Miłego czytania!❤️
---------------------------------------------
Zachowanie Mauricia zaniepokoiło mnie. Tym bardziej byłam wdzięczna za chwilę oddechu. Cieszyłam się, że znów zobaczę swoje mieszkanie. Żałowałam tylko, że nie mam u siebie tak wypasionej wanny, jak u Noah, a jedynie prysznic.
Noah...
Westchnęłam, opadając plecami na siedzenie. Nie chciałam myśleć o dzisiejszych wydarzeniach, lecz nie byłam w stanie wymazać sprzed oczu ich widoku. Musiałam zająć czymś umysł.
— Dex?
Odpowiedział nikłym pomrukiem. Położyłam się na kanapie, układając dłonie płasko na brzuchu. Ułożyłam skostniałe stopy na podgrzewanym siedzisku, uginając nogi w kolanach. Patrzyłam na ciemny sufit, śledząc nikłe przebłyski ulicznych latarni odbijających się na materiale.
— Dlaczego nosisz ciemne okulary nawet w nocy? Chodzi o to, że wyglądasz wtedy groźniej?
Wyłapałam spojrzenie Olbrzyma w lusterku. Dyskretny uśmiech wykwitł na jego ustach.
— Dlaczego zadajesz tak dużo pytań?
— Lubię wiedzieć.
— A ja lubię cieszę.
— Wiem! — pisnęłam, równocześnie śmiejąc się.
— Co cię tak rozbawiło?
— Nic — nakryłam twarz rękoma. — Przypomniałam sobie twoją listę przebojów.
Dex nie kontynuował tematu, a ja odczuwałam dziwny niepokój, którego w żaden sposób nie potrafiłam uzasadnić.
Zatrzymaliśmy się pod budynkiem. Zerknęłam na kamienicę, z żalem odkrywając, że miejsce, które miało okazać się oazą spokoju, stało się bazą wypadową wszystkich pokręconych wspomnień, o których nie chciałam teraz myśleć.
Odgarnęłam nerwowo włosy z twarzy, podnosząc się do siadu. Zaczęłam się wiercić na siedzeniu, szukając w głowie wymówki uzasadniającej mój opór względem wysiadki. Cisza przedłużała się, natomiast moja głowa przypominała monstrualnych rozmiarów czarną dziurę. Zacisnęłam dłonie. Paznokcie wbiły się w miękką tkankę. Usta zacisnęły w wąską linię. Mięśnie napięły, a nogi zwyczajnie odmówiły posłuszeństwa.
W końcu Dex odwrócił się. Najwyraźniej nie umknęło jego uwadze moje dziwaczne otępienie.
— Namierzyłem dziewczynę.
Zmarszczyłam brwi, nie rozumiejąc, co powiedział.
— Tą, której dałaś mi namiary. Jesteśmy w mieście, więc pomyślałem, że ta informacja poprawi ci humor.
— Tak szybko?! — ożywiłam się, natychmiast zapominając o rozterkach.
Dex kiwnął głowa.
— To na co czekamy?! Jedźmy tam!
— Nie.
— Nie?!
— Powiedz, co mam jej przekazać, a jeśli nie chcesz, to sprowadzę ją do ciebie, jeśli o to ci chodzi.
— Chcę do niej jechać. Teraz. Zawieź mnie.
— Nie.
Dex był nieugięty. Rozemocjonowana, wychyliłam się, opierając ręce o przednie fotele.
— Proszę, Dex. To dla mnie ważne.
Zagryzłam nerwowo wargę, niemal wypalając dziurę w jego głowie samym spojrzeniem.
CZYTASZ
Podziemny układ. Vendetta [18+]
RomanceCykl: Elitarny krąg ( tom 4) thriller psychologiczny/romans/akcja Romans mafijny. "Do czego jest zdolny człowiek, dla którego zemsta to mało?" ⚠ UWAGA: opowiadanie zawiera SCENY EROTYCZNE, PRZEKLEŃSTWA, PRZEMOC.