POV WIKA:
Obudziłam się rano.. Nie wiem która była godzina, ale wiem, że nie byłam w swoim pokoju.. Leżałam wtulona w Bartka Kubickiego.. Naga.. Nic nie pamiętam.. Gwałtownie się od niego odsunęłam.
- Fuck.. - szepnęłam i się złapałam za głowę, a następnie za opatrunek. - jak napierdala..
Następnie Bartek się obudził.
- O kurwa, co tu się stało? - patrzył na mnie uważnie.
- Nie wiem.. Nic nie pamiętam.. Boli mnie mocno.. Głowa i opatrunek.. Wszystko.. - skuliłam nogi.
- Fuck.. - chłopak patrzył na podłogę, a tam..
- Bartek.. Czy my.. Ćpaliśmy? - wzięłam głęboki oddech.
- Tak.. Przepraszam.. To moja wina.. - wyznał po chwili, a ja spojrzałam na niego.
- Nie przepraszaj.. Nie musiałam się na to zgadzać przecież.. - szepnęłam. Czułam się jakbym miała zaraz zemdleć czy coś.. Byłam na niego bardzo zła, ale nie chciałam tego jakoś mocno okazywać..
- No, ale ja Ci to zaproponowałem.. Ostatnio biorę wie- kurwa tego nie miałem mówić.. - załamał się.
- Ej.. Już jest okej.. Nie pamiętamy za wiele, a więc nic się nie dzieje.. - mierzyłam go uważnie wzrokiem.
- Dużo pamiętam.. - wyznał, a mi się zrobiło w środku gorąco i jednocześnie upadłam na duchu..
POV BARTEK:
Chyba nie powinienem jej tak o dawać tych narkotyków.. Przecież ona nigdy nie brała.. To było nieodpowiedzialne.. W chuj.. Ona KOMPLETNIE nic nie pamięta.. Za to ja dużo.. Praktycznie wszystko.. Jestem jakiś pojebany.. Najpierw ją najebałem, a potem się z nią przespałem.. Jej kosztem wszystko wyszło..
- Bartek.. Boli mnie bardzo.. - odezwała się po chwili Wika tym swoim piskliwym głosem.
- Wiczka.. Będzie boleć.. Mogę Ci jedynie dać tabletki, aby było trochę lepiej.. - pogłaskałem ją ostrożnie po głowie.
- Okej.. Dziękuję.. - lekko się uśmiechnęła.
Że ona mi jeszcze ufa..
Przecież nie wie co jej mogę dać..
Jestem zjebem..Założyłem gacie i spodnie, a następnie wyciągnąłem z dolnej szafki tabletki na bóle wszystkiego ogólnie i na lepsze samopoczucie.
- Proszę - podałem jej jedną tabletkę i szklankę wody, a następnie usiadłem obok niej na łóżku.
- Dziękuję.. - połknęła tabletkę i popiła wodą. - idę się ubrać, dobrze? - patrzyła na mnie zadając pytanie.
- Tak, tak, spoko - uśmiechnąłem się.
Gdy dziewczyna poszła do łazienki (którą miałem w swoim pokoju) to od razu zacząłem ogarniać ten syf.
Po około 5 minutach Wika wyszła z łazienki ubrana w luźną bluzę i jakieś czarne, dresowe spodnie, a następnie ktoś zapukał do drzwi i od razu one się otworzyły.. W nich stał Oliwier..
POV WIKA:
- No i teraz Was kurwa słucham. Co tu się stało wczoraj po moim wyjściu? Umówiłem się tylko z koleżanką, a wy już coś odpierdalacie? Następnym razem jak będziecie wyrzucać jakieś COŚ to się bardziej postarajcie. I kurwa Wika ćpałaś? Czy wy jesteście normalni? Ona nie może tego gówna brać, bo jej to zaszkodzi. Pierdolę.. - zwyzywał nas Oli.
- Możesz nie krzyczeć.. - usiadłam na łóżku i patrzyłam w swoje ręce.
- A możesz mi powiedzieć co Ci przyszło do głowy? - czułam jego wzrok na sobie.
- Nie wiem.. Nie będę już.. Daj mi spokój.. - mruknęłam.
- No nie kurwa daj mi spokój, bo to jest poważna sprawa - miał cały czas podniesiony ton.
- Nie krzycz na nią. Widzisz w jakim stanie jest? Było i minęło.. Już się uspokój.. - wyznał Bartek i mnie przytulił.
- No kurwa widzę w jakim stanie jest i by nie musiała być, gdyby potrafiła o siebie dbać. Powodzenia Ci Wika życzę w przyszłości.. - dopowiedział jeszcze Oliwier i wyszedł z pokoju trzaskając przy tym drzwiami.
- Jestem rozjebana.. - schowałam twarz w dłonie.
- Już, już, spokojnie.. Nie jesteś.. - mocniej mnie objął. - przejdzie mu..
- Jestem.. Nie oszukasz nikogo, że jest inaczej.. - miałam spuszczoną głowę w dół.
- Jest inaczej.. I nie muszę nikogo oszukiwać.. Bo tak jest.. - podniósł ostrożnie moją głowę do góry i spojrzał mi prosto w oczy. - nie możesz się wszystkim przejmować.. Kostek czasem pierdoli coś co nie ma sensu i nie jest prawdziwe..
- Dziękuję.. - położyłam głowę na jego ramieniu.
- Nie masz za co.. - głaskał mnie uspokajająco po plecach, a ja się lekko uśmiechnęłam.
- Ja już idę do siebie, dobrze? - patrzyłam na niego.
- Tak, spoko - uśmiechał się. - jak coś to przychodź śmiało.
- Dziękuję.. - wyszłam z jego pokoju i się udałam do swojego, a na mnie tam czekał jaśnie pan Kałużny.. Siedział sobie książę na środku mojego łóżka..
- Czego chcesz.. - usiadłam na końcu łóżka z dala od niego.
- Powiedz mi co się tam wczoraj kurwa stało - zaczął tym swoim groźnym głosem.
- A nie możesz normalnie pytać tylko co każde zdanie "kurwa"? Zaraz w ogóle nie będę z Tobą rozmawiała - patrzyłam na niego.
- Dobra. Zapytam normalnie. Co się wczoraj wieczorem stało kiedy wyszedłem z domu? - spytał już innym głosem. Kompletnie innym. I tak to ja mogę gadać.
- Nie pamiętam nic. - to dużo pogadaliśmy XD..
- Jak to nie pamiętasz? A do którego momentu? - drążył.
- Do momentu jak poszłam z Bartkiem do pokoju i sobie gadaliśmy, a potem już nic nie pamiętam - wzruszyłam ramionami.
- Wika, to może być uważane za gwałt - stwierdził.
- Nie jest uważane, bo nie zrobiłam o to problemu i nie dostałam żadnej pigułki ani nic podobnego.. - wywróciłam oczami.
- A Bartek coś pamięta?
- Tak.
- Co pamięta?
- Nie pytałam się.
- Obiecaj mi, że już nigdy tego świństwa nie weźmiesz.. - złapał mnie za rękę, a ja spojrzałam w jego oczy.
- No obiecuję.. - szepnęłam, a Oli mnie mocno przytulił.
- Też nie powinienem Ciebie tak wyzywać, ale to naprawdę nie są żarty i po prostu byłem zły.. - pocałował mnie w głowę.
- Mhm..
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
Kochani Moi!
Mocny dział haha!
Do zobaczenia jutro naura!
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
CZYTASZ
♡ What Is Love? ♡ - Bartonii ✔️
Romance❗Dużo wulgaryzmów, mogą się pojawić sceny erotyczne oraz drastyczne❗ ~MELODRAMAT~ Wiktoria to członkini grupowego projektu GenZie. Dziewczyna szybko się zakochuje i dowiaduje nowych rzeczy o swojej rodzinie. Jak poradzi sobie z trudnościami, które s...