38

12.3K 774 98
                                    

Zdaję sobie sprawę, że spieprzyłem wszystko. Moje życie legło w gruzach w momencie, gdy Lily ze łzami w oczach wyszła z klubu. Nie biegnę za nią. Może nie mam siły, może po prostu nie wiem co powiedzieć.
- Idziemy do niej - odzywa się Brad i pcha mnie w stronę drzwi.

Ulegam mu, ale tylko dlatego, że nie mam sił mu wpierdolić. Wychodzę z nim na zewnątrz i zastaję widok, którego się nie spodziewałem. Nie zrobiła mi tego. Powiedźcie, że kurwa nie.
Przy aucie stoi Lily wtulona w tors jakiegoś pieprzonego blondyna. Głaszcze ją po plecach i szepcze coś do ucha.
- Zostaw ją - syczę i uderzam go w ramię.
Lily odskakuje i zauważam, że jest cała rozmazana. Płakała, cholera, jak bardzo płakała?
- Lily, to nie tak, naprawdę - próbuję się tłumaczyć, ale mnie nie słucha.
- Skończ, dobrze? Natan, zawieź mnie do domu, proszę.
- Przecież wiesz, że tam wrócę! - krzyczę, ale ten pieprzony chłopaczek odpycha mnie w tył.
Co jest, do kurwy?
- Chyba nie myślałeś, że zawiozę ją do Ciebie? - kpi ze mnie i otwiera drzwiczki auta.
Lily posłusznie wsiada do środka i z hukiem zamyka za sobą drzwi.
- Co jej kurwa zrobiłeś? - syczę i przyciskam gościa do samochodu.
Łapię w dłoń jego idiotyczny kołnierz niebieskiej koszuli i mam ochotę wybuchnąć śmiechem, ale nie jest na to pora.
- Nic - krztusi się i z trudem uderza mnie w kolano.
Oddaję mu dwa razy mocniej i gdy skula się z bólu, moja dłoń wędruje na jego nos, łamiąc go. Krew pojawia się szybko i plami jego idealnie wyprasowaną koszulę.
- Pojebało Cię do reszty?! - krzyczy i otwiera drzwi auta.
- Jeszcze Cię kurwa znajdę! - wrzeszczę za nim i odwracam się do Brad'a, który siedzi na murku i rzyga.
Klepię go po plecach i pomagam wstać. 
- Jedziemy za nim - mówię i wzrokiem wyszukuję swój samochód, do którego szybko wsiadam i ciągnę za sobą Brad'a.
- Jesteś pijany - mówi i ociera mordę z wymiocin.
- I głupi - dodaję - Nie zostawię jej z tym frajerem.

Z trudem udaje mi się odpalić auto i wyjechać na ulicę. Modlę się o to, by nikogo nie zabić i dojechać żywym. 
Przez kilka minut udaje mi się szpiegować gówniane auto blondyna, ale po jakimś czasie ich gubię. 
- Kurwa mać! - krzyczę i uderzam pięścią w kierownicę.
Brad zasnął na siedzeniu, a ślina z jego ryja zamoczyła mi całe auto, serio.
Jak zwykle coś spierdoliłem i muszę to sam, kurwa, naprawiać.
Rezygnuję z tego gówna i zawracam do domu, przy okazji wjeżdżając autem w śmietnik. Chuj mnie on obchodzi.


Wychodzę z auta i zauważam, że przód mojego samochodu jest w fatalnym stanie. Jutro będę to opłakiwał, ale dzisiaj nie mam czasu na takie gówniane sprawy.
Brad nieprzytomny leży na tyłach mojego auta i szczerze mówiąc nie wiem co mam z nim zrobić. Postanawiam przenieść go do domu i tak też robię - z wielkim trudem.
Rzucam jego ciało na kanapę, a sam zdejmuję z siebie ubrania i idę do sypialni. Nawet nie wiem gdzie mam telefon. Sprawdzam kieszenie spodni i na szczęście jest.
Pierwsze o czym myślę to odczytanie wszystkich sms'ów, które dostałem od Lily.

od: Lily
Harry, wróć do domu, proszę

od: Lily
gdzie jesteś?

od: Lily
Niall powiedział, że jesteś w klubie, to prawda?

od: Lily
przyjadę do Ciebie, przepraszam za tamto

Uderzam się w twarz z całej siły i opadam na łóżko. Kurwa. Ona tak się martwiła, przepraszała mnie i nie wiedziała gdzie jestem, a gdy już mnie znalazła.. to wszystko spieprzyłem.
Wybieram jej numer i czekam na sygnał, który na szczęście się pojawia.
Jeden. Drugi. Trzeci. 
Kurwa.

do: Lily
odbierz ten piepzony telfon!!!!!1

Rzucam telefonem o ścianę i patrzę jak rozpada się na dwie części. Z szybki wypada kilka części szkła, ale kurwa.. co mnie to obchodzi? To jebany telefon, jedno wielkie gówno, które mogę kupić w każdej chwili. Gorzej z moim sercem, które wygląda tak samo, ale drugiego niestety nie kupię. 


_________________________________________________________________
160 votes = next :3
hej kochani, komentujcie, bo chcę sprawdzić ile Was jest! :)
każdy kto przeczytał komentuje, byle co, może to być nawet kropka:)
widzę codziennie, że wiecej was przybywa, więc chcę wiedzieć dla ilu osób piszę xx

Hopeless [book two] || Harry Styles [PL] ✅Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz