Cycus spedzil te 2 dni siedzac calymi dniami ze Sniezynkiem. Zapomnial juz calkowicie o tym, co kiedys ten jego romeo odjebal.
Po wyjsciu Sniezynka ze szpitala, oczywiscie Cycus szofer odwiozl go do domu. Reksia tam wtedy nie bylo, bo byl w pracy. Sniezynek postanowil, ze skorzysta z okazji ze nie ma Reksia i spedzi milo czas z Cycusiem u nich w domu, powiedzial Cycusiowi, zeby ten sie rozgoscil. Cycus usiadl sobie na kanapie i chwycil pilot do telewizora. Szukal czegos do obejrzenia. Sniezynek w tym czasie poszedl do kuchni przygotowac cos dla nich do jedzenia. Gdy wrocil, polozyl jedzenie na stoliku i usiadl obok Cycusia i sie w niego wtulil. Chlopcy mocno wtuleni w siebie zaczeli ogladac komedie romantyczna na Netflixie i jesc. Po godzinie ogladania, zmeczony Cycus usnal w ramionach Sniezynka. Ten gdy to zauwazyl, usmiechnal sie i pocalowal Cycusia w czolko. Po kilku minutach, Sniezynek uslyszal, ze drzwi wejsciowe od domu sie otwieraja i ktos wchodzi. Od razu sie domyslil, ze to Reksio, jednak nie mial serca budzic Cycusia wiec tylko siedzial i czekal na to co sie wydarzy. Reksio gdy wszedl byl troszke zdziwiony tym, co widzi, ale nie byl zly, pomyslal ze Cycus jest przystojny i uroczy. Reksio polozyl sie obok Cycusia, przytulil sie do niego i zmeczony po pracy tez usnal. Sniezynek przez chwile nie wiedzial, co sie dzieje, ale sie cieszyl ze ma dwie ukochane osoby obok siebie. Po 3 godzinach, Cycus sie obudzil, Sniezynek to zauwazyl, bo nie mogl usnac i od razu usmiechnal sie do niego, pochylil sie nad nim i pocalowal go w szyje robiac mu malinke. Cycus spojrzal zdezorientowany na Reksia.
-nie przeszkadza mu to...?-zapytal.
-no najwidoczniej nie-zasmial sie Sniezynek.
Cycus wstal z lozka i powiedzial, ze musi juz wracac do domu, bo Snicers sie zesra. Sniezynek sie zasmial i powiedzial, ze spoko. Cycus poszedl sie ubrac a potem pozegnac sie ze Sniezynkiem. Sniezynek pozegnal Cycusia namietnym pocalunkiem. Gdy Cycus wyszedl, Sniezynek znow polozyl sie obok Reksia i go przytulil.
Cycus wracajac do domu nie zdawal sobie z tego sprawy, ze ma cala szyje w malinkach. Gdy wszedl do domu, od razu sie udal do lazienki. Gdy spojrzal w lustro, doznal szoku. Prawie cala jego szyja byla w malinkach od Sniezynka. Spanikowany wyjal z kosmetyczki Snicers jakis korektor i probowal zakryc malinki. Nie udalo mu sie tego jakos dobrze zakryc, ale mial w sumie wyjebane. Cycus polozyl sie obok Snicers. Tej nocy nawet jej nie przytulil, jedynie czego pragnal to wtulic sie w jego cudownych chlopakow. Rano, gdy Snicers sie obudzila, zauwazyla, ze Cycus wrocil ale nie zauwazyla malinek na jego szyi. Wczoraj go bardzo dlugo nie bylo. Zdziwilo ja to, ze tej nocy jej nawet nie przytulil bo zawsze gdy kladli sie spac Cycus ja przytulal, ale pomyslala ze moze po prostu nie mial nastroju.
Cycus po obudzeniu sie od razu pobiegl do lazienki zobaczyc, czy nic mu sie nie zmazalo. Na szczescie bylo okej. Gdy zobaczyl, ze Snicers jest czyms zajeta uznal, ze to dobry pomysl na wymkniecie sie z domu. Dyskretnie wyszedl i pojechal do swoich chloptasiow.
Po drodze wskoczyl do monopolowego i kupil jakies mocne whisky i pojechal do chlopakow. Zapukal do drzwi. Chlopcy obydwoje mu otworzyli. Widzac Cycusia w drzwiach z drogim whisky, bardzo sie ucieszyli i zaprosili go do srodka. Usiedli razem przy stole w salonie i zaczeli rozmawiac na rozne tematy przy tym pijac whisky. Po okolo 1,30 godz. kazdy byl porzadnie najebany.
Nagle Reksio zaczal miziac Cycusia po udzie zblizajac sie do jego krocza. Cycusiowi oczywiscie bardzo szybko stanal. Reksio to zauwazyl i zaczal dotykac krocza Cycusia. Cycus jeknal, ale Sniezynek tego nie uslyszal. Reksio wzial poduszke i zakryl swoja reke oraz krocze Cycusia ta poduszka. Szepnal do niego, by nie wydawal zadnych oddzwiekow i zaczal mu walic. Sniezynek zaczal z Reksiem rozmowe o jakiejs nowej grze, Reksio oczywiscie nie przestawal walic Cycusiowi.
-mogles kupic wiecej tego whisky-powiedzial do Cycusia Sniezynek.
-t-tak... nastepnym razem k-kupie wiecej...-odpowiedzial mu Cycus lamiacym sie glosem.
Gdy Reksio poczul, ze jego reka zrobila sie mokra (co oznaczalo, ze Cycus doszedl) walil mu jeszcze troche do drugiego razu po czym wyjal reke spod poduszki i udal sie do lazienki. Sniezynek nawet nie zauwazyl, w jakim stanie jest Cycus i dalej cos pierdolil o alkoholu.
Po 30 minutach Cycus zrobil sie spiacy i oznajmil ze musi sie umyc. Chlopcy zapytali, czy moga sie przylaczyc, na co Cycus sie oczywiscie zgodzil. Chlopcy umyli sie i razem, wtuleni w siebie poszli spac.
Nazajutrz oczywiscie byli juz trzezwi. Cycus obudzil sie jako pierwszy i od razu po przebudzeniu wzial w reke telefon. Zauwazyl 30 nieodebranych polaczen od Snicers. Troche sie przerazil, ale w sumie uznal, ze ma wyjebane. Odpisal jej krotko i na temat ,,zyje". Snicers napisala, zeby wracal do domu. Cycus spojrzal na swoich chlopakow i zauwazyl, ze Sniezynek juz nie spi, oznajmil mu ze musi wracac bo Snicers niedlugo kurwicy dostanie i moze cos podejrzewac. Sniezynek powiedzial, ze rozumie. Cycus wstal, szybko sie ubral, wyszedl i pojechal do domu.
Gdy wszedl, zobaczyl wkurwiona Snicers, podeszla do niego i zaczela sie jazda.
-GDZIE TY KURWA BYLES?! TY JESTES NORMALNY TY WIESZ ZE SIE MARTWILAM?!
-nie wazne gdzie bylem, wazne ze zyje, wiec nie ma co drazyc tematu.
Snicers sie jeszcze bardziej wkurwila.
-CIEBIE JUZ DO RESZTY POJEBALO?!
-wez kurwa spierdalaj.
Snicers sie wkurwila i postanowila, ze nie ma juz zamiaru rozmawiac z Cycusiem. Cycus mial to w sumie w dupie, przez caly dzien pisal na grupie ze swoimi chlopakami, nawet troche pogadali na kamerce.
Hektor poszedl na odwyk i calkowicie uwolnil sie od uzaleznienia, Por byl z niego naprawde bardzo dumny.
Sniezynek i Reksio poszli na terapie dla par, Cycus oczywiscie bardzo ich wspieral.