36.

321 14 0
                                    

Witam, witam!🫡

Zostało jeszcze tylko sześć rozdziałów do końca tej części.
Nawet nie wiem kiedy to zleciało.

Bardzo wam dziękuję za tak dobry odbiór tej historii 🥰

Życzę wam wesołych świąt wielkanocnych i miłego czytania! 🐇🐣

______________________

Sage

Przymknęłam powieki i modliłam się, żeby mama się nie obudziła. Jej budzik miał zadzwonić dopiero za piętnaście minut i wolałam nie ryzykować, że ją obudzę. Co prawda zostawiłam jej wiadomość, ale teraz miałam wątpliwości czy uwierzy w moje rzekome bieganie w środku nocy.

Nie należałam do osób, które marnują cenny czas na sen, żeby pobiegać.

Zdjęłam buty i weszłam do przedpokoju, krzywiąc się na dźwięk skrzypienia drzwi. Spojrzałam w stronę schodów, ale żaden dźwięk nie doszedł z góry. Odetchnęłam z ulgą. Najciszej jak potrafiłam podeszłam do schodów i weszłam na pierwszy stopień.

W tym momencie światło w salonie rozbłysło. Spojrzałam w tamtą stronę. Mama siedziała na kanapie z kubkiem kawy w ręce.

- dobrze ci się biegało?- spytała.

Zeszłam ze stopnia i weszłam do salonu.

- trochę chłodno, ale było w porządku - wzruszyłam ramionami.

Mama kiwnęła głową i upiła łyk kawy. Położyła kubek na stoliku obok.

- i biegałaś bez wody i słuchawek?- dopytywała.

Czułam jak zaczyna brakować mi wymówek. I nie musiałam dłużej kłamać, bo mama wiedziała, że kłamię.

- byłam u Hann- spróbowałam jednak swojej ostatniej deski ratunku.

- o pierwszej w nocy? - spojrzała na mnie powątpiewając.

- ja...

- nie wiedziałam, że znów się okłamujemy, Sage - weszła mi w słowo. - dzwoniłam do Jo w środku nocy, wiesz, że piekarnie otwierają o szóstej.

Jo i Jeff każdego ranka otwierają swoją piekarnię o szóstej rano. Nie raz im pomagałam w ich biznesie, a właściwie to za namową Hannah, która upierała się, że będzie się nudzić przez te kilkanaście godzin za ladą. Kiedy pierwszy raz siedziałam z Hann w piekarni od otwarcia do zamknięcia i pomagałam w wykładaniu wypieków, dopiero wtedy dotarło do mnie jak ciężka jest to praca. Zaczęłam wtedy jeszcze bardziej doceniać ich pracę. Jednak mając trójkę dzieci, nie mogą pozwolić sobie na odpowiednią ilość snu. Fakt, że mama obudziła Jo, żeby się dowiedzieć, gdzie jestem i tym samym przeszkodziła jej w śnie, poczułam jak wstyd ogarnia moje ciało.

- dlaczego ją budziłaś?

- bo moja córka zniknęła bez śladu - założyła na siebie ręce.

- jestem dorosła.

- dorosła - prychnęła - nie skończyłaś nawet osiemnastu lat Sage. Jesteś jeszcze dzieckiem. Nie możesz wychodzić sobie od tak w środku nocy, kiedy po mieście grasują narkomani.

Hear Me  [Trylogia New Folks #1]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz