Pov. Bustuś.
Wstałem sobie rano i chciałem wrócić w śpiulkolota gdyby nie telefon który zaczął brzdękolić. Czesiu się zaczął dobijać czy będę dziś w szkole...No to se wyszedłem do tej szkółki i po drodze strasznie mi się nudziło...
Więc wpadłem na genialny plan aby wraz z Czitoskiem zerwać się z lekcji i zrobimy coś genialnego za co ludzkość będzie nam wdzięczna.
Ale najpierw musiałem poinformować o tym Cześka. Wiedziałem że się zgodzi no ale gołębia do niego teraz nie wyślę więc muszę go osobiście poinformować 😓.
Gdy doszedłem już do budynku szkoły dla akustyków i autentyków znalezienie Chestera nie było trudnym zadaniem.
Co on mógł innego robić niż brać tabake w szkolnym kiblu? Grał sobie w gre o konikach pony w szkolnych katakumbach.
Zgarnąłem misiaczka i zacząłem mu tłumaczyć jak możemy zmienić ludzki światopogląd na temat idiotów. Otóż mieliśmy sprawić że idioci mogą być genialni.
Ale najpierw musieliśmy się wyeksmitować się w jakieś ustronne miejsce aby żaden degenerat nam nie przeszkodził.
Padło na magazyn w biedrze. Przecież nikt tam nie zagląda c'nie??
I dopiero wtedy mogliśmy się zabrać za realizacje planu. Wtedy kiedy ja ciężko pracowałem o honor rudych to Chester wpierdolił wszystkie pudła pączków ekipy które mieli na stanie. Strzeliłem go w łeb i dopiero wtedy pajac zaczął mi pomagać.
NASZ PLAN POLEGAŁ NA STWORZENIU BAŃKODMUCHACZA!!!
Nasze prace trwały bardzo długi czas i wymagały od nas dużo męki, trudów i brudów. ALE W KOŃCU NAM SIĘ UDAŁO. Nam znaczy że to ja robiłem za dwóch a Chester bawił się pistoletem NERF również zawiniętego z magazynu.
Mogliśmy wrócić do szkoły i pokazać światu nasz wynalazek. Mój pysiaczek zabrał ze sobą pistoleta bo mu się spodobał no i spoko.
Nawet udało nam się zorganizować apel szkolny na naszą cześć i mogliśmy pokazać całej szkole to co wymyśliliśmy.
Cała szkoła się zeszła i rozsiedli się na sali gimnastycznej i mogliśmy zacząć nasz pokaz.
Ja opowiadałem i pokazywałem jak działa bańkodmuchacz a czitosek grał w subway surfers na dużym ekranie aby nikomu się nie nudziło.
-Kochani nasze duo spędziło tysiące lat świetlnych aby wykonać nasz wynalazek i w końcu możemy pokazać go światu a wy będziecie naszymi pierwszymi widzami.
Używałem sztuczek psychiatrycznych które wcześniej przeczytałem w książce od coach'a sukcesu którą kupiłem za jedyne 600 zeta ze zniżką specjalnie dla mnie. Udało mi się zebrać uwage naszych fanów i dopiero teraz zaczynało się show.
-Otóż paczcie jeżeli nasz bańkodmuchacz tworzy bańke 2 wymiarową to rzuca ona cień 1 wymiarowy... Jeżeli tworzymy bańke 3 wymiarową to jej cień jest 2 wymiarowy...
Musiałem się teraz przeboleć do najważniejszego i najtrudniejszego do wytłumaczenia bo uczniowie tej szkoły mają wszyscy 70 punktów IQ razem.
-Najlepsze teraz... Kiedy bańkodmuchacz tworzy bańke 4 wymiarową to jej cień jest 3 wymiarowy... TA BAŃKA JEST NIESAMOWITA BO ZAGINA CZASOPRZESTRZEŃ...
Tym razem wciął się Edgar który wraz z Fangiem mieli zarezerwowane miejsca specjalne.
-Ej Buster... Jeżeli zagina czasoprzestrzeń... Czy wy stworzyliście czarną dziure??
-TAK DOKŁADNIE
-No i zajebiscie - Odpowiedział emosina od razu czilując bombe.CZEKAJ... CZY CZARNA DZIURA CZASEM NAS NIE ZABIJE???
O BOŻE...
Każdy zaczął panikować gdy nasza bańka wciągnęła panią gienie woźną i nie chciała wypluć...
So odciągnąłem Czesia na bok i postanowiliśmy że zostaniemy batmanami.
Tylko nie wiedzieliśmy jak tego dokonać..
NAGLE DOSTAŁEM PRZEBŁYSKU INTELIGENCJI. A co się wcale często nie zdarza więc warto się cieszyć.
Poprosiłem Czitoska aby przełożył przez bańkodmuchacza jego pistolet nerfa i zgładzimy czarną dziure jej własną bronią.
Pajac coś popłakał że kocha swojego nerfa ale obiecałem mu że kupie specjalnie dla niego pistolet za 5k na ebayu z dostawą za 200 zeta z Peru.
Postrzeliłem czarną dziure i uratowałem całą ziemie. Niestety nikt nam za to nie podziękował i tylko u dyra dostaliśmy opieprz i kare czyszczenia kibli do końca tygodnia...
Na tym świecie nikt nie docenia geniuszu rudzielców... Pff...
------
Dobry wieczór kochani. Pozdrawiam w tym rozdziale wszystkich fanów Pory na Przygode i w sumie to każdego innego też 😽.Ostatnio mam więcej rzeczy do robienia niż czasu... Ale spokojnie nie porzucę książki w zapomnienie 😁.
Tak mnie odmóżdżyło że musiałem napisać rozdział takiego pokroju jak ten.
Dobrej nocki, smacznego budyniu, zimnej poduszki i ciepłej wody pod prysznicem życzę.
Kochani nawet nie wiecie jak się ciesze że ta książka ma takie wyświetlenia i z całego serca wam dziękuję ❤️
Słowa: 708.
CZYTASZ
Załamanie uniwersum - Fangar
Historische RomanePrzebrzydłe Edgarzysko po 2 miesiącach siedzenia na dupie i 8 innych latach nauki indywidualnej (8 lat siedzenia na dupie) dostaje zadanie bojowe aby wyjść z domu, dotykać traqy i uczęszczać do placówki dla inwalidów umysłowych. W owym budynku czych...