Rozmowa.
Sto pytań do Boga Ojca.
Rafael:
A więc Ty jesteś Bogiem, tak teraz wyglądasz. Wiele razy Cię widziałem, czemu nic nie mówiłeś.
A co by to zmieniło?
Potraktowałbym Cię lepiej.
Właśnie. Nie pragnę przywilejów.
Okazało się, że węże są słabe. Żebyście widzieli, te w niebie.
Już się bałem.
Rozmawiali jak wygląda. Bóg Najwyższy, a Bóg Ojciec.
Bóg Ojciec, za wiele nie powiedział, tylko, że się podzielił, i , że stanowią jedność. Wolno mu.
Powiedział. Nie wzywaj imienia Boga Najwyższego, nadaremnie. I skończył rozmowę.