KAPITEL VI

5 1 0
                                    

Po zapoznaniu się z otoczeniem, zaczęły zwiedzanie tego pięknego miasta. Pani od niemieckiego, nie była jakoś szczególnie wszystkim zauroczona jak Sarah, ale ona pewnie tu była już z 50 razy.

Na pierwszy strzał - Brama Brandenburska, czyli najbardziej wyczekiwany przez 8 klasistkę obiekt Niemiec.

Po zrobieniu około 100 zdjęć i wysłaniu ich znajomym na Snapie, poszły dalej. To wszystko było tak niesamowite...

Zwiedzały około 6 godzin. Zmęczone ciągłym chodzeniem w końcu udały się do apartamentu. Do Jugendherberge to nie, bo to za plebsowe.

Po wejściu do hotelu, dostały klucz do pokoju i odnalazły go na 3 piętrze budynku. 25 pokój - fajna liczba - pomyślała Sarah. Kojarzyło jej się to z czymś.

Po wejściu do pokoju, rozpakowały się i zapoznały z nowym otoczeniem. Berlińskie pokoje były bardzo okazałe. Takie typowe dla Niemiec. Były dość zbliżone do wystroju pokojów w Polsce, przynajmniej ten. Zrobił na Sarah wrażenie, ponieważ ona zachwycała się wszystkim co niemieckie.

***

Minęły około dwie godziny. Sarah szła już spać. Pierwsza noc w nowym miejscu zawsze jest trudna, ale jeszcze na żadnym wyjeździe nie czuła się tak bezpiecznie jak tu. Zapewne zależy to od tego, z kim się gdzieś jest. Z zaufaną osobą zawsze jest dobrze...

NUR MIT DIROpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz