•003•

332 7 1
                                    

pov patryk
Wstałem około 8:30, nie wiem co się stało ze tak wcześnie. Popatrzałem obok a Julitka jeszcze spała, więc stwierdziłem że zrobię śniadanko dla nas. Wymyśliłem pancake, wiem że Julita bardzo je lubi.
Po zrobieniu kuchnia była cała usyfiona od ciasta, posprzątałem, naszykowałem na stół jedzenie po czym poszedłem obudzić julitke.
Gdy wszedłem do pokoju zobaczyłem że już nie śpi, siedziała na łóżku i przeglądała coś na telefonie.
-Halo halo dzień dobry
-Oo cześć patrys - przywitała się uśmiechnięta, co bardzo mnie cieszyło
-Chodź zrobiłem śniadanie, pancake!! - krzyknąłem dumny z siebie
-moje ulubione!!
Po zjedzeniu julitka musiała jechać na nagrywki genzie, więc oczywiście ja tam odwiozłem.

pov julita
Dzisiaj urodziny ma Haniula i nagrywamy odcinek z organizowania imprezy!!
Nie mogłam się doczekać, byłam bardzo ciekawa jaka będzie tematyka i w ogóle gdzie to będzie!!

*skip time w trakcie trwania imprezy*
pov hania
Impreza była prze cu do wna!! Ślicznie wsyztsko ozdobione, ładne miejsce i cudowni ludzie.
Moja szczególna uwagę przykuła Julita i Ory, wiem że się przyjaźnią i bardzo się lubią ale bardzo często widzę ich ostatnio obok siebie, aż z wrażenia musiałam podejść i podpytać wike czy coś wie
-EJ WIKA CHO NA CHWILĘ - zawołałam ją głośno żeby usłyszała
-Dziewczyno jestem obok ciebie nie drzyj japy
-Nie ważne, czy julitka i qry coś ten teges?
-stara ty też to zauważyłaś? - zapytała zaciekawiona i szczęśliwa
-totalnie wyglądają jakby kręcili ale julitka nam nie powie
-rozmawiałam z nią ostatnio przez telefon to mówiła że tylko się przyjaźnią
-ta jasne, kurde pasują do siebie nie?
-TOTALNIE - wydarła się głośniej niż ja wcześniej
-jak ona usłyszy i spyta się o co chodzi to cię zabije
I w tym momencie podeszła Julitka, oczywiście z patrykiem a jak inaczej.

pov julita
Impreza Hani była cudowna, świetnie się bawiłam w towarzystwie patryka, czas spędzony z nim totalnie poprawia mi humor. W pewnym momencie zobaczyłam jak Hania i Wika o czymś rozmawiają i przy tym się śmieją, postanowiłam podejść i spytać się co tam u nich.
-Hejka co tam?
-Cześć julitka siadaj - hania poklepała ręką o ławkę żebym zejela miejsce obok niej
-Julis ja idę do przema, jak coś to dzwoń - w odpowiedzi pokiwałam głową z uśmiechem
-No wlansie i o to się rozchodzi kochana - powiedziała Wika podejrzliwym tonem
-O co wam chodzi? - spytałam już dość poirytowana po jednym zdaniu
-Julis? Nikt tak na ciebie nie mówi, tylko on. Po drugie odwozi się do domu z nagrywrk i na nagrywki? Hmm
-Emm tak jakby nie do mojego domu, ostatnio się źle czułam i po prostu u niego przenocowałam ok?
-I co? Tulaski i całuski? - mrugnęła hania
-Nie. Tylko tulaski. - obróciłam się udając obrażoną
-Stara okłamujesz nas i sama siebie - wika tak wiem, nie musisz mi przypominać.
-Wiktoria ja wiem, kurwa ale co ja mam zrobić? On mnie uważa za przyjaciółkę. Tak w cholernie mi się podoba, cudowny jest no - w końcu to z siebie wyrzuciłam, nie mogłam dłużej
-JESTEŚ TAK STARSZNIE GŁUPIA - wydarła się hania - przecież on cię kocha idiotko
-Mhm jasne - parsknęłam, totalnie w to nie wierząc
-Wika weź jej coś powiedz bo się zabije
-No to tak, idziesz teraz z nim porozmawiać - rozkazującym tonem pwoiedziala wika
-Nie. - balam sie starsznie moich uczuć - boję się dziewczyny.
-A co jeśli on czuje to samo?
-A jeśli nie? - zapytałam totalnie zmęczona tą konwersacją
-Takiej opcji nie ma, idź to najlepszy moment!!
-No okej, pójdę.
Wstałam, nagle poczułam przypływ odwagi. Podeszłam do patryka i spytałam się czy możemy porozmawiać. Oczywiście się zgodził więc poszliśmy na mostek.
-Coś się stało niunia? - spytał mnie troskliwym i pełnym wsparcia głosem
-Niee, ja po prostu chciałam porozmawiać o nas. W sensie bardziej o moich uczuciach do ciebie.
-Kocham cię Julita - Co? On to powiedzial. Powiedział to pierwszy. Popatrzałam się na niego z wytrzeszczonymi oczami.
-No co? Kurwa julis kocham cię starsznie, podobasz mi się cholernie. Jesteś najlepszą dziewczyną jaką poznałem.
-Też cię kocham patryk, bałam się że traktujesz mnie jak przyjaciółkę - spuściłam głowę
-To źle że bałaś się tego co czujesz, i mówię to też do ciebie hahaha
-A to oznacza że teraz jesteśmy razem?
-Tak słoneczko - uśmiechną się do mnie a ja mocno się w niego wtuliłam

*skip time w domu patryka*
-Jestem starsznie wykończony - położył się na łóżku  - chodź się przytul i idziemy spać
-Idę idę - krzyknęłam z łazienki
Rozmawiałam przez telefon  z wika o tym co się stało, ona miała wsyztsko opowiedzieć hani.
-Już jestem możemy iść spać - uśmiechnięta wtuliłam się w niego i dałam mu buziaka
-Jesteś cudowna. Kocham cię, dobganoc
-Ja cię też, dobranoc patrys


748 słów

QRY I JULITAOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz