Rozdział VI - ,,To Nie Twoja Wina "

106 2 0
                                    

Gdy się obudziliście byliście bardzo zdziwieni bo był ranek. Żeby nie zakłócić ,,zegara" poszliście obudzić innych. Po obudzeni hyunjina Felix powiedział żebym obudziła resztę a on pójdzie zrobić śniadanie pod warunkiem że je zjesz. Zgodnie z jego warunkiem poszłaś obudzić resztę i gdy obudziłaś Lee Knowa od razu wyszłaś z jego pokoju a on z niego wybiegł i cię mocno przytulił od tyłu:

-Przepraszam za ostatnio... Dziwnie się zachowałem. Serio przepraszam.

-A czy to było przeze mnie?

-Bądź pewna że nie. - dalej był w ciebie wtulony.

-Wybaczam. Nawet nie wiem za co przepraszasz bo nie byłam na ciebie zła. Byłam zła na siebie... Że to moja wina.

-Chodź już na dół i się tym nie przejmuj. - pogłaskał cię po plecach. - Felix napewno zrobił pyszne śniadanie. - uśmiechnął się szeroko.

-Napewno...

Zeszliście na dół i na stole czekało na was pyszne śniadanie.

-Dziękuję - pocałowałam chłopaka w policzek a reakcja Lee Knowa wydawała się dość dziwna. Wyglądał na niespokojnego i nawet trochę złego. - jak zawsze pyszne. - szepnęłam mu do ucha i przygryzłam jego płatek.

-Nie ma za co. Przecież wiesz że dla mnie zrobić śniadanie to żaden problem. Lubię gotować.

-Dzięki - powiedział cicho Minho który był trochę smutny.

-No i teraz jak powiesz mi że to nie przeze mnie to nie uwierzę. Mi możesz powiedzieć. Pamiętaj. Braciszku...

-Uwierz mi że nie mogę. Nie chciałabyś tego słyszeć. Ale czy musimy teraz o tym rozmawiać? Zajmijmy się tym że za dwa dni nowy rok i świętujmy jego ostatnie dni. Mam nadzieję że rozumiesz?

-Oczywiście ale tak jak już mówiłam mi możesz powiedzieć wszystko nawet jeżeli jest to najgorsza prawda. - złapałaś go za rękę i Felix nie wytrzymał.

-Możecie mi wytłumaczyć o co w tym do cholery chodzi??!?! Mówicie do siebie ,,braciszku" , ,, siostrzyczko" to dla mnie jako chłopaka y/n nie jest przyjemne jak patrzę na mojego przyjaciela i dziewczynę łapiących się za ręce! Nie chcę narazie z nikim rozmawiać. Chcę pobyć sam w pokoju i to przemyśleć!

-Jeżeli chcesz przemyślać nasze rozstanie to lepiej nie waż się iść do pokoju!

-A właśnie że to zrobię ! - kierował się w górę po schodach a ty złapałaś go za rękę i zatrzymałaś.

-Nie nie zrobisz. - chciałaś go pocałować ale on cię odepchnął i pobiegł na górę tym samym zamykając się w pokoju. Spod drzwi słyszał tylko twoje szlochanie i błaganie o wytłumaczenie mu tej sytuacji. Jak na Felixa przystało oczywiście że otworzył bo nie mógł wytrzymać tyle czasu słysząc twój płacz. I to jeszcze spowodowany przez niego. Gdy drzwi się uchyliły ty wpadłaś do pokoju i rzuciłaś mu się na ramiona dalej szlochając. Tuliłaś go tak mocno jakbyście mieli się nigdy nie spotkać.

-Przepraszam... Poniosło mnie...

-Nie obchodzi mnie to. Nie myślałeś o naszym zerwaniu? Prawda? Aaaaa i wybaczam. Już nigdy tak nie rób. Proszę ...

-Jak mogłem o tym myśleć słonko. Tego nawet nie da się wyobrazić. Co bym wtedy czuł... Taką pustkę. - pocałował cię w skroń i przytulił do swoich piersi. - nie kłóćmy się już. Nie lubię tego... Wiem że to ja zacząłem ale przepraszam.

Nic nie odpowiedziałaś bo przecież już mu wybaczyłaś. Chciałaś z nim o tym jeszcze później porozmawiać ale stwierdziłam że było minęło. Długo się tak jeszcze przytulaliście. Aż do pokoju wszedł Chan i wszystko zepsuł. Powiedział że za godzinę macie trening i J.Y.Park chciał się z tobą widzieć. Zgodziłaś się i poszłaś do dżej papiego. Zapukałaś do drzwi jego gabinetu a po chwili otworzył.

-Dzień dobry. Chciał mnie pan widzieć?

-Tak. Mam propozycję.

-Do sedna.

-Chciałaby pani dołączyć do Stray Kids? Wiem jak to brzmi ale lider popiera to i mówi że reszta grupy była by bardzo zadowolona. Jeżeli pani się zgadza to proszę podpisać teraz papiery i za godzinę zapraszam na trening.

-Nie wiem co powiedzieć. Oczywiście że chce dołączyć.

Podpisała papiery i poszłaś do Lixa powiedzieć mu o wszystkim co się przed chwilą stało. Byłaś bardzo podekscytowana ale próbowałaś to ukrywać i być poważna.

-Felixxx!!!!

-Szoooo!!!!

-Chodź! Muszę cię coś ważnego powiedzieć! Zdziwisz się! Chyba że już wiedziałeś.

-Co się takiego super stało?

-No bo ja też nie wiem jak ci to powiedzieć. Byłam u J.Y.P no i weszłam do środka.

-Weszłaś mów dalej. Yhmmm...

-No i on powiedział mi czy mogłabym..... Aaaaa!!!

-No powiesz czy nie?

-No ale ja się boje jak zareagujesz....

-Obeiecuję że nie będę zły ok?

-No okej. No i on mnie zapytał czy ja chcę być w Stray Kids....

-Iiii???? - ruszał kolanami w górę i w dół z podekscytowania.

-I się zgodziłam.

Przytulił cię mocno:

-Witamy w nowym składzie. Haha.



Oh This Fucking Life~(Felix Lee, Lee Minho, Y/N)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz