Rozdział 1: Zaginiony Dom

4 0 0
                                    

Deszcz kapał gęsto, tworząc plamy na starym papierze listu, który trzymała w dłoniach Kayla. Stała na schodach przed starym domem, którego drzwi były zamknięte na głucho, a okna przesłonięte grubą warstwą kurzu. Dom wyglądał na opuszczony od lat, a mrok otaczającej go uliczki tylko potęgował uczucie izolacji.

Kayla spojrzała na Lucasa, jej brata, który stał obok niej, z oczami wbitymi w fasadę domu. Był młodszy od niej o dwa lata, ale jego wyraz twarzy był równie zatroskany i zdeterminowany co jej własny.

"Musimy się dostać do środka," powiedziała Kayla, głosem pełnym zdecydowania. "To może być klucz do znalezienia naszych rodziców."

Lucas przytaknął, a ich spojrzenia połączyły się na chwilę, pełne wspólnego zrozumienia i determinacji. Od czasu zaginięcia rodziców, ich życie stało się jak nierozwikłana zagadka. Ślad po nich zaginął bez śladu, pozostawiając rodzeństwo z poczuciem beznadziejności i rozpaczy. Ale ten dom i list, który znaleźli ukryty w ich rodzinnym domu, wydawały się być pierwszymi solidnymi wskazówkami odnośnie do ich odnalezienia.

Kayla złapała za klamkę drzwi i próbowała ją otworzyć, ale była zamknięta na klucz. Z westchnieniem odłożyła list na bok i potarła dłonie, próbując odgonić uczucie niepokoju, które jej towarzyszyło.

"Musimy znaleźć inny sposób," powiedziała. "Może znajdziemy jakieś okno lub tylnie wejście."

Lucas skinął głową, zaciskając dłonie na kurtce, jakby próbując znaleźć w sobie dodatkową determinację. Razem ruszyli wzdłuż bocznej ścieżki prowadzącej do tyłu domu. Deszcz lał się coraz mocniej, a ich buty tonęły w błocie, gdy szli naprzód.

Dotarli do tyłu domu, gdzie znaleźli rozpadające się drewniane ogrodzenie. Przez szczeliny w płocie mogli zobaczyć zaniedbane tylne patio, na którym stały stare donice pozbawione roślinności, a stary grill był pokryty rdzą.

"Może uda nam się dostać przez okno," zaproponował Lucas, wskazując na najbliższe okno na parterze.

Kayla spojrzała na nie, oceniając odległość od płotu do ściany domu. Było to wykonalne, ale wymagało pewnej zręczności i odwagi.

"W porządku," powiedziała. "Będę pierwsza. Trzymaj się tu i pilnuj, czy nikogo nie ma w okolicy."

Lucas kiwnął głową, a Kayla przecisnęła się przez szczelinę w płocie i ostrożnie zbliżyła się do okna. Ostrożnie otworzyła je, modląc się w duchu, że nie wyda jej zbytnio zaskrzypienie starego okucia.

Wreszcie udało jej się otworzyć okno na tyle, żeby się przez nie wcisnąć. Po chwili znalazła się w ciemnym wnętrzu domu. Deszcz stukał teraz głośniej o dach, a jej oddech wydawał się hałaśliwy w ciszy.

Weszła do kuchni, gdzie wszystko było pokryte grubą warstwą kurzu i pajęczyn. Nie było widać żadnych śladów życia. Kayla zatrzymała oddech, starając się wyłapać jakiekolwiek dźwięki, które mogłyby zdradzić obecność kogoś innego w domu, ale było tylko cisza.

Skręciła w kierunku holu, kierując się ku schodom prowadzącym na górę. Światło było słabe, ale w miarę jak się wznosiła, zauważyła, że drzwi jednego z pomieszczeń były uchylone.

Zbliżyła się do nich ostrożnie i spojrzała do środka. Pomieszczenie było małe, z jednym oknem zasłoniętym zasłoną. Na podłodze leżały sterty starych gazet i książek. Ale to, co przykuło jej uwagę, to to, co znajdowało się na środku pokoju - stara skrzynia, pokryta warstwą kurzu, ale wydająca się być w stosunkowo dobrym stanie.

Zbliżyła się do niej, serce bijąc szybciej w piersi. Czy to mogło być to? Klucz do odnalezienia rodziców?

Bez wahania zaczęła otwierać pokrywę...

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Feb 21 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Ścieżki PrzeznaczeniaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz