2️⃣

21 3 0
                                    

Zawsze wiedziałem że nie jestem dobry z matematyki tak obliczyłem że się nie spóźnię a właśnie zostało mi 10 minut na dojście do tego 14 piętrowego wieżowca w którym chce dostać pracę ,bo rodzice mi już nie przelewają hajsu.A muszę jakoś utrzymywać swoją dupe bo nie posiadam sugar daddiego  (jeszcze) .

Wszedłem do budynku i od razu skierowałem się do recepcji.

-Dzień... FELIX?!-powiedziałem głośniej jak zobaczyłem przyjaciela siedzącego za biurkiem-Co ty tu kurwa robisz?-zapytałem

-A no pracuje sobie-odpowiedział

-No kurwa naprawdę? Nie wiedziałem

-Dobra kochaniutki co cię tu sprowadza?

-Przyszedłem na rozmowę o pracę, muszę jakoś się utrzymywać-prawie zapłakałem

-Dobra , jedź na 14 piętro i tam zobaczysz drzwi do gabinetu szefa-powiedział

-Dzięki czikita-odpowiedziałem

-Nie ma za co pysiu, do zobaczenia

-Nara

Poszedłem tak jak powiedział mi przyjaciel, wjechałem na 14 piętro wyszedłem i podszedłem do dużych drewnianych drzwi, zapukałem nikt nie odpowiadał więc wszedłem.

-Dobry...O KURWA- wydarłem się jak wszedłem do środka, przy biurku stał ten typo co mi na buty nadepnął I TO BEZ KOSZULKI CZY CZEGO KOLWIEK - yyy to może ja przyjdę później-powiedziałem już miałem zamykać drzwi ale nagle usłyszałem jak się drze.

-Zluzuj majty , właź a nie-powiedział- O boże nie to nie możliwe, TO TY-powiedział zapinając guziki koszuli

-Ale co ja?-zapytałem przesłodzonym głosem

-Ty mi kazałeś szorować ci buty bo cię nadepnąłem- powiedział

-Ale że ja? Naprawdę, nie przypominam sobie -

-Dobra ale co ty  tu robisz?-zapytal

-Przyszedłem o pracę - odpowiedziałem z uśmiechem licząc że da mi jakąś pracę zdała od niego.

-yhym no faktycznie zwolniło się miejsce naaaaa.....-przeciągnął-moja sekretarkę...-

-Osz japierdole-powiedziałem ale musiałem przyjąć tą pracę bo rodzice mnie wydziedziczą.- No dobra biorę - odpowiedziałem z westchnięciem- A ile będę zarabiał?-zapytałem z nadzieją że chociaż dużo hajsu wpłynie mi na konto .

-No tak od miliona do dwóch  milionów miesięcznie (milion won ok. 4000 zł tak pisze w gugle)-powiedział

O cholero , dużo przekonał mnie

-Dobra Ji  podpisz papiery i jutro widzę cię z kawą w pracy - CZY ON POWIEDZIAŁ DO MNIE JI? skąd on zna moje imię? A NO TAK przecież Felix mu powiedział .

-Dobra spoczko to do jutro Minhuś-powiedziałem i przesłałem mu buziaczka

-ew-jęknął z obrzydzenia

Ta bo uwierzę że z niego taki heteros 🙄

🌚🌝

 ིྀConverse ིྀ  MinsungOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz