Wszyscy byli zmartwieni. Wszyscy byli zmartwieni Milem. Chłopiec leżał na łóżku, w dawnym pokoju Mal i Evie. Gdy Bella i Bestia zobaczyli swojego wnuka po tylu latach w takim stanie, czuli jak złamało się im serce. Ben za pomocą Carlosa zatamowali ranę młodego księcia. Wciąż się nie obudził. Wciąż był nieprzytomny. Fioletowowłosa wezwała swojego ojca o pomoc i zostało tylko czekanie. Uma cały czas siedziała przy swoim synu. Nie zamierzała go zostawić nawet na sekundę. Martwiła się o niego, bała, musiała przy nim być.
- Wszystko będzie dobrze - nagle mogła usłyszeć głos Harrego - Musi być.
- Musi - powiedziała szeptem córka Urszuli i złapała bruneta za rękę.
Na początku pirat był zaskoczony tym gestem, ale po chwili usiadł przy dziewczynie i przytulił ją do siebie. Co na to Uma? Uśmiechnęła się delikatnie i wtuliła się w chłopaka, wciąż nie spuszczając wzroku z miodowłosego. Nagle do pomieszczenia wszedł Hades.
- Co mu się stało? - od razu zapytał, patrząc się na swojego wnuka.
- Mama w niego strzeliła berłem... Chciał nas ochronić - odpowiedziała córka Diaboliny i Hadesa, czując jak przytula ją jej ukochany.
- Możesz mu pomóc? - zapytał syn Pięknej i Bestii.
- Postaram się - odpowiedział niebieskowłosy.
Po momencie za pomocą swego kamienia zaczął próbować obudzić Mila, ale się nie udawało. W końcu zaczął strzelać ze swojego kamienia w klatkę piersiową młodego księcia jakby robił dla niego kardiowersję.
- No dalej... Dasz radę, obudź się - zaczął mówić Hades, ale się nie udało. Odsunął się od Mila, a następnie spojrzał na resztę - Przykro mi... Już nic więcej nie mogę zrobić.
- Co? - zapytała Mal, nie dowierzając w słowa swego ojca - Nie... Musisz mu pomóc, musisz.
- Robiłem wszystko co z mojej mocy.
- Nie... Nie - fioletowowłosa zalała się łzami.
Ben przytulił swoją ukochaną do siebie i zaczął gładzić ją po włosach. Poczuł łzy w oczach, które po chwili pojawiły się na jego policzkach. Uma również zalała się łzami i zaczęła płakać w tors Harrego. Jake i Anika tylko spojrzeli na siebie, a następnie przytulili się do swoich rodziców. Każdy czuł wielki smutek aż nagle fioletowowłosa poczuła, jak jej oczy na chwilę zabłysnęły na zielono.
- Mama - nagle wszyscy mogli usłyszeć głos Mila, więc każdy zwrócił na niego wzrok.
- Jestem tutaj - powiedziała Mal, jak najszybciej podchodząc do swojego synka i siadając przy nim - Już wszystko dobrze.
- Gdzie babcia?
- W pudełeczku w postaci jaszczurki - odpowiedziała Uma, zaczynając bawić się włosami, miodowłosego.
- Byłeś bardzo dzielny, wiesz? - odezwał się Ben, podchodząc do swej żony i syna, a następnie przy nich siadając.
- Nie chciałem po prostu żeby wam coś się stało - powiedział młody książę - Przynajmniej przy okazji dowiedziałem się, że umiem zamieniać się w smoka.
- Mam nadzieję, że kiedyś pozwolisz mi i Anice na tobie polatać - odezwał się syn Jaya i Lonnie.
- Nawet mowy nie ma - odezwała się córka Mulan.
- Jak nikt nie będzie patrzeć - powiedział szeptem syn Mal i Bena do Jake'a, a chłopiec tylko się uśmiechnął na te słowa.
- Dobra mój mały smoku, spróbuj odpocząć - odezwała się Mal, a jej syn tylko skinął głową - Dziękuję za pomoc, tato - następnie zwróciła się w stronę swojego taty.
- Nie masz za co dziękować, przecież nic takiego nie zrobiłem, jakoś sam on się obudził - powiedział Hades, a następnie spojrzał na swojego wnuka - A ty następnym razem nie skacz pod strzał z berła Diaboliny.
- Dobrze, dziadku - powiedział Milo i po chwili mógł poczuć, jak przytulają go jego rodzice.
CZYTASZ
Następcy - Prawowity następca tronu
FanfictionDruga część - Następcy - Książę z Wyspy i Auradonu. Dla Mal i Bena urodził się syn i mogłoby się zdawać, że wszystko będzie dobrze, ale stało się zupełnie inaczej. Nie chcę za wiele tutaj wyjawiać co się takiego wydarzy, ponieważ potem nie będzie s...