Odkąd pamiętam, wszyscy chcieli abym była idealna, pomimo łez, krzyków, awantur i sprzeczek za nic nie mogłam zrozumieć, co tak naprawdę tutaj robię. Nad umysłem zapanował ból, codziennie doświadczałam, jacy ludzie potrafią być nieznośni, fałszywi, i głupi. Odkąd dostałam się do najlepszej szkoły w Paryżu, całe dnie poświęcałam nad nauką, aby uniknąć krzyków i awantur w moim domu. Musiałam być idealna w oczach każdego, kogo spotkałam, ale czy w przyszłości wyszło mi to na dobre?