Rozdział 9.

86 5 3
                                    

Song: Dangerous Woman - Ariana Grande

POV YEJI

Weszłam do domu, czułam że moje policzki płoną. Oddech miałam nierówny, I nie wiedzialam co się ze mną dzieje. Miałam ochotę skakać w miejscu, I piszczeć w niebogłosy. W salonie spotkałam Hyunjina, który skupil swoją uwagę na mnie.

- Co ci... jesteś cała czerwona. I... czemu masz czyjąś marynarkę na sobie? - zapytał.

Zapomnialam oddać jej marynarkę. Kurcze. Oddam ją jutro.

- Aa... to nie tak jak my..- HEJ! - Hyunjin zabrał marynarkę Shin z moich ramion, w celu przeczytania do kogo należy.

Biegłam za nim, krzyczałam żeby ją oddał. Na nic to się nie sprawdziło bo jest szybki i wysoki.

-Shin Ryu-Jin!! Nie wierzę! - krzyknął szczęśliwy.

- Znasz ją? - zapytałam.

- Znam ją. Chodzimy razem na zajęcia taneczne. Jest zajebista. Moja damska konkurencja. Twoja konkurencja. - powiedział.

- Nie wiedziałam że tańczy. Czemu moja? - Hyun zaśmiał sie pod nosem.

- Bo mama też ciebie zapisala na te zajecia! - wybuchnął śmiechem.

Lubiłam tanczyc, to u nas rodzinne, ale wstydzę się publicznych wystepow.

- Zartujesz?! No nie! -

Chłopak oddał mi marynarkę, po czym zostawil mnie sama. Co. Ja i Ryujin na jednych zajęciach? To się nie dzieje. Chwila. Dlaczego się tym tak bardzo przejmuje?

- Wróciłam! - krzyknęła moja mama, która wróciła z pracy.

- Hej Mamo.- posłałam jej uśmiech.-

- Yeji, dziecko dlaczego jesteś taka czerwona? Tu nie jest wcale gorąco, masz gorączkę? -

Ze schodów wyłonił się mój kochany braciszek, który wtrącił swoje trzy grosze.

- Tu nie jest gorąco, koleżanka Yeji jest w jej opinii jest bardzo gorąca. -

- Hwang Hyunjin! - krzyknęłam i zaczęłam go gonić.

Moja matka jedynie zaczęła się śmiać.

***

Siedziałam w swoim pokoju, przeglądając social media. Nagle przyszło mi powiadomienie, że Sunoo do mnie dzwoni. Odebrałam, I zaczęliśmy rozmowę.

- Hej, co się dzieje? - zapytałam.

Hyunjin organizuje jutro po szkole wypad do wesołego miasteczka. Idziesz z nami?

- Jasne. Wiesz kto jeszcze bedzie? I tak wogole kiedy on to zorganizował? -

Teraz. Zaprasza znajomych z tej jego szkoły tańca i nas. Będzie jedna dziewczyna, nie wiem, bo nie mówił kto to.

- Jedna dziewczyna ze szkoły tań- aha.. rozumiem. Muszę kończyć. -

Do zobaczenia

Poszłam do pokoju brata i weszłam do niego z hukiem.

- Zapraszasz Ryujin? - zapytałam wprost. -

- Tak. - uśmiechnął się zwyciezko. - a najlepsze jest to, że powiedziałem Ryujin, że będziesz. I będzie jej bardzo przykro, jeśli nie przyjdziesz. -

- Nienawidzę cie. - wyszłam z jego pokoju.

- Nie dziękuj! - krzyknął.

Racja. Jeśli nie przyjdę, Ryujin sobie coś pomyśli. A to może być okazja na miło spędzony czas, więc dlaczego nie? Koleżeńskie spotkanie z przyjaciółmi mojego brata. Zwykłe Spotkanie. Co może być tu nienormalne?

Just A Dream - RYEJIOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz