oni znowu zaczęli sie śmiać, tata widząc, że mogę zaraz znowu coś zrobić Dylanowi, to zainterweniował.
-Chcesz na chwilę swój telefon? Dzisiaj wyjątkowo dam ci twój-powiedział.
-Takk. -tata wstał i poszedł, po chwili wrucił z moim telefonem. Usiadł obok mnie i mi go podał.ja od razu go włączyłam, i wybrałam sobie grę, to była Toca Boca, zaczęłam robić postacie a potem domek, tata zajrzał mi co robię, a ja dalej budował am domek, potem stwierdziłam, że mi się nudzi, i weszłam w inną grę, a tam miałam reklamę tik toka, to w to kliknęłam bo byłam ciekawa co to jest i przez przypadek zainstalowałam.
No więc zaczęłam czekać aż się zainstaluje. 99% 100% i jest!
Weszłam w to i tam kazało mi się zalogować, nie wiedziałam co zrobić dlatego dałam telefon tacie. A on spojrzawszy najpierw na telefon a potem na mnie.
-Co to jest? -Zapytał, a ja nie wiedziałam co mam mu powiedzieć no bo nie powiem mu, że przecież nawet nie wiem co to jest.
-Em... Glra.
-Nie Lizzy to nie jest gra, tylko aplikacja na którą jesteś stanowczo za mała na to, dlatego nie zaloguje cię.-zrobił krótką przerwę, chłopaki na nas spojrzeli. -Dlaczego to zainstalowałaś?
-No bo byłam ciekawa co to jest-powiedziałam prawdę.
-No dobrze, teraz ci to usunę, i nie chce widzieć takich aplikacji na telefonie, dopóki ci na to nie pozwole.zrozumiałaś?
-Tiak-tata mi to usunął, i podał telefon.
-Masz jeszcze na 15 minut, bo za chwilę będzie obiad.
-Okiś,a po obiadku będe mogła?
-Nie Lizzy, będziesz mogła się pobawić, bo telefon zabieram po obiedzie.
-OBIAD!!! -wydarł się Shane z kuchni.ja nie chciałam już oddawać telefonu, ale nie chciałam denerwować tatusia.
-Daj telefon-powiedział i wystawił rękę ja go wyłączyłam i dałam tacie, położył na stoliku i poszliśmy do kuchni, w kuchni już byli wszyscy. Ja usiadłam jak zawsze obok taty, a obok mnie siedział Dylan, podali nam obiadek, na obiad była lazania.
No i chłopaki wzięli sobie cole ja też chciałam, ale tata mi nalał wody.
Więc wzięłam Dylana szklankę i się napiłam, tata skórat tego nie widział bo rozmawiał z Bliźniakami na temat szkoły, że jutro muszą iść.
Dylan upił trochę i zamienił nam szklanki, ja też szybko wypiłam i znowu zamieniliśmy szklanki, ale gdy Dylan dawał mi moją, tata już to zauważył.
-Dylan, chyba nie dawała jej Coca coli?
-Nie, po prostu byłem ciekawy jak smakuje jej woda, bo dała do niej soli.-powiedział, więc teraz z kolei tata spojrzał na mnie, i chyba Dylanowi nie uwierzyła bo po chwili i mnie zapytał.
-Lizzy, piłaś cole? -Zapytał a ja stwierdziłam, że będe kłamać.
-No nie, mam wodę. -powiedziałam całkiem poważnie i zaczęłam jeść, zjadłam tylko pół bo więcej nie mogłam. -tata już, nie chce.
-Ile zjadłaś? -spojrzał mi do talerza-możesz iść się bawić.
-Willy, pobawimy się?
-No okej, to chodź-i poszliśmy do mojego pokoju. -Zaczęliśmy się bawić lalkami ale wszedł tata.
-Will, musisz mnie zastąpić, bo ja jadę wiesz gdzie.
-Okej-tata wyszedł, a wujek Will powiedział żebym wzięła zabawki i poszliśmy do gabinetu.
-Ja chwilkę popracuje i potem się pobawimy okej?
-Tiak-Ja zaczęłam się bawić sama a Will zaczął pracować, po jakiejś godzinie, się odezwał.
-Malutka możemy już iść się pobawić.
-Okej-i poszliśmy znowu do mojego pokoju. -pobawimy się klockami?
-Jasne, zróbmy domek dla lalek co?
-Tiak!!! -zaczęliśmy budować gdy już kończyliśmy do pokoju wszedł tata, był troszkę zły?
-Will, możesz podjechać do centrum sportowego?
-Tak,jak przyjadę to zobaczę ten domek-i sobie od tak wyszedł.
-A ty moja droga idziesz do gabinetu, bo muszę ci coś pokazać-powiedział, a ja się zgodziłam, no bo byłam ciekawa co chce mi pokazać, ale i tak niemiałabym wyboru gdybym nie chciała. Weszliśmy do gabinetu, ale ja się potknęłam o zabawkę.
-Lizzy, możesz mi powiedzieć co to jest, za bałagan w moim gabinecie?
-No bo bawiłam się no.
-Ale Lizzy, to nie jest powód by zostawiać taki bałagan, po skończonej zabawie odkładasz zabawki na miejsce.
-Ale wujek Will mi kazał-wytłumaczyłam się.
-Lizzy to, że Will pozwolił ci się pobawić w moim gabinecie, to nie znaczy, że nie możesz posprzątać swoich zabawek.
-Ale tato, to nie są moje ziabawki.znaczy są, ale nie będę sprzątać ich.
-Lindsay, posprzątasz te zabawki czy tego chcesz czy nie, masz na to 20 minut, po tym czasie przyjdę tutaj i widzę zebrane wszystkie zabawki, które są odłożone do twojego pokoju, na swoje miejsce. -tu zrobił przerwę.-jeśli nie będzie pozbierane, wyciągne z tego konsekwencje.
-A co to konekecje?
-Nie konekecje, tylko konsekwencje, a to znaczy, że dam ci karę. Od teraz masz 20 minut.
-Ale tatoooooo.
-to nie podlega dyskusji. -No i co ja miałam zrobić? Wzięłam dwie lalki i poszłam z nimi do pokoju, odłożyłam je do domku dla lalek. Wzięłam następne i też je dałam do pokoju, tylko, że wrzuciłam je pod łóżko.
Znowu weszłam do gabinetu i zobaczyłam tam tate, który mi się przyglądał, podniosłam znowu jakąś zabawkę i wrzuciłam pod łóżko w pokoju, pobiegłam do gabinetu i popatrzyłam na tate.
-Nie chce już.
-Lizzy, nie zostało ci dużo, a jak chcesz się jeszcze pobawić albo nie wiem poćwiczyć, to się pospiesz bo zaraz kolacja i do spania.
-No okej, a będe mogła poćwiczyć.
-jak starczy ci czasu to tak-powiedział a ja zaczęłam znowu odnosić rzeczy.
-Skończyłam!!! -krzyknęłam do taty, w jego gabinecie.
-Dobrze, to idź zapytaj Wujka Dylana czy zgodzi się z tobą poćwiczyć.
-oki.

---------------------------------------------------------
Hejka, napiszcie czy wolicie takie długie rozdziały czy krótkie.
Długie będą od 1-2 razy w tygodniu bo ten rozdział pisałam 2 dni, mam też treningi i szkołe, w wolnym czasie piszę. Krótkie no to nie wiem czy się opłaca bo są krótkie, więc długie chyba lepsze co nie?

No to do następnego rozdziału papa🥰😘

Słów:1074

mała Hailie MonetOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz