𝐑𝐨𝐳𝐝𝐳𝐢𝐚ł 𝟒

861 24 6
                                    

Kłamstwo

Jest z nami przez całe życie.

A ze mną szczególnie.

Dzisiaj pierwszy dzień udawania że kręcę z Nicholasem aby później wejść z nim w związek.

Była już godzina 6 rano więc musiałam wstać, aby ogarnąć się do szkoły.

Rozczesalan włosy i zrobiłam lekki makijaż składający się z ułożonych na żel brwi, rozświetlacza w kącikach i wytuszowanych rzęsach. Naszczęście mam ładną cerę więc nie muszę codziennie nakładać podkładu i korektora aby zakryć niedoskonałości.

Postawiłam dzisiaj na szerokie jasne jeansy i białe body na długi rękaw.

Miałam jesscze sporo czasu do wyjścia więc stwierdziłam że może zjem jakieś śniadanie i wypije kawę.

Zrobiłam sobie zwykłe latte i tosty z serem. Podczas jedzenie oglądałam Instagrama, po skończonym posiłku odłożyłam naczynia do zmywarki.

Była już 7 40 a lekcje zaczynały się o 8 więc musialam za chwilę wychodzić, ponieważ z mojego domu do szkoły idzie się około 15 minut.

Weszłam jeszcze na górę po plecak , zeszłam na dół i założyłam białe Air Force. Wyszłam z domu zamykając drzwi na klucz, ponieważ moi rodzice byli już w pracy.

Włożyłam do uszu słuchawki i włączyłam jakąś losową playlistę. Po paru minutach przyszła mi wiadomość, była ona od Nicholasa.

Idiota
Za ile będziesz?
Ja
Idę, za jakieś 10 minut a co?
Idiota
Musimy przed szkołą się spotkać aby pogadać, no wiesz żeby ludzie w to uwierzyli w że kręcimy.
Ja
Okej, no to poczekaj na mnie przed wejściem do szkoły.

Wysłał mi kciuka w górę, więc chyba zrozumiał. Jest idiotą także nie wiadomo.

Po tych 10 minutach byłam obok szkoły, weszłam na chodnik prowadzący w stronę drzwi, zauważyłam że przed szkołą kręciło się jeszcze sporo ludzi. Pod wejściem stał Nicholas. Czyli jednak nie jest aż takim idiotą i zrozumiał. Robił coś na telefonie.

Gdy podeszłam jego wzrok spoczął na mnie, wyłączył i schował telefon do kieszeni.

To co zrobił po chwili, nie śniło mi się nawet w koszmarach.

Jednak wtedy nie wiedziałam że to właśnie w tej czynności będę się czuć bezpiecznie i będzie mnie ona ratować od zgubienia.

Nicholas mnie przytulił, tak poprostum. Podszedł i objął mnie ramionami. Po chwili mnie puścił i się odsunął, ja byłam w za dużym szoku aby cokolwiek zrobić, więc tylko się w niego wpatrywałam.

Nicholasowi nie schodził z ust ten jego wnerwiający uśmieszek. A zrobił się jeszcze większy gdy rozejrzał się wokół nas, także to zrobiłam a wtedy zobaczyłam ludzi którzy wpatrywali się tylko w nas. Byli pewnie w takim samym szoku w jakim byłam ja.

-Cześć - przywitałam się po chwili.
-Hejka- odpowiedział mi dalej zadowolony z siebie.
-To o czym mamy rozmawiać?- zapytałam się chłopaka, ponieważ nie mieliśmy żadnych tematów do rozmów.
-Jak ci minął poranek, dilerko?- powiedział ciszej abym tylko ja to usłyszała.
-A wiesz, bardzo fajnie. Ale niestety zobaczyłam takiego jednego idiotę, i już mi się zepsuł.- odpowiedział ironicznie.
-Ty chyba nigdy nie będziesz miła.- odpowiedział mi chłopak

Wtedy żadne z nas nie wiedziało co wydarzy się za parę tygodni.

-No taka już jestem.- powiedziałam z uśmiechem, strasznie lubiłam wyprowadzać go z równowagi.

To keep it as it always isOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz