•005•

270 8 0
                                    

pov julita
Obudziłam się koło 5 nad ranem i nie mogłam zasnąć, więc postanowiłam wstać. Zeszłej nocy bardzo źle zachowałam się w stosunku do Patryka. Zamiast powiedzieć mu że nie chcę o tym rozmawiać, albo powiedzieć mu prawdę to wydarłam się a on tylko się martwił. Poszłam do niego w nocy ale on spał, więc można powiedzieć że mówiłam sama do siebie.
Po kilku godzinach leżenia na kanapie i oglądania serialu usłyszałam że patryk wstał. Odrazu do niego podeszłam i zaczęłam mówić.
-Patryk porozmawiamy?
-Nie spałem wczoraj, wsyztsko słyszałem - kocham  w nim to ze zawsze wali prosto z mostu
-Aha, wybaczysz mi? Naprawdę nie chciałam się tak zachować
-Wiem wiem, już spokojnie chodź tutaj - przytulił mnie mocno - kochanie jesteś chuda, śliczna i nie potrzebujesz się odchudzać
-No nie wiem
-A ja wiem, mycha zjesz coś? Dla mnie, proszę
-Patryk ja nie mogę - spuściłam głowę
-Wiem że jest ci ciężko, ale jeśli tak będzie to będziesz za chuda rozumiesz? Popatrz na mnie
Popatrzałam się na niego i zauważyłam łzy.
-Przepraszam ale ja nie dam rady
-Chociaż jakieś owocki?
-Nie wiem
Patryk usiadł na kanapie a ja położyłam się na jego kolanach.
Po jakimś czasie pojechaliśmy coś zjeść, w sensie patryk, ja się bałam. Nie chciałam zmuszać się do wymiotów a nie potrafiłam zjeść.
-Chcesz coś? - położył rękę na moim udzie - proszę, chociaż smoothie
-no dobra, smoothie.
-Cieszę się, truskawkowe?
-Obojętnie
Wypiłam smoothie a patryk zjadł swoje jedzenie.
Na nagrywkach czułam się bardzo źle, bolała mnie głowa i chciało mi się wymiotować, ale nie chciałam zawieść patryka. Wróciłam do domu i robiłam sobie herbatę, nagle zakręciło mi się w głowie, poczułam jak ktoś bierze mnie na ręce.
pov patryk
Wszedłem do kuchni i zobaczyłem jak Julita mdleje, odrazu do niej podbiegłem, wziąłem na ręce. Gdy odzyskiwała przytomność, dałem jej wodę. Dobrze wiem czym to jest spowodowane, bardzo chcę żeby z tego wyszła ale jak? Jak mam ją przekonać do jedzenia?
-Patryk...
-Już cii, leż kochanie
-Źle się czuję
-Wiem julis, wiem też czym to jest spowodowane
-Przepraszam, nie potrafię - zauważyłem że poleciała jej łezka
-Nie przepraszaj, leż
Leżeliśmy i oglądaliśmy to co akurat leciało w telewizji, nagle julita bardzo szybko wbiegła do łazienki, odrazu pobiegłem za nią zobaczyłem że leci jej krew z nosa, więc szybko pochyliłem ją do przodu, na kark położyłem zimny okład i wsadziłem rulonik z papieru no lewej dziurki.
-Julis chodź idziemy zjeść - wziąłem ją za rączkę i poszedłem do kuchni - co chcesz zjeść?
-Nie wiem
-Proszę cię, nie chcę żeby tak to wyglądało
-Zorbisz mi tosta?
-Jednego?
-Tak, jednego
Zrobiłem julitce tosta i po tym jak go zjadla odrazu położyliśmy się spać.

QRY I JULITAOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz