Zawsze wiedziałem że nie jestem dobry z matematyki tak obliczyłem że się nie spóźnię a właśnie zostało mi 10 minut na dojście do tego 14 piętrowego wieżowca w którym chce dostać pracę ,bo rodzice mi już nie przelewają hajsu.A muszę jakoś utrzymywać swoją dupe bo nie posiadam sugar daddiego (jeszcze) .
Wszedłem do budynku i od razu skierowałem się do recepcji.
-Dzień... FELIX?!-powiedziałem głośniej jak zobaczyłem przyjaciela siedzącego za biurkiem-Co ty tu kurwa robisz?-zapytałem
-A no pracuje sobie-odpowiedział
-No kurwa naprawdę? Nie wiedziałem
-Dobra kochaniutki co cię tu sprowadza?
-Przyszedłem na rozmowę o pracę, muszę jakoś się utrzymywać-prawie zapłakałem
-Dobra , jedź na 14 piętro i tam zobaczysz drzwi do gabinetu szefa-powiedział
-Dzięki czikita-odpowiedziałem
-Nie ma za co pysiu, do zobaczenia
-Nara
Poszedłem tak jak powiedział mi przyjaciel, wjechałem na 14 piętro wyszedłem i podszedłem do dużych drewnianych drzwi, zapukałem nikt nie odpowiadał więc wszedłem.
-Dobry...O KURWA- wydarłem się jak wszedłem do środka, przy biurku stał ten typo co mi na buty nadepnął I TO BEZ KOSZULKI CZY CZEGO KOLWIEK - yyy to może ja przyjdę później-powiedziałem już miałem zamykać drzwi ale nagle usłyszałem jak się drze.
-Zluzuj majty , właź a nie-powiedział- O boże nie to nie możliwe, TO TY-powiedział zapinając guziki koszuli
-Ale co ja?-zapytałem przesłodzonym głosem
-Ty mi kazałeś szorować ci buty bo cię nadepnąłem- powiedział
-Ale że ja? Naprawdę, nie przypominam sobie -
-Dobra ale co ty tu robisz?-zapytal
-Przyszedłem o pracę - odpowiedziałem z uśmiechem licząc że da mi jakąś pracę zdała od niego.
-yhym no faktycznie zwolniło się miejsce naaaaa.....-przeciągnął-moja sekretarkę...-
-Osz japierdole-powiedziałem ale musiałem przyjąć tą pracę bo rodzice mnie wydziedziczą.- No dobra biorę - odpowiedziałem z westchnięciem- A ile będę zarabiał?-zapytałem z nadzieją że chociaż dużo hajsu wpłynie mi na konto .
-No tak od miliona do dwóch milionów miesięcznie (milion won ok. 4000 zł tak pisze w gugle)-powiedział
O cholero , dużo przekonał mnie
-Dobra Ji podpisz papiery i jutro widzę cię z kawą w pracy - CZY ON POWIEDZIAŁ DO MNIE JI? skąd on zna moje imię? A NO TAK przecież Felix mu powiedział .
-Dobra spoczko to do jutro Minhuś-powiedziałem i przesłałem mu buziaczka
-ew-jęknął z obrzydzenia
Ta bo uwierzę że z niego taki heteros 🙄
🌚🌝
CZYTASZ
ིྀConverse ིྀ Minsung
De TodoKiedy spotykasz na imprezie szefa jednej z największych korporacji i mafii nie wiedząc o tym kim jest oraz że będziesz u niego pracować. Typo od convers'ów... 🎀 -Czemu ubrałeś te jebane conversy? Wiesz jak się je długo zdejmuje? Kiedyś poprawie o...