Rozdział 56

10 2 0
                                    

Piątek 18 czerwca 2021r. godzina 13:30

Aspirant Iga Szymańska kręciła się na rondzie Giedroycia już trzeci raz. Nie mogła się zdecydować, w którą ulicę zjechać, jakby od tej decyzji zależało wszystko. Zostawiła Tomka na komendzie i wyszła bez słowa. Była ciekawa, czy kolega jej szuka. Pomyślała jeszcze o komisarzu Lipińskim. Adam byłby zły gdyby wiedział co planuje. A może się nie dowie? Niby skąd miałby się dowiedzieć? W chwilowym przypływie odwagi podjęła decyzję.

Klaudia miała rację, po co bez sensu wypytywać wszystkich, czy nie wiedzą przypadkiem do kogo należy szkatułka, czy nie wiedzą gdzie jest Hubert Janus i tak dalej, skoro można po prostu zapytać o to Gajewską, która najlepiej zna odpowiedzi na te wszystkie pytania.

Iga postanowiła podejść do sprawy na spokojnie. Zostawiła samochód na poboczu ulicy i powolnym krokiem ruszyła w kierunku wysokiego bloku. Nie chciała dzwonić domofonem, spokojnie poczekała aż ktoś będzie wychodził z budynku. Zastanawiała się od czego zacznie rozmowę, żeby już na wstępie nie zniechęcić do siebie Matyldy. Żałowała teraz, że jednak nie zabrała ze sobą Tomka, z nim byłoby jej raźniej. Po kilku chwilach z bloku wyszła jakaś kobieta z malutkim psem na smyczy. Kobieta uśmiechnęła się do niej serdecznie, to dodało jej odwagi. Weszła po schodach na trzecie piętro. Od razu nacisnęła dzwonek, żeby przypadkiem się nie rozmyślić. Wytężyła słuch i usłyszała jakieś odgłosy ze środka mieszkania. Nikt nie otworzył, więc głośno zastukała.

Zaufaj mi [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz