Rozdział 3

126 6 1
                                    

Z trudem znalazłam bliźniaków, którzy obżerali się w KFC. Myślałam, że wolą McDonald 's, jednak się myliłam. Gdy trochę na nich nawrzeszczałam, że chcę do domu, szybko skończyli jeść. Jeszcze potem przez drogę do pojazdu im marudziłam, że nie powinni jeść fast foodów, a czekać na mnie, bo jestem zmęczona. Następnie, gdy poszliśmy do samochodu i do niego wsiedliśmy, zaczęłam narzekać, że fotele są niewygodne, czym bardzo zdenerwowałam Aksela

Miałam okres i byłam na diecie. To wszystko przez to.

- Możesz się, kurwa, zamknąć? - Warknął kuzyn, przez co się jeszcze bardziej zirytowałam. Byłam tym typem kobiety, która podczas okresu miała częste wahania nastroju. W jednej chwili potrafiłam wrzeszczeć na innych, a w drugiej płakać, co nie zależało ode mnie.

- Zamknąć to ty możesz, kurwa, drzwi do domu. Jak ty się do kobiety odzywasz? - Prychnęłam, na co Aksel złapał mocniej kierownicę, a Ella śmiała się w niebogłosy.

Swój pierwszy okres dostałam w wieku jedenastu lat. Mama nie wiedziała, o co chodzi z moim zachowaniem, ponieważ bardzo się wtedy buntowałam. To był moment, w którym po raz pierwszy moi rodzice mnie uderzyli. Biedną, prawie że nastolatkę, która przeżywała dojrzewanie i nie potrafiła sobie z tym poradzić.

Chcieli dla mnie dobrze. Źle się zachowywałam, więc dostałam karę.

Zamiast znaleźć wsparcie w mamie, która powinna mnie przygotować, oglądałam filmiki na YouTube. Wstydziłam się powiedzieć o tym swojemu bratu, a tym bardziej Akselowi bądź Elli, bo w końcu co oni by sobie pomyśleli?

Posiadałam problemy w rodzinie, ale nie chciałam o nich nikomu mówić. Kochałam rodziców, nawet jeżeli oni nie podzielali mojego uczucia. Jestem tylko człowiekiem, który potrzebuje kogoś kochać.

Dzieckiem, które tego nie doświadczyło.

- Okresu dostałaś, że się tak wkurwiasz? - Zapytał prychając, a ja zmierzyłam chłopaka wzrokiem. Ella widziała moją reakcję, ponieważ siedziała z tyłu. Stwierdziła bowiem, że będzie jej tam wygodniej. Spojrzałam, czy przypadkiem nie ma tu jakieś ostrej rzeczy. Kuźwa, skubany się przygotował i wszystko schował.

- A co? Ty wsadziłeś sobie za głęboko kija w dupę, że masz z tym problem? - Patrzałam na jego reakcję. Tym razem twarz jego była obojętna i nie pokazywała żadnej emocji.

1:0 frajerze.

Nagle Aksel zjechał na stację benzynową. Zaparkował na parkingu po czym szybkim krokiem wyszedł. Super, będę musiała znowu czekać. Ja. Chcę. Do. Domu.

- Serio masz okres? - Spytała Ella wychylając się w moją stronę, szczerze ciekawa mojej odpowiedzi. Przewróciłam oczami na jej pytanie, co ją to interesuje?

- Nie kurwa, cieczkę - prychnęłam w jej stronę, znudzona.

- Czyli masz, rozumiem... - powiedziała po cichu i się odsunęła, by położyć się na wszystkich trzech miejscach z tyłu. Ta to miała luksusy.

Po chwili namysłu stwierdziłam, że jeżeli mam się nudzić, to jedynie przy jakieś dobrej muzyce. Włączyłam radio, a następnie połączyłam je ze swoim telefonem przez Bluetooth. Nawet nie wiedziałam, jaką właśnie włączyłam piosenkę, ale mnie uspokajała. Może rzeczywiście byłam za ostra dla bliźniaków? To, że mam okres, nie daje mi prawa, żeby tak się zachowywać wobec nich. Skąd mogli wiedzieć, że mam dietę? Albo tym bardziej, że posiadam teraz miesiączkę?

Po kilku minutach drzwi od strony kierowcy się otworzyły, a w nich ujrzałam młodszego z bliźniaków. Usiadł na siedzeniu obok mnie i podał mi jakieś fioletowe opakowanie. Wzięłam je do rąk, a w moich oczach zobaczyłam piękny, biały napis „Milka". Moja ulubiona czekolada truskawkowa z Milki. Tak długo o niej śniłam.

The path to victoryOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz