Jeszcze pięć minut

29 2 1
                                    

Gdzie nasze gołąbki pracują w różnych służbach i ich wolny dzień zostaje przerwany przez nieoczekiwane wezwania. Słodyczy nigdy dość ;) :*

Jedyna rzecz której szczerze Shun Kazami nienawidził w pracy kapitana oddziału S.W.A.T były nieoczekiwane wezwania.

Była 4 rano,gdy spał spokojnie obok swojej żony Alice Gehabich, trzymając jej drobne,nagie ciało w swoich ramionach.Jak na złość jakiś przestępca musiał popsuć jego dzień wolny który zamierzał spędzić ze swoją,piękną żoną.Dzisiaj chciał ją zaskoczyć pysznym śniadaniem do łóżka,ale przestępcy nie mieli zaplanowanego grafiku.

Z wielką niechęcią sięgnął po dzwoniący, służbowy telefon, starając się nie obudzić Alice z jej snu.Czuł jej spokojny, miarowy oddech na swej klatce piersiowej.
- Kazami.- powiedział na wpół przytomny do urządzenia, przecierając twarz.
- Kazami,mamy nieoczekiwaną akcję!Nie ma czasu na szczegóły!Podejrzani są zbyt niebezpieczni!.- tylko tyle przekazał mu sierżant Spectra Phantom zanim się rozłączył.Brunet jęknął ciężko.Szybko to on dzisiaj do domu nie wróci.
- Kolejna, poważna akcja,?.- stwierdziła Alice.
- Wybacz, że cię obudziłem.- pocałował ją, przesuwając dłonią po jej nagich plecach.- Chciałem inaczej spędzić ten dzień.- przeprosił pogłębiając pocałunek.
- Myślisz, że Phantom pogniewa się o pięć minut spóźnienia?.- spytała z chytrym uśmieszkiem, kreśląc kółka na jego torsie.Shunowi nie trzeba było dwa razy powtarzać.Przewrócił rudowłosą na plecy, unosząc się nad nią która sapnęła ze zdziwienia.- Nawet nie przypuszczałam, że to zadziała.- przyznała, przyciągając bliżej ninje.
- Miałaś to zaplanowane od momentu, gdy zadzwonił mój telefon?.- spytał z chytrym uśmieszkiem Kazami.
- Nie lubię się tobą dzielić, zwłaszcza gdy masz wolny dzień.- podkreśliła, celowo zniżając rękę w okolice jego pachwiny.

Bzz Bzz Bzz

Ich łóżkowe igraszki przerwał służbowy telefon Alicji.
- Tu Gehabich.- zirytowana odebrała, przeklinając w myślach osobę po drugiej stronie.
- Ofiary strzelaniny.Chaos na ulicach.Wszyscy ratownicy mają się stawić bez wyjątku.- tyle przekazała jej szefowa,Mylen Farrow.
- Wspólny prysznic?.- zasugerował Kazami, słysząc całą rozmowę.
- Jeszcze jak.- odparła po czym obydwoje jak oparzeni wyskoczyli z łóżka, chcąc mieć chociaż swoje pięć minut intymności pod prysznicem.
~~~

Shun i Alice opowieści dziwnej treściOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz