- Mel pośpiesz się, Sebastian już po ciebie przyjechał - Usłyszałam krzyk mamy, po czym wzięłam walizkę i ostrożnie zeszłam z nią ze schodów. W salonie zobaczyłam mojego ukochanego kuzyna, którego nie widziałam około pięciu lat. Podeszłam do niego i nie za bardzo wiedziałam jak się przywitać. Na szczęście chłopak wiedział że jestem bardzo wstydliwa i to on postanowił przejąć inicjatywę, delikatnie mnie przytulił, na co ja odwzajemniłam gest.
- Wow, bardzo się zmieniłaś, od naszego ostatniego spotkania - Powiedział chłopak na co cicho się zaśmiałam. Musiałam przyznać że on też bardzo się zmienił, na jego ciele było mnóstwo tatuaży, miał inny kolor włosów, i miał okropnie brzydkiego wąsa. Nigdy nie pomyślałabym że mój mały, drobny kuzyn mógł by się aż tak zmienić
- Wiem, w końcu od naszego ostatniego spotkania minęło pięć lat. I uwierz że ty też bardzo się zmieniłeś - Odpowiedziałam, byłam jeszcze lekko spięta więc mój sposób mówienia był dziwnie oficjalny, chłopak chyba to zauważył i postanowił podejść do mnie i poczochrać moje włosy na rozluźnienie atmosfery. Przysięgam że miałam ochotę go zabić, układałam włosy przez dobre dwie godziny a on zepsuł to w parę sekund. Gdy tylko zauważył mój wzrok odsunął się. I już miałam się odezwać i dać mu opieprz ale on mnie wyprzedził
- Dobra młoda pakuj się do samochodu, bo długa droga przed nami. - Tak jak powiedział tak też zrobiłam. Chciałam wziąć moją walizkę ale Sebastian kategorycznie mi tego zakazał. Bez większego zastanowienia poszłam do samochodu, usiadam na miejscu pasażera i czekałam na sebe. Chłopak przyszedł po pięciu minutach, i nareszcie wyjechaliśmy. Nie mogłam się doczekać tego wyjazdu, i po mimo że wysłali mnie tam moi rodzice, bo musieli wyjechać, do Paryża i nie miałabym z kim zostać przez te cztery miesiące bardzo się cieszyłam. Niestety, albo stety moje urodziny wypadały za miesiąc, więc nie mogłam liczyć na spędzenie osiemnastki wraz z rodziną. Ale jakoś bardzo mi to nie przeszkadzało. W sensie i tak nie miałam najlepszych relacji z rodzicami więc nawet wolałam spędzić je sama. Droga minęła bardzo szybko i nim się obejrzeliśmy byliśmy pod domem Sebastiana, był bardzo duży, z tego co zauważyłam miał również duży ogród. Po wejściu do domu Sebastian od razu zaprowadził mnie do mojego tymczasowego pokoju, żebym mogła odpocząć. Byłam zmęczona po podróży więc postanowiłam położyć się spać
~~~
Obudziłam się następnego dnia, a raczej obudził mnie dźwięk głośnych rozmów dochodzących z salonu. Chciałam jeszcze pójść spać ale było to nie możliwe. Zwlekłam się jakoś z łóżka, i postanowiłam wziąć szybki prysznic. Jak już byłam w miarę ogarnięta postanowiłam zejść do kuchni. Wchodząc do pomieszczenia zobaczyłam uśmiechniętego od ucha, do ucha chłopaka. Zastanawiałam się o co może chodzić, bo chyba nigdy jeszcze nie widziałam go tak wesołego, cos czuje że gdyby mógł to zaczął by tańczyć i skakać z radości.
- Hejj, co ty taki szczęśliwy od rana? - Zapytałam, chłopak momentalnie popatrzył się na mnie, a na jego twarzy pojawił się jeszcze większy uśmiech.
- Cieszę się tak bo jutro jedziemy na koncert, i jeśli uważasz że dwunasta to rano to okej. - Przez chwile analizowałam słowa chłopaka, i po 30 sekundach zrozumiałam co powiedział do mnie seba.
- Czekaj, czekaj jak to jedziemy na koncert? Ja nigdzie się nie wybieram - Naprawdę nie miałam ochoty włóczyć się po jakiś koncertach, gdzie jest pełno ludzi, którzy wszędzie się pchają. Miałam nadzieję że Sebastian odpuść mi ten głupi koncert.
- Jedziesz ze mną i koniec kropka. Posłuchaj wiem że masz wątpliwości ale to będzie twoja pierwsza okazja żeby zobaczyć jak twój wspaniały kuzyn śpiewa na scenie. - Po mimo tego że przesłuchałam parę piosenek seby i uważałam że były naprawdę nie złe. Nie byłam przekonana czy dobrym pomysłem jest pojechanie z nim na ten koncert. Jednak wiedziałam że chłopak mi nie odpuści.
- Dobra pojadę. Ale chce mieć miejsce przy samej scenie, żeby móc zobaczyć jak gra mój wspaniały kuzyn. - Odpowiedziałam dłużej nie myśląc
- Jasne, jeśli chcesz to ja mogę ci nawet miejsce na backstage'u załatwić - Powiedział entuzjastycznie chłopak.
- Nie, nie miejsce przy scenie w zupełności wystarczy - Później, Sebastian wytłumaczył mi co do czego i okazało się że to 3 dniowy festiwal na którym ma zagrać seba czyli white2115, powiedział również że jeśli mi się spodoba to będziemy, mogli zostać na te 3 dni. Bardzo wątpiłam w to że mi się spodoba ale, jak to mówią, "nigdy nie mów nigdy"
CZYTASZ
My Narcissus ~ chivas
Teen FictionPISAŁAM TO FOR FUN!!!! nie wiem co tu napisać więc po prostu zapraszam do przeczytania, mam nadzieje że wam się spodoba. WSZYSTKIE WYDARZENIA SĄ ZMYŚLONE NIEKTÓRE FAKTY MOGĄ SIE NIE ZGADZAĆ!!!!