Rozdział 1

86 9 6
                                    

per.Gabriel

Przed chwilą się obudziłem i zacząłem szukać ubrań do szkoły, dziś znowu poniedziałek nie chciało mi się strasznie iść do szkoły ale nie miałem wyboru zszedłem do kuchni gdzie moja mama robiła mi śniadanie

⏤ Dzień dobry gabrielu!
⏤ Dzień dobry mamo, co dziś na śniadanie? - spytałem i od razu uśmiechnąłem się choć nie miałem ochoty
⏤ Omlet z onigiri oraz z tofu. - obróciła się do mnie ⏤ Wyspałeś się synku? - zapytała mnie
⏤ Tak haha nie mogę się doczekać aż pójdę do szkoły bo zobaczę się z Ricardo i resztą! - prawdę mówiąc to Ricardo był w tym momencie  jedynym powodem dla którego chodziłem do szkoły po tym jak zerwałem z..... Nie ważne wolę sobie nie przypominać

Moja mama położyła talerz na stoliku i zacząłem jeść

⏤ Idę się zbierać już do szkoły i dzięki za śniadanie!
⏤ Tak tak idź już się ubierać. - zaśmiała się cicho moja mama

Gdy byłem na górze skierowałem się od razu do łazienki i zamknąłem drzwi chwile jeszcze słuchałem czy nikt nie idzie, a po chwili pozbyłem się tego co przed chwilą zjadłem podszedłem do umywalki i umyłem twarz w wodzie. Wróciłem do swojego pokoju i ubrałem mundurek szkolny, spakowałem rzeczy do torby i zszedłem na dół kierując się prosto do drzwi, ubrałem buty i wyszedłem z domu.

̶̶T̶̶i̶̶m̶̶e̶ ̶̶̶S̶̶k̶̶i̶̶p̶

Pod szkołą

Gdy szedłem do szkoły nie spotkałem Ricardo ani teraz nigdzie go nie widzę pod szkołą czekającego na mnie... Czyżby miał dziś nie przyjść do szkoły? Nie chce być tu sam bez niego boje sie spotkam mojego byłego... Ricardo zawsze gdy widział go że próbuje ze mną rozmawiać od razu podchodził i zabierał mnie w inne miejsce bo wiedział ze nie dam rady z nim rozmawiać... Ricardo nie zostawiaj mnie tak błagam..

Chwilę później zmierzałem w stronę klasy bo miały się zaczynać lekcje, usiadłem w ławce przy oknie, nadal nigdzie nie widziałem Ricardo a za pare sekund miała się zacząć lekcja

⏤ Drodzy uczniowie usiądźcie w ławkach zaczynamy lekcje! [...]

Po lekcji

Ricardo nie przyszedł na pierwszą lekcję przez co miałem jeszcze większe obawy uznałem że muszę wiedzieć czemu go nie ma więc wyciągnąłem telefon i wyszedłem na korytarz po czym zadzwoniłem do przyjaciela

⏤ Ricardo?... - powiedziałem cichym głosem i zastanawiałem się czy w ogólne mnie usłyszał
⏤ PRZEPRASZAM GABI ŻE NIC CI NIE POWIEDZIAŁEM ŻE MNIE NIE BĘDZIE NA KILKU PIERWSZYCH LEKCJACH!!! - krzyknął chłopak, myślałem że ogłuchnę przez ten krzyk..
⏤ Jak długo cię nie będzie?.. - spytałem go było mi przykro że go nie będzie plus bałem się sam tutaj być choć sam nawet nie wiem dlaczego
⏤ Hej posłuchaj mnie, nie bądź smutny przyjdę do szkoły ale później bo muszę coś załatwić z rodzicami. - chciałem coś odpowiedzieć ale nie zdążyłem bo zdążył dodać. ⏤ Obiecaj mi że nie będziesz smutny przez to że mnie nie ma wynagrodzę ci to ale błagam nie bądź smutny, zrób to dla mnie. - nie zdążyłem nic powiedzieć a Ricardo się rozłączył

̶̶T̶̶i̶̶m̶̶e̶ ̶̶̶̶S̶̶̶̶k̶̶̶i̶̶̶p̶

Minęły już 3 lekcje a on nadal nie przyszedł.. A na dodatek źle się czuje lecz nie powiem nikomu o tym bo bym zrobił tylko problem nie potrzebnie, Ugh mam dość...
Zacząłem iść w stronę łazienki by trochę ochłonąc ze stresu gdy nagle na kogoś wpadłem obaj się wywaliliśmy, otworzyłem oczy po czym zobaczyłem-

⏤ R-ricardo!? - szybko wstałem i on również
⏤ Gdzie się wybierałeś co? -zapytał śmiejąc się cicho pod nosem. Ja jedyne co zrobiłem to przytuliłem go mocno na środku korytarza wtulając swoją głowę w jego klatkę, teraz czułem że nie mam się czego bać gdy jest tu ze mną, po krótkiej chwili poczułem jak chłopak odwzajemnia mój uścisk staliśmy tak przez jakieś 5 minut aż w pewnym momencie usłyszałem jego uspokajający głos

⏤ W-wiesz... może mnie już puść bo nie wiadomo co inni sobie pomyślą gdy tak długo się przytulamy.. ... na środku korytarza. - widziałem że był trochę zakłopotany było to widać bo jego twarzy.
⏤ Oh tak wybacz mam nadzieję że cię nie udusiłem haha. - puściłem go od razu gdy tylko o to poprosił nie chciałem by przeze mnie czuł się niekomfortowo choć nie miałem ochoty go teraz puszczać...
⏤ Wszystko w porządku? Nie wyglądasz najlepiej. - popatrzył na mnie ze zmartwieniem
⏤ Wszystko okej nie martw się, lepiej chodźmy do klasy bo za niedługo zacznie się lekcja. - nie chciałem mu zawracać głowy głupotami więc mu nie powiedziałem, wiem że mogę mu ufać i mówić wszystko co mnie gryzie ale... Nie nie tym razem..

─────────ೋღ ❦ ღೋ─────────
JA WIEM ŻE WY CZEKACIE NA ROZDZIAŁY DO KSIĄŻEK WYBACZCIE MI ONE CAŁY CZAS SĄ W TRAKCIE GDY SKOŃCZĘ JE PISAĆ TO OBIECUJE ŻE OD RAZU WSTAWIĘ😭😭
Btw jeśli są jakieś błędy to przepraszam za to 😭😓

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Feb 22 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Zostać twoim ostatnim kochankiemOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz