Chapter 11

25 3 3
                                    

Deku wiedział że zaraz zostanie uratowany przez swojego bohatera. Ale zastanawiał się czy on w ogóle chce być uratowanym jego całe życie było w gruzach został zgwałcony przez swojego tatę, byłego nauczyciela w-f i wielu inicjatyw meszczyzn. A co najgorsze to bakugou to mafia. Deku nie smucił się że bakugou jest yakuza smucił się bo bakugou mu o tym nie powiedział. Ale też jak był mały widział w telewizorze film opisujący mafię. Dekus bał się że bakugou jest taki tak ta mafia na telewizorze, czyli bezwzględna i zdradza z kim popadnie. Bał się że jak bakugou go zdradzi jego słodkie Uwusne serduszko się rozpadnie na milion kawałków. Bał się tego cholernie. I przez ten strach deku stał się emo. To nie była już ta sama omega co wcześniej. Już nie podniecały go furasy tylko czarne furasy. Już nie podniecał go słodki bakugou tylko bakugou który jest agresiv i mafioza.  A jego kupa nie była kolorowa jak jednorożca tylko czarna jak murzynka Bambo.
Deku stwierdził że musi coś ze soba zrobić więc wyszedł ze pokoju w którym został zgwałcony poszedł do łazienki ale przy tym gubiąc się 15 razy. Wystał się do skibidi toilet i poszedł ze kamermenow żeby zaczęli go nagrywać. Nagrał film dla bakugou ze zmienia się w emosa i że bakugou nigdy go nie znajdzie a jak już znajdzie to i tak nie będę już bawić się w piwnicy. Deku postanowił rzucić szkołę i tak mu się do niczego nie przyda z postanowił dawać dupy komu po padnie. Wysłał filmik do bakugou i chciał uciec z mieszka w którym został przeruchany ale nie wiedział jak. Nagle złapał go były nauczyciel z wf. W ostatnie chwili deku zdołał wystać film do bakugou a potem wyrzucił telefon na bok.

-co ty robisz- powiedział nauczyciel

Deku spojrzał na niego swoimi emo oczami i odpowiedział

-uciekam nie chce to być ani chwili dłużej

-nigdzie się nie wybierasz deku-

midoria poczuł na swoim ciele zimny dreszcz a na jego oczach wzrok innych oczu tak napalonych jak w dniu w którym bakugou zobaczył klopsa dekusia. Deku zostal pociągnięty do łóżka w pokuju i zapięty kajdankami.

-hahahahah i co teraz deku nigdzie nie uciekniesz hahahahhahah. Będziesz mój na zawsze tam w kantorku nie napatrzyłem się na ciebie za dobrze. Nagle dał dekusiowi strój małej dziewczyni z anime i kazał tańczyć do rana.

U bakugou mafii najlepszego alfa na swicie uuuu sigma sigma.

Bakugou po tym jak dostał wiadomość od deku przez cały dzień chodził w kółko i gadał do siebie. Czekał na informacje o położeniu dekusia. Że deku była taki malutki nie umili go złapać a jego malutkie rączki byly takie słodziutkie. Bakugou tęsknił za nim cholernie. Nagle do jego pokoju wszedł sługa numer 65(jeden na mafii nie mam pomysłu na imiona i tak nie będzie istotny w histori on)

-znalazłem go- powiedział sługa

Bakugou od razu zaczął się ubierać bo podniecać się że zobaczy dziś dekusia. Zminil się w wilczą formę u ze swoimi kolegami z drugiej pracy zaczął biec przy tym śpiewając piosenkę ,, animals". Biegli tak i biegli a tu nagle dobiegli do kryjówki. Wszedł do środka i zobaczył ojca deku.

- dzień dobry senseiu bakugou, po co tu przyszedłeś. Nie masz innych planów?- było to pytanie retoryczne były tatuś czan wiedział że bakugou zrobi wszystko dla deku ale nie wiedział jednej rzeczy że bakugou to mafia. Nagle bakugou wucignal swoje pazury i poszarpał endevora. I dalej bódł żeby znaleść dekusia. Biegł tak i biedny zgubił się przy okazji i zabijał każdą kolejną osobę która napotkał.

——————
Do widzenia 👋🏻

Muj kohany baka 🥵🤭🗿bakudeku🚽🥹Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz