Uwaga!!!
Ten rozdział zawiera drastyczne sceny
Może zawierać:
- Opisy przemocy
- Bogaty w detale
- WulgaryzmyOdgrzebywanie tego nie zmieni przeszłości... Sprawi tylko, że będziesz musiała przeżyć ją na nowo.
~ Becca Fitzpatrick - Crescendo ~Zeus
Wściekłość bucha we mnie jak gejzer. Jeszcze przed chwilą bawiłem się na eleganckim balu charytatywnym, a teraz... Teraz muszę odzyskać Natalię. Chociaż swojego rodzaju to też będzie zabawa tylko to będzie drastyczna gra.
Wybiegam z budynku, ignorując protesty Kosy. Zimne powietrze uderza w moją twarz, ale nic nie jest w stanie ochłodzić mojego gniewu. Tarantula stoi koło samochodu. Podchodzi bliżej mnie zdenerwowany. Miał ją pilnować! Nie dopuścić do takiej sytuacji! A jednak Natalia została porwana. Krzyczę w środku z bólu i frustracji, rzucając się na niego jak lew na zwierzynę.
- Szefie, przepraszam... - Tarantula nie dokańcza zdania, gdy moja pięść ląduje na jego twarzy. Patrzę z wściekłością na leżącego na ziemi Tarantulę.
- Do cholery! Jak mogłeś do tego dopuścić?! - Staję nad Tarantulą, górując nad nim i mierząc go wzrokiem pełnym pogardy. - Gratuluję, Tarantula! Doskonale wypełniłeś swoje zadanie! - wykrzykuje słowa zjadliwie.
- Olo, kurwa, opanuj się! Nie rób sensacji! - wrzeszczy Kosa, chwytając mnie za ramiona.
Szarpnięciem wyrywam się z jego uścisku. Czuję, jak krew bucha mi do głowy, a mięśnie napinają się do granic możliwości.
- Wstawaj - syczę. - Nie mam teraz czasu na wyjaśnienia. Później się z tobą rozliczę.
Wiosenna noc staje się gęsta od napięcia i grozy, gdy wsiadam do mojego czarnego jak noc samochodu i ruszamy w pogoń za porwanym wozem, w którym uwięziona jest Natalia. Silnik ryczy niczym lew, gdy kierowca walczy z ciasnymi zakrętami ulic, starając się dogonić pędzący pojazd. Wkoło panuje już pustka, ale mój świat skupia się na jednym celu - odnalezienie Natalii i zapewnienie jej bezpieczeństwa.
Obok Kosa nerwowo stuka palcami o drzwi samochodu. W powietrzu wisi napięcie gęste jak ołowiana chmura. Zamykam oczy i zaciskam zęby, słysząc trzask chrząstek w mojej szczęce. W głowie kotłuje mi się tysiąc myśli, a każda z nich krzyczy o zemstę. Chcę tylko jednego: dopaść tego, kto to zrobił. Kto był na tyle szalony, by zadrzeć z samym pierdolonym bogiem.
- Jeśli coś jej się stanie... - cedzę przez zaciśnięte zęby, a mój głos drży z furii.
- Nic jej się nie stanie. Znajdziemy ją. - odpowiada Kosa, ale w jego głosie wyczuwam nutę niepewności.
- Mają przewagę. Mamy tylko kilka minut, zanim wywiozą ją z miasta.
- Nie wywiozą. Namierzamy nadajnik w jej naszyjniku. Już jesteśmy blisko.
Nagle radio w samochodzie trzeszczy, a z głośnika wydobywa się głos:
- Szefie, mamy ich! Wjechali do starego magazynu przy ulicy Portowej.
- Jazda! - krzyczę do kierowcy, a adrenalina pompuje w moich żyłach jak szalona.
- Olo, wyluzuj. Gniew nic ci teraz nie pomoże.
- Kurwa! - Z piersi wydobywa mi się gardłowy pomruk, a oddech staje się coraz bardziej płytki i rwący. Zaciskam pięść tak mocno, że paznokcie wbijają się w dłonie. Uderzam pięścią w drzwi auta. - Kosa, wiedzieliśmy, że coś takiego może się stać! A jednak pozwoliliśmy, by ta ruda...
CZYTASZ
Zeus: Zemsta #1 Trylogia Noc i Dzień# ZAKOŃCZONA # PRZED KOREKTĄ
Literatura FemininaDrogi Czytelniku, Zapraszam Cię do świata mrocznej mafii, gdzie miłość i nienawiść są ze sobą nierozerwalnie związane. W mojej książce "Zemsta Zeusa", która rozpoczyna trylogię "Noc i Dzień", poznasz Zeusa, szefa mafii, który rządzi światem przestęp...