34.Nie chce jeszcze spać! część 2

681 28 6
                                    

-Lizzy,nie kłam.
-Ale ja nie kłamie no-powiedziałam, musi mi uwierzyć.
-No dobrze, choć zjeść kolacje i idziemy spać.
-Ale ja nie chceeeee jeszcze spać. -I tak sobie nic nie zrobił z moich słów i poprostu mnie podniósł i zaniósł do kuchni.
-Co chcesz ma kolacje?
-Em... Naleśniki-powiedziałam a tata na mnie spojrzał i zaczął robić, posmarował mi dżemikiem, i podał talerz. Ja zaczęłam jeść, i gdy zjadłam to dalej nie chciałam spać, tata przebrał mnie w piżamkę o taką:

-Teraz umyj ząbki a ja zaraz przyjdę-zaczęłm je myć jak umyłam to poszłam ma łóżko po chwili tata wszedł z mleczkiem w buteleczce

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

-Teraz umyj ząbki a ja zaraz przyjdę-zaczęłm je myć jak umyłam to poszłam ma łóżko po chwili tata wszedł z mleczkiem w buteleczce. Jak zobaczyłam co ma w ręcę, to odrazu zaczęłam uciekać.
-Ja nie chce! Nie będę tego pić! -i uciekałam po całym pokoju, tata widząc to postawił buteleczce na stoliczku i złapał mnie. Potem usiadł na moim łóżeczku i wziął mnie na kolanka, sięgnął po mleczko i przy stawił mi do ust, ja nie chciałam pić dlatego cały czas odzywałam główkę.
-Skarbie, wypij to mleczko, szybciej zaśniesz i będzie nowy dzień, a jutro jak będziesz grzeczna zabiorę cię w jedno miejsce co ty na to? -Zapytał łagodnie ja pokiwałam główką na tak, i wzięłam buteleczkę zaczęłam je pić.
Gdy piłam tata przejął ode mnie buteleczkę i teraz on trzymał a ja piłam, no i usnęłam, położył mnie do łóżeczka i przykrył kołderką, po czym pocałował mnie w czubek głowy.
-Słodkich snów Misiu. -i wyszedł z pokoju.

(Następny Dzień)
Wstałam, nawet nie wiem która godzina. Stwierdziłam, że pójdę do pokoju taty. Tak też zrobiłam, przekroczyłam próg jego pokoju i od razu poczułam jego zapach.
Weszłam na łóżko i zaczęłam na nim skakać.
-Wstawaaaaj,wstawaaaaj, tatoooo.
-Co się stało skarbie?
-Nic tylko ja już nie spie i jest nowy dzień, i obiecałeś!!!-powiedziałam pełna entuzjazmu.
-Tak tak, która to godzina? -spojrzał na swój telefon po czym się odezwał-Lizzy jest dopiero 6:00 rano, i tak tam gdzie chce cie zabrać jest jeszcze zamknięte, dlatego wskakuj pod kołderkę i idziemy jeszcze spać.
-No oki-Zrobiłam tak jak powiedział, nie planowałam zasnąć ale tak się stało, zostałam obudzona przez tatę.
-Halo misiu, wstajemy śniadanko już czeka na ciebie. -Zaczął mnie budzić, ja zaczęłam mówić, że chce jeszcze troszkę spać.
-Nie jeszcze 5 minut.
-Aha, czyli ty mnie budzisz o 6:00 a sama nie chcesz wstać o 10:00?
-No tiak-powiedziałam, tata wziął mnie na rączki i zaczął iść w stronę kuchni.
-A teraz zjesz ładnie śniadanko i pojedziemy tak?
-No okiś-powiedziałam i zaczęłam jeść naleśniki. Jak zjadłam tata wziął mnie na rączki i poszliśmy się ubrać.

---------------------------------------------------------
Hej, przepraszam, że krótki ale to co chce napisać jakby dalszą część nie pasuje mi do tego rozdziału, dlatego następny będzie długi i proszę możecie napisać jakieś pomysły.
Jak myślicie gdzie pojadą.

Papa❤

Słów:457

mała Hailie MonetOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz