No nic, cieszę się że dotarliście aż tutaj. Szczerze? Pewnie jesteście rozczarowani końcówka... ja też. Chciałam napisać o wiele dłuższe zakończenie jednak brak weny dobija mnie niczym kotwica statek do dna. Zatrzymałam się w miejscu i nie mogę ruszyć dalej, a każde kolejne zdanie pisane jest z obrzydzeniem i niechęcią...
Miałam świetny plan. Dumbledore miał powstać... ludzie ze znakami zmienić się w potwory... Harry miał szukać antidotum a w ostatecznej walce z Dumbledore urzec i stać się panem śmierci. Wtedy miał powrócić i zdjąć klątwę po przez pocałunek z draco na wierzy astronomicznej... Luna miała dopiero wtedy odkryć swe przeznaczenie i wstąpić w niebiosa...
Nie chciało mi się jednak tego wszystkiego opisywać i jedyne co mogę zrobić to pozwolić aby to wasza wyobraźnia zakończyła tę historię... Mam nadzieję że nie będzie to problem...
Jestem jednak dumna z pozostałych 20 części j mam nadzieję że i wam się tu podobało... Planuje jeszcze coś napisać, jednak nie w najbliższym czasie. Mam jednak nadzieję że następnym razem wena mnie nie opuści i starczy mi jej na całość.
Obecnie książka ma jakieś 40 000 słów. No może trochę więcej. W przeliczeniu na strony jest to w okolicach 135 stron zwykłej książki także *czuje satysfakcję*.
Dziękuję jeszcze raz wam za przeczytanie mych wypocin... See ya ☕️🗿
CZYTASZ
Wieża Astronomiczna - Drarry
ФанфикZanim zaczniesz czytać... wyobraź sobie stary dąb... co widzisz? Wiele gałęzi krzywych i ogromnych, przylegających do jednego pnia? To jest właśnie przeszłość. Oparta na niej rzeczywistość jest niczym ziemia w jakiej znajduje się drzewo. Wiele hist...