KAPITEL IV

8 1 0
                                    

Po całym dniu w szkole, zmęczona Sarah postanowiła chwilę odpocząć. Lekkim pocieszeniem było to, że jutro już piątek. ,,Lekkim", gdyż i tak na weekend miała dużo planów związanych ze szkołą i z problemami Margaret. Z tego wszystkiego, już prawie w ogóle nie myślała o Berlinie, a przecież był to dla niej wielki sukces, że może tam lecieć.

Po krótkich rozmyślaniach, Sarah włączyła na słuchawkach playlistę ,,Deutsche Lieder" i trochę posprzątała swój pokój.

Chwilę później pisała do Margaret czy zdecydowała się na tego psychologa.

Odpisała od razu.

- No tak.

- Okej, pisałam teraz kuzynce o tym, mówi, że jutro możecie zacząć zajęcia.

- No ok.

Sarah zadowolona, że przyjaciółka będzie w dobrych rękach, poszła się uczyć, ze względu na to, że jutro sprawdzian z fizyki. Sarah tak bardzo nie lubiła tego przedmiotu.

  Po 2 godzinach męczenia tej książki, odpuściła. Sarah pomyślała: ,,Trudno, co będzie to będzie". Z takim nastawieniem spakowała się i poszła zjeść kolację.

Po skończeniu rutynowych czynności poszła spać.

NUR MIT DIROpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz