Opowieści z Narni ~ przeróbka

Prolog

Byłam u wujka już drugi tydzień wczoraj poinformował mnie, że dziś przyjadą jakieś dzieci. Nie lubiłam jak ktoś do nas przyjeżdżał i jeszcze jak ktoś nocował a oni mieli TU ZAMIESZKAĆ. Wuj zapewniał mnie że będzie fajnie powiedział też że będzie tam chłopak w moim wieku miał na imię chyba Eustrafy, a nie sorry Edmund czy jakoś tak ma być jeszcze jakaś mała jędza Łucja, kujonka Zuza i przebmondrzały Piotr. Już wiedziałam że się z nimi nie polubię.
Edmund
Dzisiaj jedziemy do jakiegoś profesora za adresowali nas jedziemy już 3 godzinę. Piotr cały czas się mnie czepia co on sobie myśli. Bawi się w ojca grzyby nie wojna był by z nami i nie musiliśbyśmy nigdzie wyjeżdżać.
EDMUNT!!!- wydarł się na mnie Piotrek znowu co on sobie myśli
Czego- odpowiedziałem mu i odwróciłem się w stronę okna
Co się dzieje mówimy do ciebie a ty nas nie słuchasz - powiedziała zatroskana Łucja.
Nic dajcie mi spokój- powiedziałem sarkastycznie
Nie tym tonem do siostry!!- krzyknął Piotrek
Nie baw się w ojca Piotr - powiedziałem i zatopiłem się w swoich myślach
Mahda
Właśnie nasza gosposia pojechała po czwórkę rodzeństwa. Czekam na nich i opieram się o futrynę. Gosposia wchodzi z rodzeństwem niewiem czy wiedzieli że tam będę bo mieli miny jakby zobaczyli trupa.
Dwa tygodnie później
Siedzimy z rodzeństwem w pokoju moim i dziewczyn. Roskojarzylam się i ich nie słucham nagle usłyszałam
Skończ się wreszcie bawić w ojca bo nim nie jesteś !! - wydarł się Edek znowu się pokłócili
Co żeś zrobił baranie- syknęłam w stronę Piotra ten nic nie odpowiedział albo odpowiedział ale nie słyszałam pobiegłam szukać Edmunda znalazłam go w naszym ulubionym miejscu nad jeziorem. Był smutny znowu jak ja nie lubię jak on jest SMUTNY. Stanęłam za nim schyliłam się i go przytuliłam on natychmiast się odwrócił i mogę powiedzieć że się trochę wystraszył przytulił się i postanowił się wygadać...
Od autorki napiszcie czy podoba wam się ta opowieść jest to moja pierwsza książka więc możecie mi z czymś doradzić papapa
Słów 331